Witam nowych kolegów - w starym roku, i starych w (za chwilę) w NOWYM!
Kolega Rybniczanin ma rację, drewno zawiera w sobie dużo wody!!!
Dodatkowo mieści znaczną ilość wodoru (ma go więcej niż węgiel kamienny).
Połączenie wodoru "H" z drewna i tlenu "O" z powietrza, tworzy wodę czyli
H2O. A zatem, ścianki robią się mokre...
Podczas spalania drewna - uwalniają się żywice. Wymagają one najmniej
620*C do termicznego rozkładu, czyli spalenia CAŁKOWITEGO. Niestety
zimny kocioł (start instalacji) nie gwarantuje takich warunków. Zatem część
lotna z niedopalonej żywicy ----> połączona z H2O - tworzy mokrą strukturę
na ścianach kotła. Na początku jest ona lepka, po pewnym czasie wypala
się i wygląda jak ciemnoszare suche kłaczki przyklejone do ścianek kotła.
To w żadnym wypadku nie jest groźne dla stali - bo jest zbyt krótkotrwałe.
-----------------------------------------------------------
Wszystkim Kolegom (oraz Koleżankom - a były takie w tym wątku) -
życzę WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W NOWYM 2013 ROKU!!
Kochani, nie musi być lepszy!!
Wystarczy - jeśli nie będzie gorszy (koniec świata i takie tam inne heheee).
Last Rico.