PDA

Zobacz pełną wersję : Swiadectwo Energeytczne - kolejny wydatek od 1 stycznia



Strony : [1] 2

majkii
02-01-2009, 11:00
Wlasnie... to ze kazdy z Nas bedzie mial od teraz obowiazek sporzadzenia swiadectwa energetycznego swojego domu to juz pewnie wszyscy wiedza.
Zastanawia mnie jednak ile to bedzie kosztowac/ dlaczego tak duzo/ i kto ma ten papierek sporzadzic.

No i po co mi to jest ?


http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/nieruchomosci_071008/nieruchomosci_a_23.html

02-01-2009, 11:09
... No i po co mi to jest ?
to jest potrzebne tak jak umarłemu kadzidło ...

podobna propagande głosili jak wprowadzali Izby Inzynierów /po ich wprowadzeniu mieli zniknac z rynku "kierownicy budów - figuranci", a miała zostac sama "smietanka" taka co to nie dopusci do błędów na budowie /
okazało sie tylko, ze inwestor za to pajacowanie z Izbami musi zapłacic
natomiast standard nadzoru nie uległ zmianie


ot taka błazenada prawodawców, którzy najwyraźniej nudzili sie i wymyslili kolejnego gniota ...

Cpt_Q
02-01-2009, 11:10
Od 1 stycznia 2009 świadectwo charakterystyki energetycznej będzie obowiązkowe dla wszystkich nowopowstałych nieruchomości oraz używanych wprowadzanych do obrotu (sprzedawanych lub wynajmowanych), a także dla budynku, gdy w wyniku przebudowy lub remontu uległa jego charakterystyka energetyczna.

cytat zaczerpnięty stąd:
http://www.mi.gov.pl/2-48203f1e24e2f-1786504-p_1.htm

jajmar
02-01-2009, 11:17
i kto ma ten papierek sporzadzic.



Będzie to mógł robić każdy kto mgr przed nazwiskiem. Tyle że ten co ma uprawnienie projektowe odrazu, a inni (poloniści, matematycy, księgowi) po zdaniu egzaminu państwowoego.

"8. Świadectwo charakterystyki energetycznej budynku może sporządzić osoba, która:

1) posiada pełną zdolność do czynności prawnych;

2) ukończyła co najmniej studia magisterskie, w rozumieniu przepisów o szkolnictwie wyższym;

3) nie była karana za przestępstwo przeciwko mieniu, wiarygodności dokumentów, obrotowi gospodarczemu, obrotowi pieniędzmi i papierami wartościowymi lub za przestępstwo skarbowe;

4) posiada uprawnienia budowlane do projektowania w specjalności architektonicznej, konstrukcyjno-budowlanej lub instalacyjnej albo odbyła szkolenie i złożyła z wynikiem pozytywnym egzamin przed ministrem właściwym do spraw budownictwa, gospodarki przestrzennej i mieszkaniowej.

http://www.audyt-energetyczny.net/swiadectwo-energetyczne.php

majkii
02-01-2009, 11:18
ot taka błazenada prawodawców, którzy najwyraźniej nudzili sie i wymyslili kolejnego gniota ...

no ale teraz jak zaplacimy czarodziejowi to nam powie dlaczego w domu zimno albo czemu rachunki wysokie :D
badziemy mieli na to "dokument"

jajmar
02-01-2009, 11:25
no ale teraz jak zaplacimy czarodziejowi to nam powie dlaczego w domu zimno albo czemu rachunki wysokie

chyba za dużo oczekujesz :)

dostaniesz info na piśmie ile potrzeba energi do ogrzania budynku i tyle.

Mało to info będzie sporządzone na podstwie tego co Ty jako inwestor opowiesz o budynku , nobo skąd ten badający bedzie wiedział ile amsz cm styro w sposadzce? Rozkuć posadzki nie pozwolisz wiec musie na słowo uwierzyć.

Sztuka dla sztuki.

majkii
02-01-2009, 11:28
no i zapomnialem o najwazniejszym...
czy po sporzadzeniu tego swiadectwa wlasciciel domu dostanie naklejke na dzwi- taka jak jest np na pralkach w markecie

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/b/bb/EU_energy_label.png/180px-EU_energy_label.png

majkii
02-01-2009, 11:30
chyba za dużo oczekujesz :)

dostaniesz info na piśmie ile potrzeba energi do ogrzania budynku i tyle.

Mało to info będzie sporządzone na podstwie tego co Ty jako inwestor opowiesz o budynku , nobo skąd ten badający bedzie wiedział ile amsz cm styro w sposadzce? Rozkuć posadzki nie pozwolisz wiec musie na słowo uwierzyć.

Sztuka dla sztuki.

a jak dom ma sto lat i nie jestem w stanie nic na temat budynku powiedziec ?
to co wtedy? remont generalny po takim audycie ?

02-01-2009, 11:31
...info będzie sporządzone na podstwie tego co Ty jako inwestor opowiesz o budynku , nobo skąd ten badający bedzie wiedział ile amsz cm styro w sposadzce? Rozkuć posadzki nie pozwolisz wiec musie na słowo uwierzyć.

Sztuka dla sztuki.

dokładnie
ja jestem ciekaw co taki magister fillogii czy historii zrobi jesli mu powiem ze np sciany poddasza mam z pustaków trocinobetonowych zasypanych "ciepłym betonem" - wg własnej receptury i własnego pomysłu - na który nie znajdzie nigdzie gotowca "za Chiny"
chyba będzie musiał biedaczyna laboratorum otworzyc i doswiadczalnie ustalic jakie to "ciepłe" ... albo sie rozpłacze i zrezygnuje ...

:-?

jajmar
02-01-2009, 11:31
no i zapomnialem o najwazniejszym...
czy po sporzadzeniu tego swiadectwa wlasciciel domu dostanie naklejke na dzwi- taka jak jest np na pralkach w markecie



zdaje sie ze jak to ma wyglądac ma być ogłoszone w rozporządzeniu którego 2 tygodnie temu jeszcze nie było :)

Ten certyfikat bedzie ważny tylko 10 lat, potem nowy trzeba zrobić.

majkii
02-01-2009, 11:36
dokładnie
ja jestem ciekaw co taki magister fillogii czy historii zrobi jesli mu powiem ze np sciany poddasza mam z pustaków trocinobetonowych zasypanych "ciepłym betonem" - wg własnej receptury i własnego pomysłu - na który nie znajdzie nigdzie gotowca "za Chiny"
chyba będzie musiał biedaczyna laboratorum otworzyc i doswiadczalnie ustalic jakie to "ciepłe" ... albo sie rozpłacze i zrezygnuje ...

:-?
albo dostaniesz nakaz wykonania badan labolatoryjnych na wlasny koszt... :(

02-01-2009, 11:42
albo dostaniesz nakaz wykonania badan labolatoryjnych na wlasny koszt... :(
jesli sam musze sobie udowadniac jak mam ciepły dom - to po co mi taki matołek z pieczątką ... i świstek papieru ważny 10 lat ? :roll:

Leszko
02-01-2009, 11:46
no i zapomnialem o najwazniejszym...
czy po sporzadzeniu tego swiadectwa wlasciciel domu dostanie naklejke na dzwi- taka jak jest np na pralkach w markecie

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/b/bb/EU_energy_label.png/180px-EU_energy_label.png

dobre dobre :lol: :lol: :lol:

majkii
02-01-2009, 11:48
to po co mi taki matołek z pieczątką ... i świstek papieru ważny 10 lat ? :roll:

a po co ci pozostale 40kg swistkow potrzebnych do wybudowania domu...?
swistki maja byc zeby byly KROPKA

Zazdrośnica
02-01-2009, 11:50
Jak zwykle jest niespójność przepisów :evil:

Nie wiem kto to prawo pisze ale może niech się wróci na studia czy coś. Jestem zwykłym zjadaczem chleba i może nie rozumiem ale pisze jak byk:

Budynki po 1 stycznia - nie będzie można mieszkać bez certyfikatu.

A co z budynkami zaczętymi w roku 2006, 2007, 2008 ??? jakaś głupota i paranoja. Skoro przepis wchodzi 1 stycznia to budowy rozpoczęte po tej dacie będą miały obowiązek certyfikowania.

Poza tym jak ktoś nie sprzedaje budynku tylko sobie mieszka to sam będzie wiedział dopiero po jakimś czasie ile zużywa energii.
Straty energetyczne dla nowego budynku są zawsze większe z różnych powodów technologicznych. Dopiero po 2-3 latach można zacząć badać ile się zużywa opału czy prądu i wtedy jest jakiś większy lub mniejszy sens wystawiać taki certyfikat. Jednak kto będzie czekał z przeprowadzką do tego czasu.

Ja myślę, że to prawo będzie oprotestowane jak następna głupota i wyciąganie pieniędzy od ludzi. :evil:

majkii
02-01-2009, 11:53
J

A co z budynkami zaczętymi w roku 2006, 2007, 2008 ??? jakaś głupota i paranoja. Skoro przepis wchodzi 1 stycznia to budowy rozpoczęte po tej dacie będą miały obowiązek certyfikowania.



z tego co wyczytalem do budynki istniejace beda certyfikowane przy sprzedazy

ryan78
02-01-2009, 11:58
Witam

Co do możliwości wykonywania audytów przez wymienione tu osoby to ustawodawca mówi, iz bedą mogli go wykonywać ludzie, którzy ukończyli studia magisterskie lub inżynierskie na kierunkach : archtektura, budownictwo, inżynieria srodowiska, energetyka lub pokrewnych.

Zazdrośnica
02-01-2009, 11:59
z tego co wyczytalem do budynki istniejace beda certyfikowane przy sprzedazy

Też czytałam, ale pisze wyraźnie, że kto będzie się starał o użytkowanie wybudowanego budynku po 1 stycznia to musi mieć certyfikat inaczej nie dostanie pozwolenia na zamieszkanie.
Wiadomo, że budowa trwa ok 2 lat i niby budynek stoi przed 1 stycznia ale wprowadzka ma być w 2009 lub 2010 i co wtedy? Liczyć na przychylność gminy?

majkii
02-01-2009, 12:08
Też czytałam, ale pisze wyraźnie, że kto będzie się starał o użytkowanie wybudowanego budynku po 1 stycznia to musi mieć certyfikat inaczej nie dostanie pozwolenia na zamieszkanie.
Wiadomo, że budowa trwa ok 2 lat i niby budynek stoi przed 1 stycznia ale wprowadzka ma być w 2009 lub 2010 i co wtedy?

mysle ze okreslenie "wybudowany budynek" nalezy rozumiec jako zgloszenie zakonczenia prac i wyslanie wniosku o pozwolenia na zamieszkanie




Liczyć na przychylność gminy?
no jesli ta gmina to jaks rodzina Twoja albo cos to pewnie ze tak
a jesli nie to moga dac Ci kare do 10 000zl za nielegalne zamieszkanie obiektu - ewnetualnie 1000zl z przychylnosci ;)

[/quote]

Trociu
02-01-2009, 12:18
Poza tym jak ktoś nie sprzedaje budynku tylko sobie mieszka to sam będzie wiedział dopiero po jakimś czasie ile zużywa energii.
Straty energetyczne dla nowego budynku są zawsze większe z różnych powodów technologicznych. Dopiero po 2-3 latach można zacząć badać ile się zużywa opału czy prądu i wtedy jest jakiś większy lub mniejszy sens wystawiać taki certyfikat. Jednak kto będzie czekał z przeprowadzką do tego czasu.
Ale te wyliczenia będą czysto teoretyczne. I nijak się będą miały do rzeczywistego zużycia energii. Po prostu jakiś miły pan (pani) spisze z czego zbudowany jest dom i jak jest ocieplony, i na tej podstawie wystawi certyfikat. Nic do tego nie będzie miało że dom jest w pierwszym sezonie grzania, czy jest jeszcze mokry od tynków i wylewek. Czysta teoria.

jacekot
02-01-2009, 12:20
z tego co wyczytalem do budynki istniejace beda certyfikowane przy sprzedazy

Też czytałam, ale pisze wyraźnie, że kto będzie się starał o użytkowanie wybudowanego budynku po 1 stycznia to musi mieć certyfikat inaczej nie dostanie pozwolenia na zamieszkanie.
Wiadomo, że budowa trwa ok 2 lat i niby budynek stoi przed 1 stycznia ale wprowadzka ma być w 2009 lub 2010 i co wtedy? Liczyć na przychylność gminy?

Byłem w nadzorze i wg nich jest tak że nie liczy się kiedy rozpoczołeś budowe , dla nich ważne jest kiedy złożyłes papiery odby oddać budynek . Jeśli zaniosłeś dokumenty 31 grudnia 2008 nie będziesz musiał mieć swiadecta do zamiszkania , jeśli złożysz w 2009 niestety będziesz musiał wykonać adyt aby dostać certyfikat. Tak przynajmniej jest w Łódzki.

