Czyli wyrzucam trójniki i robię skrzynkę od której idę bezpośrednio do anemostatów. Analogicznie oczywiście z wywiewam.
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
no bo tu jest odwrotnie, więc dobrze jest dymensje układać odwrotnie a tu zonk, gdzie nie popatrzysz to nawiew i wyciąg tak samo zrobione tylko przepustnic nasrane, przepustnica nawet zwłoki wentylacji do poziomu zombi podciągnie![]()
to tylko moje zdanie, być może błędne więc niech mnie ktoś naprostuje, jeśli uraziłem kogoś to niezamierzenie i za to przepraszam
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Koledzy? Czym może zaskoczyć wywiew np. w sytuacji, kiedy mamy nawiew równo po 50% podzielony na parter i piętro domu, a wywiewy są 3, tj. kuchnia i łazienka na dole oraz łazienka na górze?
Czy 4 metry odległości od anemostatu wywiewnego do głównej magistrali (pionu) wywiewnej to niezbędne minimum? Dodam, że odległość od tego samego anemostatu wywiewnego do rekuperatora jest 6 metrów? Widzicie jakieś zagrożenia?
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Ja nie jestem instalatorem, ale wydaje mi się to dziwne (delikatnie mówiąc). Chcesz powiedzieć, że nie rządzą tym żadne zasady, i nie da się dobrze policzyć/dobrać średnic, długości itp i zrobić to na trójnikach analogicznie jak nawiew?A może potrzeba dużo większej dokładności niż na nawiewie (tylko z jakiego powodu)...?
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
...chyba nie uzyskasz odpowiedzi na to pytanie grzeniu
w końcu ludzie się boją tego czego nie rozumieją, a jeśli się boją to będą woleli zapłacić niż samemu do rurek się dotykać no bo w końcu nie posiadają wiedzy tajemnej a każdy chce mieć w domu wszystko idealne hehe
tak więc w imię dobrze rozumianego interesu tych co tą wiedzę posiadają na pewno jej nie ujawnią (albo inaczej - na pewno podtrzymają niepewność w Twojej głowie hehe)
sorki, ale śmieszą mnie takie niedomówienia, albo się chce pomóc i się pomaga albo się nie chce pomagać więc po co się w ogóle odzywać...? (no chyba że dla najtańszej reklamy hehe)
edit... widzę, że jednak odpowiedź padła więc to co powiedziałem straciło na aktualności![]()
Ostatnio edytowane przez Sławek... ; 02-03-2012 o 21:40
...
Dostępne w wersji mobilnej