Napisał magangs
tyle że np. kominek z płaszczem wodnym i tak potrzebuje prąd a bez płaszcza wodnego trudno ogrzać cały dom
Dostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychmamy kominek od kilku lat i jest OK, żadnych malowań co roku, palone codziennie, rachunki za gaz 50-80 zł..., zauważyliśmy że najwięcej negatywnego do powiedzenia o kominkach zwłaszcza z płaszczem mają Ci którzy nie mają Ci którzy kominka nie mają...
ja sobie zycia, nawet takiego zwykłego kominka, gdzie pali się od święta domu nie wyobrażam..., a jaki fajny jest sexxxxxx przy kominku
Dostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychBosh.... raczej czytam niż się wypowiadam, ale tutaj już nie wytrzymałam...
Dziewczyna weszła na forum i poprosiła o radę ... i co dostała? Została prawie zjedzona przez miłośników komików... a jedną z czołowych odpowiedzi była sarkastyczna porada "zrezygnuj też z drzwi na taras"... Osobiście nie widzę analogii! Tym bardziej dziwią mnie takie "porady" od osób, które przecież budowały i doskonale wiedzą jak kosztowna jest to inwestycja i że niestety czasem z powodu braku środków MUSIMY pójść na jakieś kompromisy i zrezygnować z niektórych rzeczy, które mieć byśmy chcieli. No chyba, że wszyscy ci którzy w ten sposób "radzą" mają morze kasy i nie zdają sobie sprawy z tego typu problemów. A kominek można mieć lub nie. Można się nim cieszyć, a można potem żałować, że się go ma i straconych pieniędzy.
I o ile rozumiem Waszą miłość do migającego ognia i odgłosów trzaskających szczap drewna to NIE ROZUMIEM dlaczego w ten sposób traktuje się tu osoby mające poglądy/gusta ciut inne niż większość. <<Jak śmiała zrezygnować z tak TRENDY rzeczy jaką jest w obecnych czasach kominek?!?!?!>> I ktoś tu pisał o tym, ze chcemy być oryginalni??? BłAGAM!!! Pytam jakie są Wasze reakcje na oryginalność/odmienność??
Ponoć argument, że kominek się znudzi nie jest argumentem jak ktoś tutaj wcześniej powiedział... Osobiście wolałabym nie wydawać sporej sumy na rzecz, która znudzi mi się po roku lub dwóch użytkowania, a w zamian za to mogłabym np. kupić sobie jakiś wyczesany sprzęt fitness bo akurat dla mnie jest to lepszy relax po pracy niż siedzenie na sofie i patrzenie się w ogień, ale może jestem dziwolągiem. Przy ograniczonych środkach rezygnacja z kominka a co za tym idzie rezygnacja z dodatkowego komina być może pozwoli tej osobie na zrobienie w domu czegoś innego, bardziej priorytetowego niż kominek! A nie będę już wchodzić w szczegóły i opowiadać co z kominem stać się może w przypadku użytkowania źle wysuszonego drewna kominkowego.
Podobnie jak Mohag męczy mnie, wręcz drażni!!! natłok sprzętów i klimaty tzw. przytulne, co nie znaczy, że nie zachwyca mnie zdolność właściciela domu w takim stylu do urządzenia go ze smakiem, gustem i w konsekwentnym zachowaniu tego stylu.
I wybaczcie ale w salonie tego typu jakoś mi się kominek jakoś nie widzi, ale może i z wyobraźnią u mnie nie najlepiej
Te, które ewentualnie do takich wnętrz pasują, kosztują koszmarne pieniądze a i tak widok ognia w takim salonie byłby dla mnie jak z innej bajki, ale to DLA MNIE.
Prawe całe życie mieszkałam na Warszawskim blokowisku i nigdy jakoś kominek nie był dla mnie rzeczą nieodzowną, a czytając ten wątek to już w ogóle odnoszę wrażenie, że kominek jest gwarancją szczęścia, miłości i spokoju "domowego ogniska"
Jeszcze tylko dodam, żeby nie było że nie wiem o czym mówię. Mam męża, który zajmuje się technologiami grzewczymi, systemami ogrzewania itd i doskonale wiem, że kominek nie jest rzeczą która obniży koszty ogrzewania domu, bo dobrze przemyślana wykonana instalacja grzewcza nie wymaga absolutnie dogrzewania się kominkiem ani nie jest też droższa niż łączenie co+kominek, a już na pewno nie ogrzewanie domu samym kominkiem. Ale jak widzę na forum fotki kaloryferów poumieszczanych we wnękach podparapetowych i pozbawionych odpowiedniej cyrkulacji, to się nie dziwię, że potem własciciele dogrzewają się kominkami...bo piec wyśrubowany na max a obiegu powietrza i tak brak, kasa na opał idzie strumieniem a w domu zimno, ale za to pięknie bo kaloryfer nie wystaje...