Leszko
02-01-2009, 12:24
Jak nie wiadomo o co chodzi, to wszyscy wiemy że o KASĘ

pablitoo
02-01-2009, 12:27
Nie tylko w Łodzi - w KRK również - nie jest ważna data rozpoczęcia budowy domu - ważna jest data złożenia dokumentów do PINB - jeżeli nastąpiło to przed 31.12..2008 to nie ma tematu - jak nastąpi to po 01.01.2009 certyfikat musi być - inaczej nie dostanie się zezwolenia na zamieszkanie w domu ...
Certyfikat jest od teraz jednym z wymaganych dokumentów do uzyskania odbioru budynku w PINB .

jaskul
02-01-2009, 12:56
brakuje mi jeszcze jednego "świstka" od elektryka i chce złożyć dokumenty do odbioru domu - skąd mam wziaść takie swiadectwo??

majkii
02-01-2009, 13:21
wpisz w googlach "swiadectwo energetyczne" - zaraz kogos znajdziesz

przy okazji daj znac ile cie skasowali ;)

jajmar
02-01-2009, 13:33
A jesteście pewni że to już potrzebne ?

Pytam bo mniej gdzieś koło 20 grudnia rozmawiałem z gościem z nadzoru budowlanego i mówił że niby ma to być ale nie weszły te rozporządzenia i raczej to od 1 stycznie nie wejdzie. Moze to on nie był w tamacie :-?

civic9
02-01-2009, 14:25
nie był w temacie, potrzebne bez wątpienia. od dzisiaj bez tego nie przyjmują. nie sądzę, żeby któryś urzędnik teraz złamał to bardzo istotne prawo - to prawie tak jakby odebrał dom bez inwentaryzacji geodezyjnej.

HenoK
02-01-2009, 14:28
no i zapomnialem o najwazniejszym...
czy po sporzadzeniu tego swiadectwa wlasciciel domu dostanie naklejke na dzwi- taka jak jest np na pralkach w markecie

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/b/bb/EU_energy_label.png/180px-EU_energy_label.png
Może nie takie, jak wyżej, a raczej jak takie jak sporządził Frykow :
http://lh5.ggpht.com/_48TWBczs9hc/SVElbWmu5EI/AAAAAAAAD60/64bYKli980U/s800/certyfikat2.jpg
Będziesz musiała wywiesić takie świadectwo, jeżeli będziesz miała powierzchnię użytkową ponad 1000 m2 :D .

HenoK
02-01-2009, 16:21
A jesteście pewni że to już potrzebne ?

Pytam bo mniej gdzieś koło 20 grudnia rozmawiałem z gościem z nadzoru budowlanego i mówił że niby ma to być ale nie weszły te rozporządzenia i raczej to od 1 stycznie nie wejdzie. Moze to on nie był w tamacie :-?To akurat wynika nie z rozporządzeń, tylko z ustawy : http://www.mi.gov.pl/2-48203f1e24e2f-1790251-p_1.htm

Zgodnie z art. 57 ust. 1 pkt 7 ustawy - Prawo budowlane inwestor jest obowiązany dołączyć świadectwo charakterystyki energetycznej budynku do zawiadomienia o zakończeniu budowy lub wniosku o udzielenie pozwolenia na użytkowanie.

jajmar
02-01-2009, 17:22
ROZPORZADZENIE
MINISTRA INFRASTRUKTURY1)
z dnia 17 grudnia 2008 r.
w sprawie zmiany rozporzadzenia zmieniajacego rozporzadzenie w sprawie
warunków technicznych, jakim powinny odpowiadac budynki i ich usytuowanie
Na podstawie art. 7 ust. 2 pkt 1 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. - Prawo budowlane
(Dz. U. z 2006 r. Nr 156, poz. 1118, z pózn. zm.2)) zarzadza sie, co nastepuje:
§ 1. W rozporzadzeniu Ministra Infrastruktury z dnia 6 listopada 2008 r. zmieniajacym
rozporzadzenie w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadac
budynki i ich usytuowanie (Dz. U. Nr 201, poz. 1238), po § 1 dodaje sie § 1a w
brzmieniu:
„§ 1a. Do budynków, wobec których przed dniem wejscia w ycie niniejszego
rozporzadzenia została wydana decyzja o pozwoleniu na budowe lub odrebna
decyzja o zatwierdzeniu projektu budowlanego lub został złoony wniosek o wydanie
takich decyzji, stosuje sie przepisy dotychczasowe.”.
§ 2. Rozporzadzenie wchodzi w ycie z dniem 1 stycznia 2009 r.

i jeszcze fragment uzasdnienia :

Zaproponowany w § 1a przepis ma na celu zwolnienie z obowiazku spełniania
wymagan okreslonych rozporzadzeniem Ministra Infrastruktury z dnia 6 listopada 2008 r.
zmieniajacym rozporzadzenie w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadac
budynki i ich usytuowanie, przy opracowaniu przed dniem 1 stycznia 2009 r. projektów
budowlanych dla budynków, dla których przed tym terminem została wydana decyzja o
pozwoleniu na budowe lub odrebna decyzja o zatwierdzeniu projektu budowlanego lub został
złoony wniosek o wydanie takiej decyzji.



Czyli budujący nie muszą mieć certyfikatu oddając budynek, na jakiej podstawie nadzór tego wymaga?

http://www.mi.gov.pl/files/0/1786506/32.pdf

monia77w1
02-01-2009, 17:31
Dzisiaj dzwoniłam do starostwa i uzyskałam informację, ze ich obowiązuje ustawa a nie rozporządzenie :(
Niestety pani, z którą rozmawiałam nie była w stanie odpowiedzic mi na pytanie po co w takim wypadku zostało wydane rozporządzenie i kogo zwalnia z certyfikatu. Chyba trzeba będzie uderzyć wyżej z tym problemem.

sSiwy12
02-01-2009, 17:35
Cytowane wyżej Rozporządzenie zmienia nowelę rozporządzenia z dnia 06.11.2008r., a nie Rozporządzenie jako takie i dotyczy projektów budowlanych.

agata39
02-01-2009, 17:40
No to trzeba,czy nie trzeba.
Zgłupieć można.
:roll:

Depi
02-01-2009, 18:46
Trzeba. Jeśli obowiązek wynika z ustawy, to rozporządzenie nie może z tego obowiązku zwolnić. Nazywa się to hierarchią źródeł prawa - prawo niższego rzędu (rozporządzenie) nie może zmienić ani byc sprzeczne z prawem wyższego rzędu (ustawą, umową miedzynar., Konstytucją). Jak jest sprzeczne, to stosuje się ustawę.

Co do sensowności tej instytucji, to aż mi żal ściska pewną część ciała, jak czytam popisy polskiego kołtuństwa w wykonaniu pewnych osób. Nawet takich, o których miałem do tej pory jak najlepsze zdanie. Brakuje mi tu tylko jeszcze głupawych tekścików o "eurokołchozie", socjaliżmie itp.

CERTYFIKATY TO ŚWIETNY POMYSŁ.

Certyfikaty są potrzebne głównie po to, aby ludzie wreszcie zaczęli się zastanawiać nad tym, ile ich dom "pali". Dlaczego nikogo nie bulwersuje, że producent samochodu musi podawać średnie spalanie? Czy nie uważacie, że to b. ważny parametr i nie uwzględniacie tego w podejmowaniu decyzji co do zakupu auta?

Przecież to oczywiste! Dlaczego takie święte oburzenie budzi się w Was jeśli dotyczy to domu? Aaaaa - bo trzeba zapłacić? No tak - na panele prysznicowe, kafelki, kuchnie za 30 000 to jest, ale paru stówek na certyfikat to już nie ma? Dajcie spokój. Przynajmniej ten papierek można sobie po prostu zamówić i wyrobić na ZASADACH RYNKOWYCH! Jak ci nie podoba się cena audytora nr 1, to idziesz do audytora nr. 2. itd.

CERTYFIKATY SĄ DO BANI.

Tak tak - wcale sobie nie przeczę. Pomysł jest świetny, ale wykonanie, jak zwykle, nie wyszło. W dużej mierze jest to zasługa lobby kolegów brzozy - wielotysięcznej armii nieuków, którzy o współczynniku przenikalności cieplnej nie słyszeli w życiu, a ochrona cieplna budynków polega wg. nich na tym, że "ma być w środku ciepło" (no jak się rozhajcuje piec 25kW to będzie ciepło jak nic!). Z paroma miałem do czynienia, od inżynierów po instalatorów i jest to CIEMNA MASA. W jaki sposób mają oni wystawiać świadectwa?

mpoplaw napisał już o, co najmniej, dyskusyjnych rozwiązaniach metodologicznych zawartych w rozporządzeniu - preferują one raczej dobór źródła ciepła, niż jego zużycie. Moim zdaniem to niemądre, ale nie przekreśla jeszcze wcale całej idei.

No i do tego właśnie zmierzałem:

IDEA JEST DOBRA - trzeba wreszcie ludziom (w tym przede wszystkim naszym "fachowcom" z Bożej łaski z uprawnieniami) zacząć uświadamiać, że to jest ważny parametr budynku - zużycie energii. Że nie tylko liczą się kafelki, balkoniki, tralki, firanki i dachówki w kolorze superangobaszklista-perlista, ale że dom to pewien mechanizm, który powinien funkcjonować w odpowiedni (czyli także oszczędny) sposób. Do tej pory przeciętny nabywca nie miał pojęcia o tym, jak został jego dom zbudowany i ile może zużywać energii. Teraz ma jakąś na to szansę.

A że paru z nas będzie to kosztowało kilka złotych? A jaką inną koncepcję mielibyście? Żeby Państwo by przysłało kogoś z gminy? I co? Też byśmy musieli za to zapłacić, tyle, że wszyscy i w podatkach. I jeszcze trzeba by było czekać 2 lata i zapłacić łapówkę. Byłoby lepiej?

Jest to początek, rozporządzenia można zmienić. Ale nie zaczynajcie od razu festwalu Polactwa - że głupio, że bez sensu, że "co oni znowu wymyślili" itp. Szczególnie, że mało kto chyba się faktycznie w temacie orientuje.

Mamo - ale się rozpisałem :)

an-bud
02-01-2009, 20:16
Certyfikaty zmuszą projektantów, deweloperów do dbania o koszty utrzymania stawianych domów, kupjącym też da do myślenia.
Co wybrać:
1. dom z ładnym kolorem elewacji -upust 1tyś zł :wink:
2. dom idnetyczny ale kolor-ujdzie,


bez certyfikatu większość zdecyduje się na nr 1.




a z papierkiem można wyliczyć roczny koszt utrzymania:
1. 10 tyś/rok
2. 2tyś/rok

Znam takiego co na CO wydaje 15 tyś zł ale miesięcznie

mercik
02-01-2009, 20:31
(...) a z papierkiem można wyliczyć roczny koszt utrzymania (...)

Niestety z papierka nie tak łatwo go policzyć!!!!



Papierek informuje ile energii zużyje wytwórca energii potrzebnej do ogrzania domu i wody, a nie ile zużyjesz jej w domu.

an-bud
02-01-2009, 20:37
(...) a z papierkiem można wyliczyć roczny koszt utrzymania (...)

Niestety z papierka nie tak łatwo go policzyć!!!!



Papierek informuje ile energii zużyje wytwórca energii do ogrzania domu i wody, a nie ile zużyjesz jej w domu.

trzeba tylko chcieć :wink: są wszystkie dane ..... "mniejszym druczkiem" :wink:
ja przeliczę, a Ty możesz iść do tłumacza :wink:
wolę taki papierek od słowa sprzedającego :wink:

mercik
02-01-2009, 21:10
AN-bud
Sam to przyznajesz... małym druczkiem...

Czy nie uważasz że świadectwo powinno WPROST podawać zapotrzebowanie energetyczne budynku, a nie cuda-wianki, odnośniki z gwiazdką, małe druczki itd :) W końcu ma to czemuś służyć czy nie. Jeśli ma to niech mówi to czego wszyscy się spodziewają (czyli ze mówi o zapotrzebowaniu energet. budynku)
A ono niestety wprost mówi o energii pierwotnej. I niestety to parametr nieporównywalny wprost.

W reklamach kredytów bankowych też jest oprocentowanie 6,9%. A małym druczkiem :) dopisek że rzeczywiste oprocentowanie to 30%.. :) Czy ze świadectwami tez mamy być robieni w balona??? Czy nie możemy w tym kraju zrobić czegoś uczciwie?

m.k.k
02-01-2009, 21:14
Trzeba.
(...)
Mamo - ale się rozpisałem :)
(pelny tekst kilka postiw wyzej, ten dlugi :D )

Depi, wyrazasz niepopularna opinie. Gratuluje :D
Troche polemiki.
Zgadzam sie, ze dobry certyfikat/audyt/opinia czy jak to tam nazwiemy energetyczna jest przydatna. Ale


Dlaczego nikogo nie bulwersuje, że producent samochodu musi podawać średnie spalanie? Czy nie uważacie, że to b. ważny parametr i nie uwzględniacie tego w podejmowaniu decyzji co do zakupu auta?
Producent, budujacy setki identycznych maszyn, a nie jeden obiekt.


