No i widzisz, trochę zostałem zbity z pantałyku...
Napisałem na forum zajmującym się ogrzewaniem z prośbą o pomoc w doborze kotła, a tu proszę ja Ciebie...cyt:
"Jeśli masz ogrzewanie gazowe to daj sobie spokój z węglem. No chyba że bardzo musisz.I może przed zakupem kotła węglowego spraktykuj jak wychodzić będzie spalanie gazu"
albo
"Kocioł gazowy i na paliwo stałe w jednej instalacji to niestety problemy ze sterowaniem i to duże ( szczególnie podłogówki)"
a na koniec, wisienka:
"Ja też bym się nie pchał w piec na paliwo stałe. Dom będzie nowocześnie i perfekcyjnie ocieplony. Straty energii cieplnej są znikome. Pewnie z tym piecem gazowym co masz będziesz miał ciepło przy -30 i to z małym zużyciem gazu. Gaz jest totalnie bezobsługowy, siedzisz jak pan w fotelu i sterujesz pilotem czy co tam masz na ścianie temperaturą itd. Piec węglowy to same wady tak uproszczając w Twoim przypadku. To co wydasz na kocioł i inne bzdury do niego i później kupowanie węgla to tę kasę lepiej przeznaczać na gaz. Nie wiem, czy ktoś Ci źle podpowiedział czy sam sobie ubzdurałeś ten piec węglowy bo to idiotyczny pomysł."
No i bądź tu mądry!
P.S.
Ale chyba chłopy mają rację, dużo racji... Przygotuję sobie instalację pod piec, bo to koszty minimalne, a sam piec albo kupię albo nie po sezonie albo dwóch, po doświadczeniach z gazem. Zobaczymy jak to będzie hulało