Napisał
kobra64
Bernard, SPP to jest dwustan. Tyle że modulowany. Ustawiasz mu jakąś moc ( dawkę i dmuch ), a on sobie dobiera jakiego % ustawionej przez Ciebie mocy użyje w danym momencie dla konkretnych warunków. A jego modulacja polega na zmiennym czasie odstawienia. Bo on poda, wykona jakąś część nadmuchu ustawionego przez Ciebie dla tej dawki ( czyli jest w stanie pracy ) - i rozłączy dmuchawę na wyliczony przez siebie czas ( czyli się odstawi ). Po kilkunastu sekundach znów wykona kolejną wyliczoną część nadmuchu ( czyli wróci do pracy - wyjdzie z odstawienia ). I znów rozłączy dmuchawę - ( czyli znów się odstawi ). I tak w kółko - w jednym cyklu podanie + przerwa wykona naprzemiennie kilka odstawień i wyjść z odstawienia . Tyle, że te jego odstawienia są właśnie kilku - kilkunastosekundowe. Żar nie przygasa, pomaga w tym zresztą tło. W kotle czysto. Palnik cały czas gotowy do akcji. PS. Swoją drogą to zamiast pisać o Waszym skrypcie - pokaż co on potrafi. Wyłącz SPP i BET -a, daj podgląd przez Coalę i podnieś mu temperaturę zadaną o tych 10 stopni. Masz w chacie głowice, więc się nie przegrzejesz. Zobaczymy co jest wart w akcji. Jak do zadanej dojdzie, o ile ją przebije, jak się przy niej będzie stabilizował. Prowadzenie ustabilizowanego kotła ze stałym odbiorem nie jest żadnym wyzwaniem dla sterownika. Wyzwaniem są zmiany - pokaż jak sobie z nimi radzi.