Certyfikaty są potrzebne głównie po to, aby ludzie wreszcie zaczęli się zastanawiać nad tym, ile ich dom "pali".
Zgoda, niech i tak bedzie. W przypadku transakcji kupna/sprzedazy. Ale w przypadku nowego domu, to taki certyfikat powinien byc raczej do projektu/ pozwolenia na budowe, a nie do uzytkowania. No, chyba ze ustawodawca radosnie zalozyl, ze ktos sobie postawi dom za 500 tysiecy, dorzuci kolejny 1 promil tej kwoty na biurokracje w postaci certyfikatu, zapozna sie z jego trescia i stwierdzi: nie, za drogi, lepiej zaczne wszystko od nowa
:lol:
Sa bardzo proste metody zachecania spoleczenstwa, a nie zmuszania. Na przyyklad: certyfikat energetyczny jest niezbedny dla kazdego, kto stara sie o dofinansowanie solarow, pompy ciepla, modernizacji energetycznej. Dom energooszczedny (na podstawie certyfikatu) ma ...% mniejszy podatek gruntowy.
Podobno developerzy przescigaja sie w ofertach i upustach. Niech zalaczaja certyfikaty do kazdego nowego lokalu. Niech tym kusza. A stanie sie to powszechnym zwyczajem, tak jak posiadanie wycieraczki przed drzwiami. Kazdy ma, bo chce, nikt nie kaze.

Parafrazujac Depi

Mamo - ale się rozmarzylem :)

piotruspan
02-01-2009, 21:25
.W projekcie mam zapisane własciwie wszystkie dane na temat domu ,rodzaj materiału,technologie budowy,rodzaj ocieplenia,zapotrzebowanie cieplne(projekt instalacji),zatrudniam kierownika budowy które te dane potwierdza stosownymi wpisami,przed zgłoszeniem domu do zamieszkania muszę załaczyc papiórki odnośnie stosownych certyfikatów dotyczacych materiałow z których zbudowałem dom.nie zamierzam sprzedawać domu.konieczność wykonania certyfikatu traktuję więc jako zwykły skok na moją kase i tyle.ile dom "pali"....?padł przykład samochodu. z mojego wyciskam od 6,5 do 11 litrów benzyny na 100km, to ekonomiczny jest czy nie?OK,certyfikat energetyczny może być jedną z użytecznych informacji dla kupującego...ale ja ostatnio nękany pilną potrzebą pognałem do marketu i kupiłem chińska energooszczędną żarówkę(akurat innych nie było),która może i była oszczędna ale zaraz po wkręceniu zakończyła swój rzeczywiście oszczędny żywot.

adam_mk
02-01-2009, 21:42
A jest tu ktoś, kto wie CZYM jest ten certyfikat?

No, bo jest wynikiem pracy jakiegoś "fachowca" z branży o której dzieciaki w szkole jeszcze nie marzą... (gadają o pilotach, lekarkach, sprzedawczyniach, aktorkach....).
No, to CO to jest?

Wniosek chyba nie.
Decyzja?
Oświadczenie?
Wynik badań? (jakich?)
Jaki to akt?

Adam M.

Zazdrośnica
02-01-2009, 21:48
Mamo ale dlaczego w tym kraju wszystko jest od d... strony, parafrazując.

Czemu kupując za ileś tysięcy... bo mi jest to potrzebne do życia a certyfikat akurat teraz nie.
I nie przesadzam z wydatkami, a każdy tysiąc jest na wagę złota. Wiedzą to wszyscy jak wykańczają. Owszem mogę kupić coś tańszego o połowę ale potem tą połowę dołożę bo się za chwilę rozleci.
Oszczędzanie do bólu - to jest to na co sobie biedni pozwolić nie mogą (spraktykowane już niestety na własnej skórze).

civic9
02-01-2009, 21:53
ta, świetny pomysł, idea jest dobra, ale są do bani. ładne podsumowanie.
[a właściwie nie ważne... życzę wszystkim udanych świadectw :) pochwalcie się uzyskaną klasą jak dostaniecie.]

piotruspan
02-01-2009, 21:55
no własnie...nie wiem co to jest ale się dowiem albowiem pewien znajomy kształci sie na certyfikatora i jak się wykształci to pewnie bedzie wiedział. 8) a zawodu on inżynier...ale taki inny,nie od budowy domów...

Zazdrośnica
02-01-2009, 22:02
no własnie...nie wiem co to jest ale się dowiem albowiem pewien znajomy kształci sie na certyfikatora i jak się wykształci to pewnie bedzie wiedział. 8) a zawodu on inżynier...ale taki inny,nie od budowy domów...

No i sedno jest takie, że każdy pierwszy lepszy inwestor zagnie informacyjnie takiego imć certyfikatora po szkolonku na byle pierdule budowlanej :P :lol:

Poza tym jak GP dononosi certyfikatów nie będzie mógł wystawiać nikt związany z daną inwestycją/budową czyt. kierownicy budów, nadzory budowlane, projektanci itp. więc jednym ciachem tną domniemane łapówkarstwo 8)

Cpt_Q
02-01-2009, 22:04
Certyfikat to... certyfikat - pojęcie samo w sobie. Bardzo chętnie go sobie zafunduję, zwłaszcza z wynikami z pomiarów kamerą termowizyjną.
Depi - lepiej nie mogłeś wyrazić tego, co ja również myślę http://manu.dogomania.pl/emot/respect.gif

jajmar
02-01-2009, 22:05
Poza tym jak GP dononosi certyfikatów nie będzie mógł wystawiać nikt związany z daną inwestycją/budową czyt. kierownicy budów, nadzory budowlane, projektanci itp. więc jednym ciachem tną domniemane łapówkarstwo 8)

Co to jest GP ?
Przeczytałem całe rozporządzenie o sposobie certyfikacji, poczytałem też zmiany w PB i nie znalazłem takiego zapisu. Mozesz podać źródło tej info ?

Zazdrośnica
02-01-2009, 22:09
GP - to powszechnie znana, poważana i ceniona "Gazeta Prawna" tylko nie pamiętam czy dzisiejsza czy sprzed paru dni, spojrzę w pracy w poniedziałek :roll:

adam_mk
02-01-2009, 22:13
Certyfikat to.... certyfikat! :roll:
Fajnie....
Z wikipedii:
Certyfikat

* dokument stwierdzający zgodność wyrobu z deklarowanymi przez wytwórcę lub określonymi w przepisach bądź normach właściwościami (zobacz też: świadectwo wzorcowania),
* dokument potwierdzający prawo do wykonywania określonych w nim czynności,
* potwierdzenie posiadania kompetencji w zakresie określonym w certyfikacie, np TOEFL poświadczający zdanie egzaminu ze znajomości języka angielskiego na określonym poziomie.

Certyfikaty wydawane są na ogół przez akredytowane lub cieszące się powszechnym zaufaniem instytucje.

Drugie i trzecie odpada....
Pierwsze wyklucza ustawodawca.....
:o :o :o
No, to, kurrrrr! CO TO JEST?
Adam M.

Zazdrośnica
02-01-2009, 22:14
Certyfikat to... certyfikat - pojęcie samo w sobie. Bardzo chętnie go sobie zafunduję, zwłaszcza z wynikami z pomiarów kamerą termowizyjną.
Depi - lepiej nie mogłeś wyrazić tego, co ja również myślę http://manu.dogomania.pl/emot/respect.gif

Ach po cóż tyle czekać, paznokcie łobgryzać i w panice liczyć ile ucieka ciepełka szparkami, lepiej to zrobić już i po kłopocie, spać będziesz mógł w nocy, w pracy dasz 100% wydajności :P

http://allegro.pl/item520973996_uslugi_kamera_termowizyjna_poznan.ht ml mówisz masz :D

civic9
02-01-2009, 22:18
Adam,
zły kierunek.

To się nie nazywa certyfikat :)
To się nazywa świadectwo charakterystyki energetycznej budynku.

j-j
02-01-2009, 22:27
Powiadam Wam. Kotły na biomasę, kalosze na nogi, do piwnicy po łokcie w syfie ;), sąsiedzi niech Wąchają te wspaniałem nowoczesne, ekologiczne inwestycje i niech wiedzą że ten "smierdziel "obok ma EP=60 kWh/m2*rok więc ma klasę mercedesa, a że ma komin po zbóju, nieocieplone ściany ( a co norma pozwala dla jednowarstowej byleby u=0,5 a nawet u=0,8 gdy pomieszczenie ma mniej niż 16 oC), zasobnik cwu za 20 zeta ;), w połaci zamiast porządnej wełny parę wróbli (tfu nawet pewnie one go oleją bo gdzie sie tam z bardzo schować, łepek im wystaje z tych 12 cm bo tyle normowo wystarczy).
Ale za to przez nawietrzaki pod oknami to sobie mogą imprezkę w ganianego urządzić z domownikami jak cholera.
ALE LICZY SIE EP=60!!!
Ot reasumując te ^%$%#$ certyfikaty!

pzdr

PS ale ja to pierd....., przyjdzie podatek od wartości domu w zależności od EP i ja ze swoim pasywnym domem będe płacił mniej niż sąsiad ekologiczny :lol: :lol: :lol: , tego sobie i Wam życze, AMEN ;).

Cpt_Q
02-01-2009, 22:29
...
Ach po cóż tyle czekać, paznokcie łobgryzać i w panice liczyć ile ucieka ciepełka szparkami, lepiej to zrobić już i po kłopocie, spać będziesz mógł w nocy, w pracy dasz 100% wydajności :P ...
Po pierwsze być może mam zamiar sprzedać dom, po drugie - z czystej ciekawości, na ile moje kalkulacje pokryją się z wyliczonymi przez (mam nadzieję) wykwalifikowanego rzeczoznawcę, po trzecie takie teraz są przepisy, a po czwarte nie interesują mnie usługi w Poznaniu.

adam_mk - jest jeszcze jedna definicja: Certyfikat, zaświadczenie, dowód, dokument będący urzędowym świadectwem stwierdzającym jakiś stan faktyczny. [żródło: http://portalwiedzy.onet.pl/57941,haslo.html] i ta - jako najbardziej zwięzła przemawia do mnie wystarczająco.
Zresztą czyż w końcu o to chodzi?

MARTiiii
02-01-2009, 22:38
Ja naszczęście złożyłem papiery w grudniu i całe to zamieszanie mnie omineło. Całe szczęście. Ufff

Niech mądrzy mi powiedzą po dziada takim jak my taki świstek. Chyba żeby sobie podetrzeć... co nie co za 1000zl lub wiecej. W końcu my tylko chcemy odebrać budynek i w nim mieszkać. Co innego przy sprzedaży, tu jestem jak najbardziej za.

HenoK
02-01-2009, 22:45
Co to jest GP ?
Przeczytałem całe rozporządzenie o sposobie certyfikacji, poczytałem też zmiany w PB i nie znalazłem takiego zapisu. Mozesz podać źródło tej info ?
Projekt zmiany ustawy Prawo budowlane (http://bip.mi.gov.pl/pl/bip/projekty_aktow_prawnych/projekty_ustaw/ustawy_budownictwo_i_gospodarka_przestrzenna/proj_ust_prowao_bud_gosp_nier) :).

Miał wejść w życie 2 stycznia 2009 r. Kiedy wejdzie, i czy w ogóle w takiej postaci wejdzie ? Któż to wie ?

civic9
02-01-2009, 22:48
jest dostępny dla amatorów (darmowo lub za symboliczną opłatą) jakiś program ala OZC, którym by sobie można policzyć to świadectwo?

adam_mk
02-01-2009, 22:51
No, dobra...
NIE CERTYFIKAT!
To jest ŚWIADECTWO.
Rozumiem więc, że OŚWIADCZENIE, ŻE....

"Zaświadczenie – dokument potwierdzający określony fakt lub stan."

A takie coś znalazłem TU: http://www.goldenline.pl/forum/certyfikaty-energetyczne/598242


"Uwagi do metodologii artykuł ze strony: audytor.epbd.pl/index.php?kat=1&page=171

27 uwag do metodologii

Mamy wreszcie "metodologię" - oto pierwsze z uwag do treści rozporządzenia z dnia 6 listopada, przygotowane przez Piotra Narowskiego i Piotra Wereszczyńskiego.

1) Rozporządzenie powołuje się na normę PN EN 13790:2006, która została zastąpiona normą PN EN 13790:2008, w której całkowicie zmieniono numerację wzorów oraz metod obliczeniowych.

2) Jak należy obliczać wewnętrzną pojemność cieplną – czego ona dotyczy – ścian wewnętrznych, zewnętrznych czy może obu?

3) Jakich wymiarów użyć do obliczania powierzchni ścian – w osi, zewnętrznych, wewnętrznych?

4) Dlaczego istnieje ograniczenie do 0,1 m przy obliczaniu pojemności cieplnej – czy dotyczy to wszystkich budynków?

5) Dlaczego przyjęto domyślne wartości parametru numerycznego ah = 1 i stałej czasowej th = 15h?Czy można je przyjmować dla wszystkich rodzajów budynków w Polsce? Czy ktoś przeprowadził takie badania? < BR>
6) Współczynniki redukcyjne btr (tab. 6) nie zgadzają się z normami PN EN dot. obliczania zapotrzebowania na ciepło.

7) Obliczenia strat ciepła powołują się na normę PN EN 12831, dla której metodami wzorcowymi obliczeń są normy PN EN 13789 oraz PN EN 13370 należy więc powołać się na te normy a nie 12831.

