I ja witam w nowym sezonie grzewczym.
My zaczęliśmy grzać, choć to zbyt szumnie powiedziane, w poniedziałek. I dupa...
Po wielu próbach, rozkręceniu kilkukrotnym kotła przez mojego męża, doszliśmy do wniosku, że trzeba wymienić ślimaka, gdyż jest starty, i niestety nie da się uruchomić kotła. Rozwala on pelet na pył, który osadza się na ściankach wokół ślimaka, powstaje warstwa zbitego pyłu, ślimak się zacina i koniec.
W związku z tym mam pytanie - wymieniał ktoś ślimaka, albo orientował się ile kosztuje?? Kto zaczyna 3 lub 4 sezon?? Jak Wasze ślimaki??
Paweł Ty masz piec tak długo jak my - jak ze ślimakiem u Ciebie??