Stanałem przed podobnym problemem mniej więcej przed rokiem. Dyskutowałem wiele, pytałem, korzystałem z Forum, przeprowadziłem godziny rozmów z Wykonawcami znanymi tutaj na forum aż wreszcie zdecydowałem się na fundament grzewczy. Dla mnie atutem jest akumulacja, której mam poza tym niewiele, bo dom jest z BK, choć strop jest lany (monolityczny). Zwrócono mi jednak uwagę, że to rozwiązanie jest szczególnie zalecane dla domów dobrze izolowanych termicznie, a nasz ma taki być.
Co powinieneś mieć na uwadze: wszystkie przyszłe instalacje trzeba "puścić" nad sufitem, ew. w ścianach. To jest ważne, musisz uświadamiać wykonawców o tym i cały czas o tym przepominać. Rodzi to czasami kłopoty, jest to mniej standardowe rozwiązanie, ale jest to do zaakceptowania. W tego względu polecam zaplanowac pustkę nad finalnym sufitem właśnie na instalacje. U mnie to rozwiązanie się sprawdziło. Ściany i tak niestety są "prute", bo jakość tę wodę w otulinie, odkurzacz centralny (doprowadzenie od góry, to znowu rarytas) trzeba doprowadzić. Musisz też wiedzieć, że po takiej decyzji wszysktie punkty kanalizacyjne oraz "szafkę" - rozdzielnię CO już masz zafiksowane i jeśli miałeś zaplanowany zlew na wyspie, to już tak zostanie. Niestety podczas budowy przychodzi dużo pomysłów zmian i w pewnej mierze jesteś już ograniczony (choć czasami to dobrze). Również wszystkim wykonawcom musisz przypominać, że rurki są już w podłodze i że nie mogą tam wiercić, choć rurki są głęboko... a na zimę z instalacji koniecznie wypompuj wodę.
Poza tym jest ok. Do użytkowaniu domu jeszcze nam sporo zostało, ale dobrze jest widzieć przyszłą podłogę na parterze (dojdą jeszcze płytki).
Energetycznie ma być faktycznie nieco lepiej, ale nie będę odpierał argumentów tych, którzy zdecydowali się na rozwiązania alternatywne.
Uważam, że bardzo istotne jest solidne wykonanie, dlatego polecam sprawdzonych wykonawców z Forum, których i ja wybrałem. Tutaj są różne opcje/szkoły - niektórzy zrobią Ci obwody CO precyzyjnie pod pomieszczenia, inni potraktują fundament jako całość bez możliwości regulacji poszczególnymi strefami. Jedno i drugie znowu ma swoje zalety i wady.
Weź pod uwagę, że pod fundamentem jest zawsze temp. dodatnia i nie zawsze dokładanie izolacji się opłaca.
Sam jestem ciekawy jak to będzie działać, ile ciepła ze słońca zimowego (w czasie kiedy nas nie ma w domu) da się zaakumulowac w posadzce, czy nie będzie wtedy zbyt ciepło, jak fundament zareaguje na dodatkowe ciepło z kominka, itd.... Życzę powodzenia!