8) W jaki sposób uwzględniono mostki cieplne w przegrodach? Na jakie tablice mostków cieplnych powołuje się to rozporządzenie – jakie obliczenia szczegółowe?

9) Przy obliczeniach obwodu charakterystycznego podłogi na gruncie nie określono w jaki sposób określać powierzchnię i obwód podłogi – czy w świetle podłogi czy po obwodzie zewnętrznym budynku.

10) W przypadku określania ilości powietrza wentylacyjnego pomieszano kilka normatywów – brak spójności w tym temacie – norma PN 03034, norma PN EN 13790, wiedza techniczna, norma PN EN 12831 – czyli róbcie jak umiecie a najczęściej nie umiecie to przyjmijcie co się wam podoba.

11) Tab 8. współczynniki korekcyjne nachylenia to jakiś relikt przeszłości - w danych klimatycznych podane są sumy natężenia promieniowania słonecznego dla podstawowych azymutów i pochyleń.

12) Na jakiej podstawie podano wartości w tabeli 10 – moce wewnętrznych zysków ciepła – to nawet w wycofanej normie PN 02025 było lepiej zrobione.

13) Liczenie zysków ciepła od instalacji rurowych w budynku w porównaniu z powyższym jest jakimś kompletnym nieporozumieniem.

14) Nie określono w jaki sposób obliczać straty ciepła do sąsiednich stref cieplnych – założenie braku przepływu ciepła wydaje się błędne.

15) Tab. 19 To ciekawe, że moc napędów systemów ogrzewania odniesiono do pola powierzchni ogrzewanej – kuriozum – wynika z tego, że moc pomp zależy od powierzchni domu lub mieszkania.

16) W jaki sposób określono współczynniki strat ciepła przez wentylację – wzory 1.38 i 1.39 oraz wewnętrzne zyski ciepła ?

17) Do obliczeń zapotrzebowania energii do chłodzenia budynku w punkcie 3.2.2 zastosowano odniesienie do normy PN EN 13790 bez odniesienia do roku jej wydania – pominięto to celowo ponieważ obowiązująca norma PN EN 13790:2008 jest tylko w oryginale i nie powołano się na całość metody obliczeniowej przedstawionej w tej normie.

18) Zastosowana metoda miesięczna do obliczeń zapotrzebowania na energię do chłodzenia budynku zakłada występowanie sezonu chłodniczego dla budynków, który w klimacie Polski praktycznie nie istnieje – występuje natomiast duża dynamika zapotrzebowania na chłód dla budynków – wydaje się, że metoda bilansów miesięcznych będzie prowadziła do dużych błędów.

19) Metoda miesięczna dla chłodzenia nie obejmuje energii związanej z przygotowaniem powietrza – nie uwzględnia przygotowania powietrza wentylacyjnego i związanej z tym energii przemian wilgotnego powietrza – jest to źródło poważnych błędów w obliczaniu zapotrzebowania na energię do chłodzenia.

20) W metodzie miesięcznej chłodzenia nie uwzględnia się różnych rodzajów systemów wentylacyjno – klimatyzacyjnych, które mają duże znaczenie w procesie chłodzenia budynków.

21) W metodzie obliczania zapotrzebowania na cwu jedynymi parametrami zmiennymi jest w zasadzie liczba jednostek użytkowych – co powoduje, że nie rozróżnia się czy budynek wyposażony jest w starą instalację i cieknącą armaturę czy w najnowocześniejsze rozwiązania techniczne umożliwiające zmniejszenie zużycia wody i energii bez pogarszania komfortu jego użytkowania – wszyscy mają tak samo – socjalizm pełną gębą.

22) W metodzie obliczania zapotrzebowania na energię do oświetlenia nie ma odniesienia do wymaganego poziomu oświetlenia – wynika z tego, że jeżeli ktoś stosuje w szpitalu oświetlenie żarowe przy kilkukrotnie obniżonym natężeniu oświetlenia to jest to obiekt o niskim zużyciu energii na oświetlenie – a nie jest ważne, że w tych pomieszczeniach nic nie widać – jedna 40 watowa żarówka na korytarzu i budynek będzie w najwyższej klasie energetycznej.

23) W jakim celu przedstawiono tabelę 2 w załączniku 3? Jeżeli po to by wykazać jak się liczy średnie ważone po czasie to chyba jest to nieporozumienie.

24) W treści rozporządzenia jest: „Uzyskaną w wyniku obliczeń wartość wskaźnika EP porównuje się z odpowiednią wartością referencyjną EP wynikającą z wymagań zawartych w przepisach techniczno-budowlanych dotyczących ochrony cieplnej budynku i techniki instalacyjnej oraz sposobu zaopatrzenia w energię.” – w jaki sposób dokonuje się tego porównania?

25) W jaki sposób ocenia się budynek zasilany różnymi nośnikami energii przeznaczonymi na ten sam energetyczny – np. ogrzewanie częściowo elektryczne częściowo z kotłowni gazowej?

26) Co to jest „jakość energetyczna osłony zewnętrznej budynku” we wzorze świadectwa – takie pojęcie nie jest zdefiniowane – czy to współczynnik przenikania ciepła ścian, a może ścian z oknami, a może też uwzględniono mostki cieplne a być może dołożono dach i przegrody przyległe do gruntu – ciekawostka.

27) Czy EP wyznacza się raz – czy może dwa razy? "


Z faktem - że buda stoi to ja się nie kłócę!
Z faktem - że pobiera - też!
Z tym - w jakim jest stanie? No, to tu już jest się o co kłócić!
Adam M.

Zazdrośnica
02-01-2009, 22:51
Ależ mnie też kusiło by z termowizyją polatać - ale po co się denerwować, lepiej mieszkać :wink:
A teraz chcą mnie na siłę uświadamiać, że te 5 cm styropianu mniej zaważy na całym moim życiu lol.

Poznań znów nie tak daleko a takie usługi dają pewnie w każdym większym mieście po te piąte :P

HenoK
02-01-2009, 22:59
norma pozwala dla jednowarstowej byleby u=0,5 Od wczoraj już nie. Dla wszystkich ścian zewnętrznych obowiązuje u=0,3 :), oprócz tych z pomieszczeniami o temperaturze do 16 st. C (tam jest u=0,8).
Zobacz tutaj : http://www.mi.gov.pl/files/0/1789593/WARUNKITECHNICZNE.pdf

HenoK
02-01-2009, 23:01
jest dostępny dla amatorów (darmowo lub za symboliczną opłatą) jakiś program ala OZC, którym by sobie można policzyć to świadectwo?Muratora się nie czyta :lol: . Jest załączony do styczniowego Muratora. Można też ściągnąć ze strony : http://bdec.builddesk.pl/index.php :).
A tak w ogóle to zapraszam do wątku :
http://forum.muratordom.pl/certyfikat-energetyczny-od-1-stycznia-2009-r,t118801.htm ,
gdzie ten temat jest już od dłuższego czasu "wałkowany" :).

TAWIK
02-01-2009, 23:19
Na zachodzie Europy - już u naszych zachodnich sąsiadów, gdy budujesz dom energooszczędny - pasywny - dostajesz dotacje, zwroty podatków itp. Do tego musisz mieć taki certyfikat. Jako dowód. Zaświadczenie. A u nas nie ma z tym związanych jakichkolwieg ulg, dotacji, zwrotów podatku itd. dlatego to jest cholernie bez sensu.

adam_mk
02-01-2009, 23:48
TAWIK
A wymienisz coś , co było w ubiegłym roku i było z SENSEM?
:lol: :lol: :lol:

Adam M.
Dobrze, że mamy NOWY.
Nadzieja zawsze zdycha ostatnia!
A.M.

Cpt_Q
03-01-2009, 00:26
... takie usługi dają pewnie w każdym większym mieście po te piąte :P

Spoko - u nas se możesz portret grupowy zrobić ;)

http://lh5.ggpht.com/_nsFZyP3SgsU/SPKO779T8lI/AAAAAAAAHPE/ZekIawF2kP4/s640/DSCF6323.JPG

Cpt_Q
03-01-2009, 00:32
TAWIK
A wymienisz coś , co było w ubiegłym roku i było z SENSEM?
...

to może ja:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,81048,6020583,Operacja_UE_przeciw_piratom_zaczni e_sie_w_przyszlym.html

adam_mk
03-01-2009, 01:13
Fakt!
Zapomniałem dopisać, że u nas!
Bo, nawet w Somalii było...
Adam M.

Cpt_Q
03-01-2009, 01:31
u nas... z sensem...to było...eeeee...yyyyy....mlask...pożegnanie roku 2008 :D

Depi
03-01-2009, 10:20
AN-bud
Sam to przyznajesz... małym druczkiem...

Czy nie uważasz że świadectwo powinno WPROST podawać zapotrzebowanie energetyczne budynku, a nie cuda-wianki, odnośniki z gwiazdką, małe druczki itd :)

No i obnażasz swoją niewiedzę - JEST tam napisane i to jak najbardziej wprost, tyle, że w kolorze czarnym i poniżej zapotrzebowania na energię pierwotną. Jak tego szukasz, to jest tam jak BYK.

adamie - świadectwo jest właśnie tym, co wynika z definicji przytaczanych: dokumentem poświadczającym pewien stan faktyczny.

Depi
03-01-2009, 10:23
jest dostępny dla amatorów (darmowo lub za symboliczną opłatą) jakiś program ala OZC, którym by sobie można policzyć to świadectwo?

Jest - Build Desk ma taką aplikację (BuildDesk Energy Certificate). Dołączona jest nawet do ostatniego Muratora. Działa także bez instalacji (w przeglądarce) multiplatformowo (zdaje się, ze jest Javie) - czyli na linuchu też można poszaleć ;)

EDIT - jest we Flashu :)

raffran
03-01-2009, 10:40
Swiadectwo Energetyczne,Certyfikat.......zwal jak zwal.
A jak ma sie do tego cos co sie potocznie nazywa bilansem cieplnym budynku?

kubek2002
03-01-2009, 10:57
A co będzie jak po wydaniu certyfikatu w dwa tygodnie pózniej zapragne zrobić dodatkowe ocieplenie stropu :( , będe w plecy z energoszczędnością mojej budowli :-? . Ten certyfikat to kompletne bzdury nic więcej, mało tego następny mechanizm do tworzenia nieuczciwości( czyt. papieru który wszystko przyjmie) :cry: :evil:

kubek2002
03-01-2009, 10:59
Na zachodzie Europy - już u naszych zachodnich sąsiadów, gdy budujesz dom energooszczędny - pasywny - dostajesz dotacje, zwroty podatków itp. Do tego musisz mieć taki certyfikat. Jako dowód. Zaświadczenie. A u nas nie ma z tym związanych jakichkolwieg ulg, dotacji, zwrotów podatku itd. dlatego to jest cholernie bez sensu.


OOOOOOOOOoooooooo i z tym się zgadzam, brawo :D :D :D

Nefer
03-01-2009, 11:17
Ja to za głupia jestem na ten program. Nie mam pojęcia jaka jest powierzchnia ramy okiennej nie wspominając o przenikalności cieplnej :) A więc trzeba fachowca :):)

pablitoo
03-01-2009, 11:22
nie czytałeś wątku od początku, nasze polskie rozporządzenie jest dziurawe, wystarczy w dowolnym domku, nawet w jakimś starym w ogóle nieocieplonym wpisać: źródło ogrzewania kocioł na biomasę i od razu masz certyfikowany dom energooszczędny, który zgodnie z zachodnimi wzorcami miał by podstawy do odliczeń podatkowych, i na odwrót można wziąć certyfikowany dom pasywny w którym zmienia się źródło ogrzewania na prąd i od razu dostajesz zwykły domek

tak więc zanim doczekasz się w Polsce odliczeń podatkowych trzeba by najpierw poprawić nasze prawo o certyfikatach

Nie tak do końca z tą biomasą ... tylko w przypadku gdy obliczamy faktyczne koszta ogrzewania biorąc pod uwagę współczynnik nakładu - który właśnie dla biomasy jest najniższy i wynosi 0,2 , a przykładowo dla gaziu wynosi 1,1 .
Na końcową wartość EP lub EK współczynnik nakładu nie wpływa wogóle .
Gdy podstawiłem w programie jako główny system ogrzewania kocioł na biomasę / współczynnik sprawności n=0,85 / EP znacznie się podniósł w stosunku do mojego ogrzewania gazowego / dla gazu ziemnego i kotłów kondensacyjnych do 50kW n=1 / .
Najniższy EP uzyskuje się wpisując jako źródło ogrzewania PC woda/woda - posiada współczynnik sprawności n=3,8.

A tak na marginesie - ktoś już sprawdzał dla swojego domu jaki wychodzi EP i EK używając programu Build Deska ??

sSiwy12
03-01-2009, 12:28
Budując dom, lub kupując dom (mieszkanie) coraz częściej (i słusznie) inwestora lub (i) nabywcę interesuje ile ten dom „pali”, a ściślej ile będzie to kosztowało realnych pieniędzy a nie „wirtualnych” wskaźników. Ważne jest, czy ten wskaźnik EP jest wyznacznikiem „pieniądza”. Moim zdaniem, dla „zorientowanych” i dociekliwych, może być. Da „to-to” się wyliczyć.
A może tak wspólnymi siłami zrobimy to dla tych mniej „zorientowanych” – mogą wyjść „ciekawe rzeczy”.

