A wiesz, co było najgorsze? Musiałam zacisnąć zęby i NIE zrobiłam karczemnej awantury.
Bo po pierwsze znajomy chciał dobrze a w dodatku robił za free a po drugie mąż pod koniec budowy był w takim stresie i tak znerwicowany, że mógłby nie wytrzymać. Więc powiedziałam tylko "przecież tłumaczyłam.." a awanturę zrobiłam po 2 latach, jak mu się psyche wyprostowało