Zależy co ktoś rozumie pod pojęciem "ekologia". Jak dla mnie to wszystko co robimy jest naturalne bo pochodzi z natury. Futer też nie lubię bo też mnie lekko odrzuca od zabijania dla poprawy wyglądu, ale nie jestem hipokrytą. Dla mnie ekologia do wymysł polityków. Czy naprawdę są tacy, co myślą, że p[rzed istnieniem człowieka na ziemii nie ginęły żadne gatunki zwierząt? Czy drapieżniki są ekologiczne bo zabijają z głodu (choć nie tylko)? Gwarantuję wszystkim na piśmie, że nawet jak gatunek ludzki zniszczy możliwie dużo innych gatunków ze swoim włącznie ziemia nadal będzie się miała świetnie.