Druga sprawa, bardzo poważna, komu to świadectwo i do czego jest potrzebne? Czy to tylko „martwy kwit” wyprodukowany dla udręki inwestora? Oby tak było. Dlaczego? Przy odbiorze budynku wymagane jest świadectwo. A co będzie jeśli wybudowany dom, będzie miał EP wyższe niż EP domu zgodnego z WT? Ustawodawca określił minimalne wymagania i warunki ich spełnienia w noweli z listopada w par. 328 i 329.
Ale tu uwaga, nowelą z grudnia zmieniono zapis i powstała oto taka sytuacja.
Metodologia opiera się na WT określonych nowelizacją listopadową, ale nowela grudniowa stwierdza, że dotyczy to budynków które „nie są w trakcie” – czyli jak obliczać budynek wg. WT dla budynków które zaczęto budować lub projektować wcześniej? Już pomijam fakt, że w starej wersji Rozporządzenia, ale obowiązującej dla budynków w trakcie jest pojęcie wskaźnika „E”(energia KOŃCOWA) i „E0” (odpowiednio „stary” par. 328 i 329). Również w to co porównujemy jest różne. "Stare WT porównują 1m3/rok, zaś nowe WT, m2/rok. Jak to liczyć?

Tak to wygląda po ostatniej noweli:
§ 2. „1. Przepisy rozporządzenia stosuje się przy projektowaniu, budowie i przebudowie oraz przy zmianie sposobu użytkowania budynków oraz budowli nadziemnych i podziemnych spełniających funkcje użytkowe budynków, a także do związanych z nimi urządzeń budowlanych, z zastrzeżeniem § 207 ust. 2.
1a. Do budynków, wobec których przed dniem wejścia w życie niniejszego rozporządzenia została wydana decyzja o pozwoleniu na budowę lub odrębna decyzja o zatwierdzeniu projektu budowlanego lub został złożony wniosek o wydanie takich decyzji, stosuje się przepisy dotychczasowe.”.

Czyli np. dla „starych”
§ 329. 1. Dla budynku mieszkalnego wielorodzinnego i zamieszkania zbiorowego wymagania określone w § 328 uznaje się za spełnione, jeśli wartość wskaźnika E, określającego obliczeniowe zapotrzebowanie na energię końcową (ciepło) do ogrzewania budynku w sezonie grzewczym, wyrażone ilością energii przypadającej w ciągu roku na 1 m3 kubatury ogrzewanej części budynku, jest mniejsza od wartości granicznej E0, a także jeśli przegrody budowlane odpowiadają wymaganiom izolacyjności cieplnej oraz innym wymaganiom określonym w załączniku nr 2 do rozporządzenia.

Czyli np. dla ściany 1W U=0,5

A dla „nowych”:
§ 329. 1. Wymaganie określone w § 328 ust. 1 uznaje sie za spełnione dla budynku mieszkalnego, jeżeli:
1) przegrody zewnętrzne budynku oraz technika instalacyjna odpowiadają wymaganiom izolacyjności cieplnej oraz powierzchnia okien spełnia wymagania określone w pkt 2.1. załącznika nr 2 do rozporządzenia, przy czym dla budynku przebudowywanego dopuszcza się zwiększenie średniego współczynnika przenikania ciepła osłony budynku o nie więcej niż 15% w porównaniu z budynkiem nowym o takiej samej geometrii i sposobie użytkowania, lub
2) wartość wskaźnika EP [kWh/(m2 . rok)], określającego roczne obliczeniowe zapotrzebowanie na nieodnawialna energie pierwotna do ogrzewania, wentylacji i przygotowania ciepłej wody użytkowej oraz chłodzenia jest mniejsza od wartości granicznych określonych odpowiednio w ust. 3 pkt 1 i 2, a także jeżeli przegrody zewnętrzne budynku odpowiadają przynajmniej wymaganiom izolacyjności cieplnej niezbędnej dla zabezpieczenia przed kondensacja pary wodnej, określonym w pkt 2.2. załącznika nr 2 do rozporządzenia, przy czym dla budynku przebudowywanego dopuszcza się zwiększenie wskaźnika EP o nie więcej niż 15% w porównaniu z budynkiem nowym o takiej samej geometrii i sposobie użytkowania.

A tu już np. każda ściana ma U=0,3

I tu jest typowa „kicha”, bo przy odbiorze budynku jest wymagane świadectwo, tylko jak je, dzisiaj, liczyć.

Ps. Czyli wszystkie domy, "stare" bedą miały "lepsze" świadectwa, bo WT były mniej rygorystyczne. Inaczej mówiąc bedą świadectwa lepsze i gorsze już z założenia.
A teoretycznie, świadectwa mogły być wyznacznikiem, czy dany dom (lokal) został wybudowany zgodnie z obowiazujacymi przepisami (WT), po to jest składane do "odbioru" budynku.

j-j
03-01-2009, 14:28
Nie tak do końca z tą biomasą ... tylko w przypadku gdy obliczamy faktyczne koszta ogrzewania biorąc pod uwagę współczynnik nakładu - który właśnie dla biomasy jest najniższy i wynosi 0,2 , a przykładowo dla gaziu wynosi 1,1 .
Na końcową wartość EP lub EK współczynnik nakładu nie wpływa wogóle .
Gdy podstawiłem w programie jako główny system ogrzewania kocioł na biomasę / współczynnik sprawności n=0,85 / EP znacznie się podniósł w stosunku do mojego ogrzewania gazowego / dla gazu ziemnego i kotłów kondensacyjnych do 50kW n=1 / .


Wartość na wykresie i ta która ma spełniac minimalne wymagania czyli EP (energia pierwotna) bierze przede wszystkim pod uwagę źródło energii końcowej czyli nasz "kocioł." a więc wspól. nakładu.
Źle wpisałeś dane. Sprawdz dokłądnie.
pzdr

pablitoo
03-01-2009, 15:52
Wartość na wykresie i ta która ma spełniac minimalne wymagania czyli EP (energia pierwotna) bierze przede wszystkim pod uwagę źródło energii końcowej czyli nasz "kocioł." a więc wspól. nakładu.
Źle wpisałeś dane. Sprawdz dokłądnie.
pzdr

Hmmmm - no tak - w zakładce Budynek/Rodzaj Instalacji/Paliwo/Źródło Energi nie zaznaczyłem Biomasy ... :oops: - w takim wypadku rzeczywiście EP zmalało drastyczne ...
Ale EK pozostało na wysokim poziomie ... EP na poziomie 19kWh/m2/rok a EK 75kWh/m2/rok.
W przypadku wpisania mojego faktycznego źródła energii czyli gazu ziemnego i kotła kondensacyjnego EP jest wyższe ale EK niewiele powyżej 60 kWh/m2/rok .

jajmar
03-01-2009, 16:45
Ja robie "sobie" taki próbny w programie Arcadia Termo ściągnietym ze strony Intersoftu.
Mam pytanie w rozporządzeniu tego nie widzę a to dośc mocno wpływa na zużycie enegri a mianowicie mam tu zakładkę "Tryb pracy" doczytałem w pomocy iz to dotyczy "ILOŚĆ GODZIN – pole służące do definiowania ile godzin w ciągu dnia ma pracować instalacja" Niby wszystko jasne tylko że pomimo iż "instalacja " pracuje to piec w rzeczywistości nie pracuje, a wpisanie do tej rubryki czasu pracy 24 h daje wzrost zużycia energi EP z ~72 kWh/(m2rok) do 117kWh/(m2rok). Podpowedzcie czy faktycznie należy wprowadzać 24h czy może czas pracy kotła ?

pablitoo
03-01-2009, 17:00
Czas pracy kotła - przecież nie pracuje on 24h ... - czas pracy kotła wpływa na zużycie paliwa czyli na energochłonność instalacji ... - tak mnie się wydaje .

jajmar
03-01-2009, 17:28
Czas pracy kotła - przecież nie pracuje on 24h ... - czas pracy kotła wpływa na zużycie paliwa czyli na energochłonność instalacji ... - tak mnie się wydaje .

No własnie wiem że nie pracuje 24/dobę, tyle że z opisu wynika iz to odnosi sie do pracy instalacji i powinno wynosic 24h/dobe co mi podnosi zużycie energii.
Moze ktoś trafił na ten problem

adam_mk
03-01-2009, 17:46
Tak. Faceci od agregatów i droższych maszyn.
Stosują liczniki motogodzin... :lol:

Mam se założyć, oplombować i dla tego kwitu sczytać?
Adam M.

jajmar
03-01-2009, 17:51
Tak. Faceci od agregatów i droższych maszyn.
Stosują liczniki motogodzin... :lol:

Mam se założyć, oplombować i dla tego kwitu sczytać?
Adam M.

Ja własnie odczytałem ze sterownika kotła, "czas pracy " mam 1907 godzin , kocioł uruchomiłem dwa lata temu końcem lutego. Odliczając miesiące letnie wychodzi mi ze kocioł pracuje niesepałna ~3,5 godziny na dobę :)

Trociu
03-01-2009, 22:36
Tak. Faceci od agregatów i droższych maszyn.
Stosują liczniki motogodzin... :lol:

Mam se założyć, oplombować i dla tego kwitu sczytać?
Adam M.

Ja własnie odczytałem ze sterownika kotła, "czas pracy " mam 1907 godzin , kocioł uruchomiłem dwa lata temu końcem lutego. Odliczając miesiące letnie wychodzi mi ze kocioł pracuje niesepałna ~3,5 godziny na dobę :)Tylko, że idąc oficjalnym trybem, te dane historyczne o ile można pobrać są z okresu, gdy inwestycja nie była zakończona i dajmy na to dom jeszcze nie był ocieplony. Tak więc w użytkowanym domu czas ten będzie mniejszy. Bo jeżeli teraz u mnie piec pracuje praktycznie non stop, bo nie mam ani ocieplenia zewn. ścian ani zakończonych prac przy ociepleniu stropu, to przecież po wprowadzeniu już będzie pracował tylko od czasu do czasu

Trociu
03-01-2009, 22:38
Poza tym jak GP dononosi certyfikatów nie będzie mógł wystawiać nikt związany z daną inwestycją/budową czyt. kierownicy budów, nadzory budowlane, projektanci itp. więc jednym ciachem tną domniemane łapówkarstwo 8)Moim zdaniem to właśnie jest krok do łapówkarstwa. Developer może dać odpowiedniej osobie w łapę, aby zaznaczyła, ze na ścianach jest 15cm styro a nie 12, że w skosach 30cm wełny o parametrze 0,035 a nie 25cm wełny o parametrze 0,040. Tego i tak nikt nie sprawdzi, bo musiałby rozwalać budowę. Więc im więcej się zapłaci, tym lepsze mogą być wyniki końcowe.

Trociu
03-01-2009, 22:44
Certyfikaty są potrzebne głównie po to, aby ludzie wreszcie zaczęli się zastanawiać nad tym, ile ich dom "pali". Dlaczego nikogo nie bulwersuje, że producent samochodu musi podawać średnie spalanie? Czy nie uważacie, że to b. ważny parametr i nie uwzględniacie tego w podejmowaniu decyzji co do zakupu auta?
Tylko co z tego, że po zakończeniu budowy dowiem się, że będę potrzebował XX KW energii na ogrzanie mojego domku. Już i tak ten domek stoi i tyle właśnie będę musiał potrzebować na jego ogrzanie. Gdyby to było określone w projekcie dla danego zestawu materiałów, to było by bardziej odpowiednie. Wtedy na etapie budowy mógłbym dobierać lepsze materiały i mieć lepsze parametry.

A co do producenta samochodów - on musi podać średnie spalanie, bo sprzedaje ten samochód. Ale weź pod uwagę, że nie ma większego kłamstwa jak statystyka. Te podawane dane to czysta teoria, wyniki badań jakiś tam w jakiś tam warunkach. Twoje średnie spalanie może być większe jak i mniejsze od podanego. Więc jest to średnie.

Tak samo te certyfikaty będą podawały jakieś tam średnie wartości. Bo jednym wełna jest dobrze położona i mniej ciepła ucieka, a innym wełna jest źle położona i więcej ciepła ucieka. Więc praktycznie dwa "identyczne domy" - budowane z tych samych materiałów wg tego samego projekty, mogą potrzebować dwóch różnych ilości energii. Mimo że wartości na certyfikacie będą takie same.

