Dostępne w wersji mobilnej
... taaa tylko troche wstyd wyjść na miasto, bo wyglądasz jakbyś drinkowałaCzerwona twarz (ja tak mam przynajmniej).
Nasze postępy: Dziennik Komentarze
Dostępne w wersji mobilnej
no wiesz ja sie niestety "musze" malowac![]()
Ostatnio edytowane przez MusiSieUdac ; 16-04-2012 o 21:14
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Witam zawełnowanych...
Widzę, że temat strychu, a właściwie podłogi wałkowany jest na bierząco...
Ze swoich ostatnich doświadczeń powiem ze należy przemyśleć doś rozsądnie wysokości nad jetkami...
Gdyż montaż płyt k-g przy zbyt małej przestrzeni jest niezniemsko trudny, a w konsekwencji poże sprowadzić się do cięcia płyty na kawałki od profila do profila...
U siebie zrobiłem wysokość sufitu prawodłowego na 2,9 - 3,0m załeżnie które pomieszczenie...
Powiem, że efekt przytłoczenia znika, jest przestrzeń i komfort... zwłaszcza, że ja ze wsi jestem to do przestrzeni jak stodoła przywykły...
Druga sprawa to montaż płyt k-g między jętkami jest wedłóg mnie całkowicie bezsensowny... można pod lub nad...
MSU zastanowił bym się jeszcze nad tym, że konstrukacja podłogi musi pozwolić podwiesić pod sobą stelaż sufitu...
A czy nie dało by się zrobić drugi pojedyńczy wyższy rząd jętek na którym ułożysz podłogę a między nimi i pod nimi dasz wełnę i podwiesisz sufit...
Oczywiście wariant do wykożystania w przypadku uzyskania pożądaniej wysokości pomieszczeń/strychu...
Ja u siebie mam 28 cm w skoskach, 15-18cm w ściance kolankowej (od środka), i ok. 50cm na suficie....
A używacie masek przy układaniu wełny...
Moja nie tak strasznie gryzie... najgorszy jest pył który zbiera z podłogi... jak posiągniesz ścieżkę to odlatyujesz - a niby zamiatane...
Dodam tylko, że zdobyczna twarda wełma ROKa to ma takie włukna, że przez rękawiczkę potrafią się wbić w skurę...
Powodzenia w wełnowaniu...
Dostępne w wersji mobilnej
Nasze postępy: Dziennik Komentarze
Dostępne w wersji mobilnej
Ja do wełny, to juz mam całokształt zakupiony w formie - kombinezon, maska, rękawice, okulary.....tylko jakoś wełny i weny brak![]()
Dostępne w wersji mobilnej
My próbowaliśmy pracować w maskach i okularach. OK było tylko do czasu. Robiliśmy to w lecie, gdy temperatury na nieocieplonym poddaszu osiągały rząd 40 st. Normalnie KA-TOR-GA... Najgorszemu wrogowi bym tego nie życzył
Dłużej, jak 20-30 minut w masce nie dało się pracować, bo normalnie człowiek się dusił :/ a okulary zaparowywały i nic nie było widać
W dodatku robiło się praktycznie w podkoszulce, bez długich rękawów, bo się nie dało pracować w mokrym ciuchu. Na całe szczęście mieliśmy już wtedy zrobioną łazieneczkę i można było po robocie od razu się wyprysznicować. Do tego nasza wełna była z tych "mniej gryzących"![]()
Dziennik tutaj
Wnętrza tutaj
A komentarze tutaj
Pomóż żyć normalnie - zlikwidujmy wspólnie barierę słabości!
Dostępne w wersji mobilnej
No dla Ciebie tyż
Nie musi, bo sufit bedzie drewniany
Na to nie wpadłam, ale nie wiem czy takie rozwiazanie nie obciazy za bardzo wiezby, badz co badz to jest kontrukcjaA czy nie dało by się zrobić drugi pojedyńczy wyższy rząd jętek
A używacie masek przy układaniu wełny..ale chyba zacznę
Dzieki i pozdrawiamPowodzenia w wełnowaniu...![]()
Most wanted
No to myslałam, ze taaaakim dluuugim opisem Cie zmobilizuje, bo niby czemu masz miec lepiej niz ja. Mi schodzi skora z twarzy, masakra, a w poniedzialek wylatuje na spotkania sluzbowe, bede musiala sie doprowadzic do porzadku
Nie wyobrazam sobie podejsc do welny blizej niz na kilometr przy 40 stopniach, nie mowiac o jej cieciu i ukladania, bo wtedy najbardziej pyli. Koszmar
Dostępne w wersji mobilnej
MSU kup sobie maskę z zaworem... ta Basz-owa to można sobie na lekcji chemi pooddychać...
Nie nadaje się do fizycznej pracy, bo ma za małą wymianę powietrza...
http://www.narzedzianonstop.pl/do-pl...-szt,9927.html
Zgadzam sie że zaparowanie okularów to masakra... można częściowo temu zaradzić:
1. dobrze ścisnąć klamrę nosową, żeby "uszczelka" maski dobrze przylegała
2. odychać: wdech - nos, wydech - usta (mocno z wyczuciem)... wtedy przez zawór ucieka cała para...
P.S. podczas pracy w masce uświadomiłem sobie jedna sprawę... po pewnym czasie wszystko co wydychamy osadza się w niej do środka... a nosa nie da się wyłączyć... reasumujac dobrze jest wcześniej umyć dobrze zęby...![]()
Dostępne w wersji mobilnej
A potem chodzi taki caly czerwony i przyduszony na drugi dzien
( zabije mnie)
No to pojechalesP.S. podczas pracy w masce uświadomiłem sobie jedna sprawę... po pewnym czasie wszystko co wydychamy osadza się w niej do środka... a nosa nie da się wyłączyć... reasumujac dobrze jest wcześniej umyć dobrze zęby...![]()
![]()
Dostępne w wersji mobilnej
Nasze postępy: Dziennik Komentarze
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
hymmmm łazienka....gdzieś na początku wieku kupiłam panel prysznicowy...może by go trzeba wyjąć z kartonu i obejrzeć , bo już zapomniałam co kupiłam.....baaa ja tego kartonu nigdy nie otworzyłam, on ciągle tymi plastikowymi taśmami zapiety![]()
Dostępne w wersji mobilnej
A podobno kobiety są ciekawskieApropos.
No właśnie - też właśnie kupiłem panelik, aby zrobić po niego podejścia![]()
Nasze postępy: Dziennik Komentarze
Dostępne w wersji mobilnej
fajny
ja sobie swój w dzienniku obejrzałam....cholera jakie to mam brzydkie![]()
Dostępne w wersji mobilnej
MSU, Ty mała złodziejko czasu! Jak się wpadnie do Ciebie to mija caaaały dzień...
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej