To jest właśnie spalanie dostosowane do możliwości kotła jaki posiadam i paliwa jakim jest flot, który musi, podkreślam musi być mokry.
Gdy mógł być suchy, spalałbym suchy, tak jak węgiel i drewno. Ekonomiczność polega na tym, że mimo potrzeby spożytkowania części energii na odparowanie wody, w ogólnym rozrachunku i tak jest kolosalnie taniej, ze względu na koszt zakupu, konkretnie w moim wypadku 420zł/tonę z transportem.
Prosiłeś o zdjęcia zaraz po zasypaniu. Proszę, oto one:
Płonące drewno, wrzucone na żar pozostały po spaleniu spalonego od góry zasypu:
Cztery łopatki flotu parę minut później:
No chyba trudno nazwać to, co widać szczególnie zadymionym wnętrzem, skoro bardzo dokładnie można sobie obejrzeć wszystkie ścianki kotła?
Widać odparowującą wodę, na pewno trochę jakieś niewielkie dymienie, bo trudno, żeby go nie było. Po niedługim czasie spalanie wygląda tak, jak na wczoraj zamieszczonym zdjęciu, ale to już widziałeś.
Nie wiem, co mogę więcej zrobić dla Ciebie i Twojej troski o moich sąsiadów i środowisko?
Pozdrawiam.