Nowoczesne piece w okresie wiosennym/jesiennym ustawione na minimum zapewnią ciepło niezbędne w tym jeszcze niezbyt chłodnym okresie i nie zrujnują nas finansowo. Na dodatek w przeciwieństwie do kominków są bezobsługowe. Dla mnie rachunek jest prosty. I ja tam JESZCZE grzeję bo ciepełko też lubię, również pod bosą stopą. A radząc analogicznie jak niektórzy z Was osobie pytającej czy warto mieć podłogówkę czy nie, poradziłabym kupić grube wełniane skarpety. Ten sprytniejszy co ma jeszcze dziergająca babcię (przed kominkiem) :]
Dostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychTylko nie przesadzajmy. Autorka zapytała o wady i zalety posiadania kominka.
Ludzie sie wypowiedzieli - tacy co kominek mają, chcą mieć albo nie zamierzają go posiadać.
Ja sobie nie wyobrażam domu bez kominka, ale to moje wyobrażenie.
Będzie kominek , bez DGP. płaszcza czy podłączenia do czegokolwiek.
Będzie, bo chcę, lubię, obecnie używam w biurze i ejst dla mnie MAGICZNYM MIEJSCEM.
Mogę zrezygnować z wielu rzeczy w domu, ale nie z kominka.
Ale to moja opinia i tyle.
Dziennik
Kołmentarze,
Nalewki - nowe hobby
Suma inteligencji na świecie jest stała, ale liczba ludności ciągle rośnie.
Dostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychhe he, miło spotykać znajomych forumowiczów z podobnym punktem widzenia
tak - kominek. i to w miarę jak największy jesli chodzi o ogląd, bo nie lubię patrzeć na miniaturkę ognia i jesli sie uda to z takimi drzwiami żeby je jesienią i wiosną zdejmować...
Dostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychHmm... jak zwykle pewnie będzie tyle opinii, ile odpowiedzi.
Po pierwsze - moim skromnym zdaniem - trzeba sobie zdac sprawę, po co ten kominek... czy rekreacyjnie, czy do ogrzewania (DGP, płaszcz wodny).
My osobiście będziemy mieli kominek, ale głównie do sporadycznego, rekreacyjnego palenia, więc kotłowni w pokoju raczej nie będzie. Prędzej czy później jednak najbliższe otoczenie kominka może się nieco przybrudzic, dlatego może warto się zastanowic nad obudową wkładu, żeby było i estetycznie, i praktycznie.
Jak coś się ma to można tego używac lub nie - jak się np. kominka nie zrobi, to problem z głowy Gorzej jak się później go zachce montowac - przy wykończonym wnętrzu można sobie nieźle namieszac. No i najważniejsze - komin - gdzieś go trzeba ulokowac
Poza tym warto poczytac inne tematy na forum o kominkach - szkopuł w tym że czasami im więcej się czyta tym większy mętlik w głowie.
Dostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDom ma mieć ok.80 m2. Ogrzewanie gazowe. Zastanawiamy się nad kominkiem z płaszczem wodnym jako alternatywne źródło ogrzewania. Tylko przypuszczam że później nikomu nie będzie chciało się rozpalać ani sprzątać.
Kominek pewnie byłby używany "na specjalne okazje" , wątpię żeby mąż później biegał dokładać żeby w domu było ciepło.
Dostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychSkoro juz teraz zakładasz, że kominek nie będzie często używany to po co ci płaszcz wodny? To znacznie zwiększa koszty i uależnia od prądu. Ja mam zwykły wkład i palę w nim w sezonie prawie codziennie - do dogrzania dołu. Dla mnie kominek był bardzo ważny - po prostu lubię widok płomieni i czasem wolę to niż telewizor.Napisał Edyt@B
Dostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychdokładnie.
Palimy w sezonie, głównie dla przyjemności. tak się już utarło, że wieczór bez kominka jest jakiś smutny.. oczywiście jesienią, zimą. Ale płaszcz wodny to już poważna sprawa. To już lepiej DGP, choć podobno kurzy.
Dostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJa jestem za kominkiem ktoś ci powie że to kotłownia , że brudno.
Bez kominka też będzie brudno jak nie będziesz sprzątał i dbał.
Ja tez będę zakładał kominek i nie patrze na plusy i minusy.
Mam kolegę który ma kominek i często pali dla własnej przyjemności , ale zawsze dba o czystość.Tam wytrze tam przetrze i brudu u niego aż tak wielkiego nie widać.
Pali w tym kominku już z 5 - lat.
Widzieć ogień i słyszeć trzaski palącego się drzewa w kominku a na zewnątrz domu zima zawierucha - padający śnieg to coś pięknego,tylko usiąść w fotelu i pykać fajkę.
Dodam że bez płaszcza i DGP
pozdrawiam BODZIO.
Dostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMy zrezygnowalismy obserwujac losy kominkow znajomych:Napisał Edyt@B
pierwszy rok zachwyt, palenie grzanie domu bo tanio;
drugi rok nadla palenie ale juz bez zachwytów bo drewnoz roku an rok drozeje..
trzeci rok palnie juz tylko okazjonalne..
miniona zima nawet drewna nie zakupili..
Drugi atut wyeliminowanai kominka - kasa, brak komina i o ile nasz salon bedzie wiekszy
Pawlok
dzis Mosina - Pożegowo !!! na szczęście już niej Luboń - Żabikowo
wielkopolski market budowlany: kup, sprzedaj,zamień
pawloka hobby
Dostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionycha ja mam
palę,czyszczę, konserwuję,
piorę, sprzątam i gotuję
Dostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych