Cytat Napisał jola_krzysiek Zobacz post
A Roy Jones Junior zmasakrowany przez Lebiediewa! Kiedyś przyjemnie było gościa oglądać. Teraz rozmienia swoją sławę na drobne. Chyba dla kasy. Przykre.
K.
Roya Jonsa zabilo zbijanie wagi po walce z Ruziem do ktorej przytyl 10 kg. Juz pierwsza walka z Tarverem ( notabene Tarvera oszukano i wygrana dano Royowi ) pokazala ze cos jest nie tak. Druga byla juz tylko dopelnieniem przypuszczen, pierwszy ciezki nokaut. Roy powinien byc zapamietany jako nadprzecietny talent, bokser ktory w czasie walk zwracal uwage sedziemu aby ten przerwal walke bo on nie chce zrobic wiekszej krzywdy przeciwnikowi. Szkoda ze ciagle nie moze pogodzic sie ze pewne rzeczy w zyciu mijaja. Zreszta mozna by wymieniac - Holyfield, Glen Jonhson, Mc Call. z drugiej strony przeciez niedawno po swietnej walce Bernard Hopkins zdobyl mistrzostwa swiata majac 46 lat. Podobnie bylo tez z George Foreman ktory pieknym prawym poslal Morera na deski zdobywajac 3 co do waznosci tytul IBF.


Ponizej brat zdobywca zlotej rekawicy a i mistrz Polski w juniorach