Aga: tak jak Ci napisałem. Taniej wychodzi gaz, ale za całą instalację grzewczą, przyłącze gazu, piec itd. zapłacisz jakieś 20 tys. zł. I potem będziesz płacić dajmy na to 2500 zł rocznie za ogrzewanie gazem. W przypadku prądu za podłogówkę elektryczną + 2-3 grzejniki akumulacyjne (np. w sypialniach jeśli nie chciałabyś tam podłogówki) zapłacisz jakieś 10 tys. zł (czyli w porównaniu do gazu zaoszczędziłaś już 10 tys. zł). Potem za ogrzewanie prądem będziesz musiała płacić np. 3000 zł rocznie, ale pamiętaj, że masz w kieszeni te zaoszczędzone 10 tys. To Ci pokrywa różnicę między gazem a prądem na 20 lat!!!
Oczywiście podawane przeze mnie powyżej kwoty za ogrzewanie są wyssane z palca (nie wiem czy rzeczywiście gazem byłoby 2500, a prądem 3000; być może byłoby to 2000-3500, a może 2500-2800), ale generalnie tak powinnaś sobie liczyć która opcja Ci się opłaci.

A co do kosztów ogrzewania to wszystko zależy od wielkości domu, tego jak dobrze jest ocieplony, w jakim miejscu stoi itd. Akurat w przypadku prądu łatwo policzyć ile będzie kosztowało ogrzewanie. Bierzesz roczne zapotrzebowanie budynku na ciepło (w KWh), mnożysz razy koszt energii (dla prądu do będzie jakieś 0,4 zł/KWh, jeśli masz taryfę nocną, to w nocy taniej) i masz roczny koszt ogrzewania.