Drzwi fajne, też się zastanawialiśmy nad podobnymi ale jakoś wyobraźnia podpowiadała mi że jak któraś z dziewczyn (żona i dwie córki) będzie mieć "gorsze dni" i walnie drzwiami to zobaczę jak widowiskowo się łamią.. i jakoś ta wizja przeważyła
to już na ukończeniu jesteście.. ale powiem tak.. róbcie wszystko co się da przed przeprowadzką.. obiecywalismy sobie że zaraz po przeprowadzce szybko dalej resztę zrobimy - efekt jest taki że listew przypodłogowych cały czas nie ma, pianki gdzieniegdzie nie poobcinałem, styk ściany z sufitem nie zaakrylowany tam gdzie na biało pomalowane, małe WC nie odpalona (brak umywalki - znaczy jest ale trzeba przykręcić) itp. itd... i nawet żonie nie chce się o to marudzić