Barbossa
04-01-2009, 09:11
a tu już kierujcie pretensje do papraków, ktorych wzieliście do roboty, nie do świadectw

Swiadectwa są potrzebne
chcieliście do Unii? no to trzeba się podporządkować unijnym przepisom
nie zwalajcie na świadectwa nieudolności rządzących, wykonawców producentów
idea jest słuszna, a że jesteśmy leniami, kombinatorami, cwaniakami itp to gófno z tego wychodzi

zresztą na podstawie czego mieliby wyznaczyć podatek katastralny?
a tak takie Ep to tyle podatku x Wasze m2 i siup

adam_mk
04-01-2009, 09:25
Ja też się tego spodziewam, bo w tych kwitach kompletnie nie wiadomo o co chodzi i stale wychodzi za dużo....
A jak nie wiadomo o co chodzi , to.....
:roll:

Barbossa
04-01-2009, 09:40
ale tu raczej będzie odwrotna proporcjonalność

jajmar
04-01-2009, 10:35
Tylko, że idąc oficjalnym trybem, te dane historyczne o ile można pobrać są z okresu, gdy inwestycja nie była zakończona i dajmy na to dom jeszcze nie był ocieplony. Tak więc w użytkowanym domu czas ten będzie mniejszy. Bo jeżeli teraz u mnie piec pracuje praktycznie non stop, bo nie mam ani ocieplenia zewn. ścian ani zakończonych prac przy ociepleniu stropu, to przecież po wprowadzeniu już będzie pracował tylko od czasu do czasu

Niby masz racje ale mając oddany budynek też można wykonać Świadectwo. A kiedyś trzeba będzie.
Szczególnie jak próbuje sie to zrozumieć co "ONI" tam wpisali :) Wtedy dane historyczne sa jak najbardziej ok.
Po wpisaniu czasu pracy kotła wyszła bzdura i jednak tam powinno być 24 h/dobę.
Genralnie mam wątpliwości czy ten program którego użyłem zawsze przy zmianie aktualizuje wynik bo coś wygląda że nie zawsze :(

04-01-2009, 10:50
Bardzo często padaja tu pytania o to, "co mi ten certyfikat da, po co mi on".
A przecież to świadectwo charakterystyki enenergetycznej nie jest po to by coś dać (bezpośrednio) właścicielowi domu czy mieszkania. Ono jest po to, by realizować globalną politykę państwa (Europy, a nawet świata - bo podobne dokumenty obowiazują też w USA czy Australii). Jest w interesie użytkownika w perspektywie długookresowej.

Cele tego opracowania są opisane w pierwszej części dyrektywy nr 2002/91/WE z 16 grudnia 2002 r (http://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/LexUriServ.do?uri=CELEX:32002L0091:PL:HTML) . Streścić je w skrócie można jako dążenie do zachęcenia użytkowników do korzystania z odnawialnych źródeł energii i do dywersyfikacji źródeł energii. Dlatego też obok wartości EK pojawia się na swiadectwie również wartość EP (w zasadzie jest ona główną wartością wynikającą ze świdectwa).

Jak się można domyślić - EK służy pokazaniu jak wiele energii potrzebuje budynek dla funkcjonowania w standardowych warunkach i służy stosowaniu rozwiązań energooszczędnych.
Natomiast wartość EP (energia pierwotna) służy ogólnie pojętej dywersyfikacji, bo pokazuje jak mocno budynek jest zalezny od źródeł nieodnawialnych (tak w skrócie) oraz ochronie środowiska.

Ta energia pierwotna to (mówiąc obrazowo) ilość energii jaką trzeba wykorzystać, aby dostarczyć ją do odbiorcy w formie użytkowej i pokryć zapotrzebowanie danego budynku na energię. Czyli: jesli korzystamy z energii elektrycznej to zanim ją wykorzystamy to górnik musi wydobyć węgiel spod ziemi, kolej musi przetransportować ten węgiel do elektrowni, następnie z tegoż węgla jest produkowane energia elektryczna, następnie jest ona przesyłana siecią do użytkownika i dopiero wtedy jest zamieniana na energię cieplną.
Natomiast zupełnie inne nakłady są poniesione na wykorzystanie energii np. z baterii słonecznej czy biomasy - w tym przypadku energia powstaje w miejscu jej wykorzystania. I dlatego te dwa przykładowe nośniki energii są tak różnie traktowane przy sporządzaniu świadectw charakterystyki energetycznej.

Reasumując - świadectwa charakterystyki energetycznej nie są tworzone po to by użytkownik dostał jakąś wymierną wartość wraz z tym dokumentem. One są po to by pewnymi działaniami prawno-rynkowymi zachęćić użytkowników do korzystania z odnawialnych źródeł energii oraz budować budynki jak najbardziej oszczędne i samowystarczalne. To jest robione z myśla o użytkowniku w długofalowej perspektywie, i nie daje mu wymiernych korzyści tu i teraz - niestety ;) .
Być może sama metodologia ma swoje wady i o tym nie dyskutuję, ale wypowiadam się tylko na temat celu tych śwaidectw, które w tym watku imho są mylnie interpretowane.

adam_mk
04-01-2009, 10:59
O podatku katastralnym ględzi się od dawna...
Sam się otarłem o problem przy okazji łażenia za kwitami.
Porządki lecą. Księgi, wpisy itp...
Dołóż do tego to świadectwo i będzie bezpośredni i natychmiastowy wpływ na Twoją ekologię utylizacji kasy, co ją w kieszeni nosisz...

Zutylizują według przypisania (w księdze), poprzez m2 pomnożone przez EP lub EK.
Adam M.

j-j
04-01-2009, 11:27
Bardzo często padaja tu pytania o to, "co mi ten certyfikat da, po co mi on".
A przecież to świadectwo charakterystyki enenergetycznej nie jest po to by coś dać (bezpośrednio) właścicielowi domu czy mieszkania. Ono jest po to, by realizować globalną politykę państwa (Europy, a nawet świata - bo podobne dokumenty obowiazują też w USA czy Australii). Jest w interesie użytkownika w perspektywie długookresowej.

Cele tego opracowania są opisane w pierwszej części dyrektywy nr 2002/91/WE z 16 grudnia 2002 r (http://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/LexUriServ.do?uri=CELEX:32002L0091:PL:HTML) . Streścić je w skrócie można jako dążenie do zachęcenia użytkowników do korzystania z odnawialnych źródeł energii i do dywersyfikacji źródeł energii. Dlatego też obok wartości EK pojawia się na swiadectwie również wartość EP (w zasadzie jest ona główną wartością wynikającą ze świdectwa).

Jak się można domyślić - EK służy pokazaniu jak wiele energii potrzebuje budynek dla funkcjonowania w standardowych warunkach i służy stosowaniu rozwiązań energooszczędnych.
Natomiast wartość EP (energia pierwotna) służy ogólnie pojętej dywersyfikacji, bo pokazuje jak mocno budynek jest zalezny od źródeł nieodnawialnych (tak w skrócie) oraz ochronie środowiska.

Ta energia pierwotna to (mówiąc obrazowo) ilość energii jaką trzeba wykorzystać, aby dostarczyć ją do odbiorcy w formie użytkowej i pokryć zapotrzebowanie danego budynku na energię. Czyli: jesli korzystamy z energii elektrycznej to zanim ją wykorzystamy to górnik musi wydobyć węgiel spod ziemi, kolej musi przetransportować ten węgiel do elektrowni, następnie z tegoż węgla jest produkowane energia elektryczna, następnie jest ona przesyłana siecią do użytkownika i dopiero wtedy jest zamieniana na energię cieplną.
Natomiast zupełnie inne nakłady są poniesione na wykorzystanie energii np. z baterii słonecznej czy biomasy - w tym przypadku energia powstaje w miejscu jej wykorzystania. I dlatego te dwa przykładowe nośniki energii są tak różnie traktowane przy sporządzaniu świadectw charakterystyki energetycznej.

Reasumując - świadectwa charakterystyki energetycznej nie są tworzone po to by użytkownik dostał jakąś wymierną wartość wraz z tym dokumentem. One są po to by pewnymi działaniami prawno-rynkowymi zachęćić użytkowników do korzystania z odnawialnych źródeł energii oraz budować budynki jak najbardziej oszczędne i samowystarczalne. To jest robione z myśla o użytkowniku w długofalowej perspektywie, i nie daje mu wymiernych korzyści tu i teraz - niestety ;) .
Być może sama metodologia ma swoje wady i o tym nie dyskutuję, ale wypowiadam się tylko na temat celu tych śwaidectw, które w tym watku imho są mylnie interpretowane.

99,9% racji :), dobrze to ująłeś ale:



... oraz budować budynki jak najbardziej oszczędne i samowystarczalne. ...

To nie prawda jak wynika z metodologii obliczania.
Nie trzeba budowac budynków energooszczędnych jak pisalem też wyżej ale ważne jest w zasadzie tylko to czym grzejemy "naszą budę".

pzdr

04-01-2009, 11:57
...Reasumując - świadectwa charakterystyki energetycznej nie są tworzone po to by użytkownik dostał jakąś wymierną wartość wraz z tym dokumentem ...

dokładnie
w swiadectwie znajdzie sie to co uzytkokownik podyktuje "panu od świadectw"

może więc uzytkownik wcisnąć, ze pali drewnem /a następnie właczyc elektryczne piece akumulacyjne np/
może kitowac, ze ma pod posadzka 20 cm styropianu i tym podobne bzdury

papier przyjmie wszystko

dom /najczęsciej nie będzie sprzedany/ pozostanie w rodzinie (syn, córka, wnuki)
a papierkiem można sie będzie podetrzec - co 10 lat swierzym ...

04-01-2009, 12:49
....w swiadectwie znajdzie sie to co uzytkokownik podyktuje "panu od świadectw"...

Po pierwsze - w prawie budowlanym jest zapis:
...."6. Świadectwo charakterystyki energetycznej zawierające nieprawdziwe informacje o wielkości energii jest wadą fizyczną rzeczy w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93, z późn. zm.3)) o rękojmi za wady."
Po drugie - w rozporządzeniu określającym metodologię obliczania charakterystyki energetycznej jest napisane:
..."Dane do obliczen okresla sie na podstawie dokumentacji budowlanej lub obmiaru budynku istniejacego i przyjmuje sie standardowe warunki brzegowe (np. standardowe warunki klimatyczne, zdefiniowany sposób eksploatacji, standardowa temperature wewnetrzna i wewnetrzne zyski ciepła itp.)." .
A więc jeśli ktoś ktos świadomie (lub nieświadomie) tego nie wykona lub wykona w celu wprowadzenia w błąd, to kłania się zapis o wadzie fizycznej rzeczy.

Owszem, państwo w swych decyzjach powinno uzwględniać, że część jego działań będzie sabotowana przez ludzi, którzy oszukują lub naciągają. Ale nie popadajmy w skrajność i nie można dążyć do tego by państwo zaniechało całkowicie swoich roli.
Stosunkowo łatwo wyobrazić sobie sytuację, w której zaczyna nam brakować za jakiś czas np. węgla czy surowców energetycznych, a od innych już dzisiaj jesteśmy uzależnieni w bardzo dużym stopniu.
Jeśli ktos zadaje sobie trud by pomysleć bardziej w skali globalnej (lub przynajmniej w skali państwa) ten nie będzie pytał o to co mu to świadectwo przyniesie dzisiaj. Bo nie od tego jest to świadectwo.

Oczywiscie można zadać sobie pytanie - jak inaczej zmusić ludzi by używali innych źródeł energii niż te nieodnawialne lub jak jak ich zmusić do oszczedzania energii. Zabronić im używać węgla, czy może podnieść ceny dwukrotnie? To też byłby jakiś sposób.
Powstaje tylko pytanie - który z tych sposobów jest bardziej zasadny i lepszy.
A może po prostu nie warto sie tym tematem zajmować, zaczniemy sie martwić jak już zabraknie węgla, a inne surowce energetyczne staną się nieosiągalne? :roll:

04-01-2009, 12:56
.... To nie prawda jak wynika z metodologii obliczania.
Nie trzeba budowac budynków energooszczędnych jak pisalem też wyżej ale ważne jest w zasadzie tylko to czym grzejemy "naszą budę".

To nie do końca tak jest, bo piszesz tylko o EP.
Natomiast na pierwszej stronie swiadectwa masz również cos takiego jak EK, które imho świadczy wprost o energooszczędności budynku.
Zgadza się, że EP jest głównym punktem tego świadectwa, natomiast drugą najważniejszą wartością na tym dokumencie jest wartość EK.

j-j
04-01-2009, 13:06
.... To nie prawda jak wynika z metodologii obliczania.
Nie trzeba budowac budynków energooszczędnych jak pisalem też wyżej ale ważne jest w zasadzie tylko to czym grzejemy "naszą budę".

To nie do końca tak jest, bo piszesz tylko o EP.
Natomiast na pierwszej stronie swiadectwa masz również cos takiego jak EK, które imho świadczy wprost o energooszczędności budynku.
Zgadza się, że EP jest głównym punktem tego świadectwa, natomiast drugą najważniejszą wartością na tym dokumencie jest wartość EK.

Masz poniekąd racje bo nie ma dwóch ważnych E... jest jedno ważne i jest to EP bo,
- to ono jest na wykresie i
- to EP właśnie ma minimalne wymagania i
- tylko to EP w związku z tym świadczy o tym czy dom spełnia wymagania.

A więc wystarczy normowa wg projektu "buda dla psa" z kupą mostków termicznych zgodnie z wykonastwem (które wpisuje się do obliczeń jako dodatki) z potęznym EK ale ogrzewana biomasą i wymagania będa spelnione! I to jest istotne ale czy "mądre" pozostawiam do oceny każdemu z nas. ja swoją ocenę juz wystawiłem.

pzdr

04-01-2009, 13:43
....w swiadectwie znajdzie sie to co uzytkokownik podyktuje "panu od świadectw"...

Po pierwsze - w prawie budowlanym jest zapis:
...."6. Świadectwo charakterystyki energetycznej zawierające nieprawdziwe informacje o wielkości energii jest wadą fizyczną rzeczy w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93, z późn. zm.3)) o rękojmi za wady." ...


i co z tego, ze bedzie miało "wade prawną" /jest wadą fizyczną rzeczy/ ?
dla tych którzy nie zamierzają sprzedawac domu - i tak nie będzie to miało żadnego znaczenia
a dla budujacych na sprzedaż / czy deweloperów/ bedzie to pole do popisu jak dzieki durnemu prawu można nabywce w konia zrobić ...


... Po drugie - w rozporządzeniu określającym metodologię obliczania charakterystyki energetycznej jest napisane:
[i]..."Dane do obliczen okresla sie na podstawie dokumentacji budowlanej lub obmiaru budynku istniejacego ...
to nie nic wspólnego z rzeczywistością - obmiar ? :o
tylko kompletny dyletant moze marzyc o dziurawieniu komus posadzek, stropów czy niszczeniu elewacji - po to aby zmierzyć grubośc poszczególnych warstw
"pan od świadectw" będzie na ogół grzecznie pisał to co sie mu podyktuje - i nie grymasił aby wiecej domów obskoczyć ...:P



... Owszem, państwo w swych decyzjach powinno uzwględniać, że część jego działań będzie sabotowana przez ludzi, którzy oszukują lub naciągają. Ale nie popadajmy w skrajność i nie można dążyć do tego by państwo zaniechało całkowicie swoich roli ...
rolą państwa jest ułatwianie zycia obywatelom, a nie uprzykrzanie

i tak - za komuny był przymus chodzenia w pochodzie 1 majowym - zmuszeni ludzie nosili te durne szturmówki i transparenty - potem je opluwali, deptali butami, łamali
aby ominąć durny nakaz
teraz będzie to samo - świadectwem energetycznym ekscytowac sie będzie grupka naganiaczy i "panów od swiadectw" którzy dzięki temu zarobia sporo kasy
a bojkotowac będzie wiekszość - czyli ludzie który ten papierek wykorzystaja /na ogół /na podtarcie

04-01-2009, 13:53
....A więc wystarczy normowa wg projektu "buda dla psa" z kupą mostków termicznych zgodnie z wykonastwem (które wpisuje się do obliczeń jako dodatki) z potęznym EK ale ogrzewana biomasą i wymagania będa spelnione! ...

To też nie do końca tak jest, bo ta "buda dla psa" jeśli miałaby spełnić tylko wymagania związane ze wsklaźnikiem EP musiałaby być wykonana tak:
- : wartosc wskaznika EP [kWh/(m2 . rok)], okreslajacego roczne obliczeniowe zapotrzebowanie na nieodnawialna energie pierwotna do ogrzewania, wentylacji i przygotowania ciepłej wody użytkowej oraz chłodzenia jest mniejsza od wartosci granicznych okreslonych odpowiednio w ust. 3 pkt 1 i 2, a także jeżeli przegrody zewnętrzne budynku odpowiadają przynajmniej wymaganiom izolacyjności cieplnej niezbędnej dla zabezpieczenia przed kondensacją pary wodnej, określonym w pkt 2.2. załącznika nr 2 do rozporządzenia...

sSiwy12
04-01-2009, 14:01
Masz poniekąd racje bo nie ma dwóch ważnych E... jest jedno ważne i jest to EP bo,
- to ono jest na wykresie i
- to EP właśnie ma minimalne wymagania i
- tylko to EP w związku z tym świadczy o tym czy dom spełnia wymagania.

A więc wystarczy normowa "buda dla psa" z kupą mostków termicznych (które wpisuje się do obliczeń jako dodatki) z potęznym EK ale ogrzewana biomasą i wymagania EP będa spelnione! I to jest istotne ale czy "mądre" pozostawiam do oceny każdemu z nas.

pzdr

Nie zapominajmy, że każdy budynek ma być wykonany zgodnie z WT, a te są raczej bardzo wyśrubowane. Mostki termiczne są integralną wartością obliczeniową i mają wpływ na „U” przegrody, określonej w Rozporządzeniu, jako „ściana”, z dość wyśrubowanym współczynnikiem U=0,3 – zawsze. Inną sprawą jest czy zostaną wszystkie wykazane i obliczone, ale to jest raczej niezbyt zależne od „biomasy”.
I tak, prawdę mówiąc, nie wiem o co ta „awantura”?
Budując dom w zgodzie z WT otrzymuje się jakąś realną wartość kosztów, które należy zapłacić za ogrzewanie. Można na tym poprzestać, ale również można szukać oszczędności w tym zakresie – ocieplając dodatkowo budynek, stosując tanie ogrzewanie, lub jedno i drugie. Efekt końcowy będzie dokładnie taki sam – niższe koszty ogrzewania (powtarzam się).
Natomiast zupełnie inną sprawą jest jaki wpływ dane rozwiązanie ma na „ekokologię”. Pewnie będą i tacy dla których jest to ważne, aby zamieszkać w domu który jest opalany paliwami odnawialnymi, lub który potrzebuje "przeliczeniowo" mniejszą wartość (EP)
Można mieć pretensje, że akurat porównuje się wskaźnik EP (pewnie taka „moda cywilizacyjna”), ale nawet tak „ułomne” rozwiązanie, daje możliwość porównania i jakiegoś wyboru. Ale jest światełko, wystarczy porównać wskaźniki EP dla WT, dla różnych domów i mamy dość miarodajną informację o jego energooszczędności.

Pamiętajmy również, że nie wszyscy budują dla siebie, jest sporo takich, którzy kupują dom lub mieszkanie – myślę, że są oni w zdecydowanej większości, a to zmienia postać rzeczy.
Również, moim zdaniem, nie można zakładać, że wszyscy będą oszukiwać.

04-01-2009, 14:01
....rolą państwa jest ułatwianie zycia obywatelom, a nie uprzykrzanie ...

Zgadzam sie z Tobą w powyzszym stwierdzeniu.
Ale również rolą państwa jest dbanie o bezpieczeństwo energetyczne swoich obywateli, a nawet o takie "błachostki" jak zrównowazony rozwój.
Podejrzewam, że gdyby za jakis czas zabrakło węgla, a pańastwo nic by z tym nie zrobiło to miałbys pretensje o to.
Elektrownie jadrowe chetnie byśmy widzieli jako źródło energii w naszym kraju, ale oczywiscie jak najdalej od swojego miejsca zamieszkania.
Włądze rosyjskie najchetniej utopilibyśmy w łyżce wody, ale ropy czy gazu samolotami z Ameryki nam nie dowiozą, itd, itd.
I weź tu dogodź wszystkim. :roll:

04-01-2009, 14:14
...Włądze rosyjskie najchetniej utopilibyśmy w łyżce wody, ale ropy czy gazu samolotami z Ameryki nam nie dowiozą, itd, itd.
I weź tu dogodź wszystkim. :roll:
ambiwalentny stosunek do Rosjan - ma nasz prezydent i Jego "dwór"
tzn, reaguje na Rosjan jak diabeł na święcona woda

a świadectwo to jest coś po fakcie - od swiadectw gazu i drewna nie przybędzie
państwo zaś powinno zachęcac do budowy energooszczednych domów przed faktem
czyli juz teraz zalesiac ugory /ustawa o odrolnieniu/, sprzedawac tanio sadzonki drzew, zlikwidowac durna norme na sciany jednowarstwowe, dotowac styropian, solary, źródła geotermalne itp

tadzel
04-01-2009, 14:14
Nie wiem czym sie podpalacie w tym temacie.
Wprowadzili jeszcze jeden papierek jaki trzeba będzie posiadac przy zdawaniu wybudowanego po 01-01-2009 budynku. Tak jak musisz mieć świadectwo od kominiarza.Czyli wyrwa od człowieka pare złotówek. Po tym bedziesz mógł przy sprzedazy pochwalić sie kupującemu że cosik takiego masz. I dlatego cena za budynek tak wysoka. A on ci powie mnie to nie interesuje, daj pan cene w
dól to kupie.
Ci co zdali budynki przed tym terminem spia spokojnie. Przy sprzedazy jak kupujący zapyta to mu powiesz chcesz pan to zamawiamy ale koszt dolicze do ceny.
A ogólnie to za 10 lat powiedzą ze te swiadectwa to nic juz nie sa warte po nowe normy mówia co innego. Pamietacie nie tak dawno było sciana 0,5, wczoraj sciana 0,31, dzis ściana 0,30 i zabawa trwa.

sSiwy12
04-01-2009, 14:21
...państwo zaś powinno zachęcac do budowy energooszczednych domów przed faktem czyli juz teraz,....
...... zlikwidowac durna norme na sciany jednowarstwowe,.....


Mówisz i masz :lol: Nowe Rozporządzenie w sprawie WT zlikwidowało podział na ściany - teraz jest jedno U=0,3 dla wszystkich ścian - wprowadzone przy okazji świadectw :roll:

04-01-2009, 14:33
....ambiwalentny stosunek do Rosjan - ma nasz prezydent i Jego "dwór" tzn, reaguje na Rosjan jak diabeł na święcona woda

I nie ma pewności, że ten pan nie zrobi kolejnego głupstwa, które nie przypomni nam kto tu jest od kogo zależny ;).


...a świadectwo to jest coś po fakcie - od swiadectw gazu i drewna nie przybędzie

Oczywiście, że nie przybędzie.
Ale takie świadectwo ma inny cel niż tworzenie gazu lub drewna. Tym celem jest zachęcanie użytkowników do korzystania z innych źródeł energii niż nieodnawialne i trudnodostępne oraz do dbania o energooszczędność.
A jeśli piszesz o dotowaniu styropianu, sadzonek drzew to odbywać się to przecież będzie również za Twoje pieniadze, tylko nie będą naznaczone jako Twoje, więc tylko dlatego łatwiej można pogodzić się z tym ;).
Podziału na sciany jedno i wielowarstwowe już nie ma.

j-j
04-01-2009, 14:49
Masz poniekąd racje bo nie ma dwóch ważnych E... jest jedno ważne i jest to EP bo,
- to ono jest na wykresie i
- to EP właśnie ma minimalne wymagania i
- tylko to EP w związku z tym świadczy o tym czy dom spełnia wymagania.

A więc wystarczy normowa "buda dla psa" z kupą mostków termicznych (które wpisuje się do obliczeń jako dodatki) z potęznym EK ale ogrzewana biomasą i wymagania EP będa spelnione! I to jest istotne ale czy "mądre" pozostawiam do oceny każdemu z nas.

pzdr

Nie zapominajmy, że każdy budynek ma być wykonany zgodnie z WT, a te są raczej bardzo wyśrubowane. Mostki termiczne są integralną wartością obliczeniową i mają wpływ na „U” przegrody, określonej w Rozporządzeniu, jako „ściana”, z dość wyśrubowanym współczynnikiem U=0,3 – zawsze. Inną sprawą jest czy zostaną wszystkie wykazane i obliczone, ale to jest raczej niezbyt zależne od „biomasy”.


siwy, tak ale mostków niewielu przy podawaniu "u" liczy w projekcie albo przyjmuje standardowe ktore nie są zbyt wysokie a wykonawstwo je mocno potrafi poglębić więc projekt spełnia wymagania a po wykonaniu (wg stanu istniejącego gdy np. robiony jest certyfikat a tak może być po kupę domów sie buduje teraz z projektem przed paru laty a przy oddaniu musi być świadectwo) okazuje się że już nie ale jednak EP które jest obowiązujące się zgadza.


Mój przykład:
wg wymagan mam mieć EP mniejsze niż 201 kWh/m2*rok (razem z cwu) wyśrubowanie???
Ocieplam rozporządzeniowo i mam EK równe ok 150 ( z cwu) więc mogę jeszcze do 201 dużo spieprzyć, spoko, bo wystarczy że wpisze biomasę i już zrobi mi się EP ok. 50 kWh/m2*rok i jestem do przodu że hohoho.
Tak więc jest jak jest... .
Więc powtórzę można miec duuże EK ale być klasą merca wg świadectwa.
A podatek będzie od zapotrzebpowania EP czy EK ;) :lol: jak myslicie?
Ewidentnie wychodzi:
Projektuj i buduj jak norma każe, korzystaj z odnawialnych (a najlepiej biomasa) i będziesz mial "merca", lepiej niż norma nie ma sensu nic robić.


pzdr

04-01-2009, 15:38
Mówisz i masz :lol: Nowe Rozporządzenie w sprawie WT zlikwidowało podział na ściany - teraz jest jedno U=0,3 dla wszystkich ścian - wprowadzone przy okazji świadectw :roll:

to rozumiem :D

tnx


Podziału na sciany jedno i wielowarstwowe już nie ma.

wreszcie

również dzięki :D

sSiwy12
04-01-2009, 15:39
Ewidentnie wychodzi:
Projektuj i buduj jak norma każe, korzystaj z odnawialnych (a najlepiej biomasa) i będziesz mial "merca", lepiej niż norma nie ma sensu nic robić.
pzdr

Wnioski może i słuszne, tylko założenia (chyba) błędne.
Przecież buduje się nie dla wskaźnika EP. Buduje się aby mieszkać. A są jeszcze tacy, którzy dbają o to, aby rachunki za ogrzewanie były jak najmniejsze i nie jest ważne jakimi metodami to osiągnęli.
Co Cię tak bulwersuje; że świadectwo sąsiada będzie miało lepszy stosunek między wartościami EP z WT i Twojego domu, czy też to, że mimo Twojej staranności w budowie, a Jego tylko zgodnej z WT, będziecie tyle samo płacili za ogrzanie 1m2?
Przecież w Polsce nie ma „strukturalnego” analfabetyzmu, ludzie potrafią czytać i liczyć. Wystarczy przeczytać drugą stronę świadectwa i porównać. Leniwy może porównać EP dla WT, też wyjdzie, który dom jest energooszczędny, a który bardziej „ekologiczny”.
Tak nawiasem mówiąc, jest wyjście. Budować starannie, dodatkowo ocieplać i grzać „ekologicznie”. EP wyjdzie takie, że nie to nie merolek, ale limitowana seria najnowszej limuzyny maybah. :o

adam_mk
04-01-2009, 16:11
A o czym mówiłby wskaźnik EP/EK gdyby taki był?
Adam M.

an-bud
04-01-2009, 17:02
o EP/EK :wink:

j-j
04-01-2009, 17:02
Ewidentnie wychodzi:
Projektuj i buduj jak norma każe, korzystaj z odnawialnych (a najlepiej biomasa) i będziesz mial "merca", lepiej niż norma nie ma sensu nic robić.
pzdr

Wnioski może i słuszne, tylko założenia (chyba) błędne.
Przecież buduje się nie dla wskaźnika EP. Buduje się aby mieszkać. A są jeszcze tacy, którzy dbają o to, aby rachunki za ogrzewanie były jak najmniejsze i nie jest ważne jakimi metodami to osiągnęli.
Co Cię tak bulwersuje; że świadectwo sąsiada będzie miało lepszy stosunek między wartościami EP z WT i Twojego domu, czy też to, że mimo Twojej staranności w budowie, a Jego tylko zgodnej z WT, będziecie tyle samo płacili za ogrzanie 1m2?
Przecież w Polsce nie ma „strukturalnego” analfabetyzmu, ludzie potrafią czytać i liczyć. Wystarczy przeczytać drugą stronę świadectwa i porównać. Leniwy może porównać EP dla WT, też wyjdzie, który dom jest energooszczędny, a który bardziej „ekologiczny”.
Tak nawiasem mówiąc, jest wyjście. Budować starannie, dodatkowo ocieplać i grzać „ekologicznie”. EP wyjdzie takie, że nie to nie merolek, ale limitowana seria najnowszej limuzyny maybah. :o

Bulwersuje mnie to że budując dom pasywny i doprowadzając tylko prąd bo WSZYSTKO INNE SIĘ NIE OPLACA (!) w takim przypadku (dla energooszczędnych będzie podobnie) dostaję po dupie i mam gorzej niż ten sam dom wybudowany wg normy i ogrzewający sie biomasą.

Wyniki mojego przykladu:
dom pasywny: EP= ok. 100 kWh/m2*rok
dom normowy z biomasą- EP= ok. 50 kWh/m2*rok

A znając życie ludzie będą mieli gdzieś zapisane na dole EK jeszcze wyjaśnione tylko jako "3) Bez chłodzenia i oswietlenia.", skoro wszędzie jest odniesienie do EP i to jest wskaźnik obowiązujący a już nie daj boże zrozumieć im tabele na drugiej stronie z podzielonymi energiami :lol:i.

Nie chodzi o nieumiejętność czytania i liczenia ale o to że troche sie trzeba orientować aby mądrze wnioskować a takich będzie niewielu "czystych" inwestorów no chyba że ktoś będzie kupował dom i będzie chciał ciut więcej wiedzieć to może się będzie doszukiwał co to EK inaczej będziemy gapić się tylko w EP no bo po co reszta skoro tego dotyczą wymagania i jak pieknie je spelniamy.


pzdr

Barbossa
04-01-2009, 17:19
a czemu to nie można "wyrabiać" ŚWIADECTW?
tak się złożyło, że lobby projektantów, szczegolnie architektów, zadbało aby od 1 stycznia była pewna grupa mogąca to robić z urzędu

co do obrotu nieruchomościami - to PB może pocałować w "dupę" ustawę o KW, czy jak to tam się nazywa
przynajmniej na razie
żaden notariusz obecnie nie może odmówić przeprowadzenia takiej transakcji, ze względu na brak tej bezwartościowej bibuły

tadzel
04-01-2009, 19:43
Adiqq te swiadectwa dotyczą tylko nowo budowanych domów odawanych do użytku po 01-01-2009. Innych to wogóle nie dotyczy.

Barbossa
04-01-2009, 19:44
wogóle też dotyczy (albo będzie, jak kto woli), tylko brak przepisów wykonawczych

sSiwy12
04-01-2009, 19:56
Adiqq te swiadectwa dotyczą tylko nowo budowanych domów odawanych do użytku po 01-01-2009. Innych to wogóle nie dotyczy.
No nie do końca, bo jeśli kupujący sobie zażyczy, to niestety obowiązują - chyba, że sprzedający zrezygnuje ze sprzedaży nieruchomości.

wogóle też dotyczy (albo będzie, jak kto woli), tylko brak przepisów wykonawczych

Te świadectwa wprowadzono bezsensownie i z założeniem, że w przypadku "obrotu" ( w tym wynajmu) istnieje dowolność, bo nie przewidziano sankcji za ich brak - co potwierdzają urzędnicy MI na swojej stronie
Brak świadectwa nie uniemożliwia dokonania transakcji i nie stanowi formalnej przeszkody w jej zawarciu.
Niestety nie jest to jedyny lapsus tego uregulowania prawnego.
Jest to typowy przykład jak ze zdrowej ideii zrobić dupiastego babola.

jajmar
04-01-2009, 20:01
Tak sobie patrzę na te wyniki i widze np

1.) EP=65,5 kWh/(m2rok); EK=51,79 kWh/(m2rok) i

2.) EP=105,3 kWh/(m2rok); EK=87,97 kWh/(m2rok)

I teraz pytanie który lepszy? Ano ten pierwszy pewnie bo mniej tego czegoś......energi znaczy się.

A tu guzik prawda, to ten sam budynek tylko inna liczba osób w nim mieszkających. Aby te liczby były porównywalne dla róznych budynków trzebaby ustalić ustawową liczbę mieszkańców na potrzeby świadectwa :)
Wniosek aby mieć lepszy wynik trzba mieszkac w domu samemu.
Tylko mi nie piszcie że na drugiej stronie małymi literkami piszę co i jak. Pisze pełna zgoda. Ale świadectwo miało dotyczyć budynku sprawności energatycznej a pokazuje zużycie energii przez mieszkańców w danej chwili (stan zamieszkania na dzień sporządzenie świadectwa).

Barbossa
04-01-2009, 20:08
dlatego też przy transakcji ten świstek będzie do dupy, jak trzeźwo zauważył brzoza
jest to tylko dowód, że nie do tego ma służyć

minijack
04-01-2009, 20:20
ja powiem tak:
"lub czasopisma"
ktoś sie pomylił i zamiast "świadecto ekologiczne budynku" napisali "świadecto energetyczne budynku" :D
ale to w polsce tak juz jest bo zamiast "podatek od RTV" jest "abonament RTV" i ludzie sie denerwują że oni nie ogladają TVP a abonament im każą płacić a jak by było jasno napisane że to podatek od posiadania RTV to dyskusji niema.
i chyba tu jest pies pogrzebany, mówi się o czymś innym a myśli o innym

a wg tego programu z muratora wychodzi że jednak udało mi sie wybudować dom energooszczędny chociaż nie super ekologiczny :)

j-j
04-01-2009, 21:22
Tak sobie patrzę na te wyniki i widze np

1.) EP=65,5 kWh/(m2rok); EK=51,79 kWh/(m2rok) i

2.) EP=105,3 kWh/(m2rok); EK=87,97 kWh/(m2rok)

I teraz pytanie który lepszy? Ano ten pierwszy pewnie bo mniej tego czegoś......energi znaczy się.

A tu guzik prawda, to ten sam budynek tylko inna liczba osób w nim mieszkających.

A to jest też piękne w tym bublu :lol: :lol: :lol:

pzdr

sSiwy12
04-01-2009, 21:29
Tylko mi nie piszcie że na drugiej stronie małymi literkami piszę co i jak. Pisze pełna zgoda. Ale świadectwo miało dotyczyć budynku sprawności energetycznej a pokazuje zużycie energii przez mieszkańców w danej chwili (stan zamieszkania na dzień sporządzenie świadectwa).

W kwestii formalnej - nie jest zapisane małymi literkami, są bardzo duże i przejrzyste tabele (2 strona świadectwa).
Co do ilości mieszkańców i CWU, to nie jest, to jedynym babolem w tym rozporządzeniu.
Tak się zastanawiam, czy przypadkiem doradcą nie był tam Pan T.B, bo On (albo jego wcielenie) też na tym forum dowodził, że ilość energii zużytej i przypadającej na 1m2 nie zależy od ilości CWU. :lol: lub (i) ilości zamieszkałych osób.

04-01-2009, 21:45
A o czym mówiłby wskaźnik EP/EK gdyby taki był?

QP,H = wH*QK,H + wel*Eel,pom,H [kWh/rok]
QP,W = wW*QK,W + wel*Eel,pom,W [kWh/rok]
A więc ten wskaźnik świadczyłby o:
- wielkości współczynnika "w" ("współczynnik nakładu nieodnawialnej energii pierwotnej na wytworzenie i dostarczenie nosnika energii (lub energii) koncowej do ocenianego budynku")
- wielkości "Eel,pom" (rocznego zapotrzebowania na energie elektryczna koncowa do napedu urzadzen pomocniczych).

04-01-2009, 21:49
....A tu guzik prawda, to ten sam budynek tylko inna liczba osób w nim mieszkających. Aby te liczby były porównywalne dla róznych budynków trzebaby ustalić ustawową liczbę mieszkańców na potrzeby świadectwa :)
Wniosek aby mieć lepszy wynik trzba mieszkac w domu samemu.

To tak jak ze stratami ciepła na ogrzewanie - żeby mieć lepszy wynik to trzeba lepiej docieplić budynek ;) .
Czy to dobrze czy źle, że liczba mieszkańców decyduje o wartości EK i EP - trudno jednoznacznie ocenić, ale można to potraktować jako w miarę logiczne. Tak samo jak i podanie energii na potrzeby urządzeń pomocniczych.


Tylko mi nie piszcie że na drugiej stronie małymi literkami piszę co i jak. Pisze pełna zgoda. Ale świadectwo miało dotyczyć budynku sprawności energatycznej a pokazuje zużycie energii przez mieszkańców w danej chwili (stan zamieszkania na dzień sporządzenie świadectwa).
W treści świadectwa nie jest ukrywana liczba mieszkańców i nie jest pisana "małymi literkami". Jest po prostu jedną z podstawowych informacji. Podobnie jest z podaniem zapotrzebowania na energię na poszczególne cele: ogrzewanie i wentylację, c.w.u., urządzenia pomocnicze.
I male sprostowanie - liczba mieszkańców w budynku istniejącym podawana jest jako rzeczywista, a w budynkach nowych brana jest z projektu.

04-01-2009, 21:55
....ktoś sie pomylił i zamiast "świadecto ekologiczne budynku" napisali "świadecto energetyczne budynku" :D
ale to w polsce tak juz jest ....

To nie jest "wynalazek" polski. W każdym kraju należącym do UE takie świadectwa od dawna (lub od niedawna) obowiazują lub lada chwila mają wejść w życie. Stan sprzed kilku miesiecy był taki, że chyba pięć państw nie miało jeszcze ich wprowadzonych (w tym Polska).
Tutaj (http://www.buildingsplatform.eu/cms/index.php?id=178#c730) sa raporty z wdrażania dyrektywy w poszczególnych krajach. Sa tam też podane przykłady wygladu świadectw w innych krajach. Nasze jest wzorowane na niemieckim. Większość państw operuje jednak "klasami" - tak jak w sprzęcie AGD.

piotruspan
04-01-2009, 23:22
Tak sobie czytam i ciekawość we mnie wzbiera coraz wieksza.Pierwsza ciekawosc dotyczy tego czym w ogóle jest ów akt(świadectwo znaczy się)i czytając opinie na forum(Ustawy jakoś nie mam śmiałości) usmiecham sie coraz szerzej.To że burdel,to i jak zwykle u nas..ale burdel sens jakiś ma a akt ów jakby nie...dorabiać sens do aktu..?oto jest pytanie?ale to bez sensu może jest co ja piszę to ja najmocniej przepraszam.
Druga ciekawośc pojawiła sie kiedy zerknąłem na rachunki za ogrzewanie i ciepła wodę za mieszkanie w którym jeszcze mieszkam.Od ponad 2 miesiecy ogrzewam też swój dom w stanie dość "surowym".Jak na razie porównanie jest dość zachęcające,po zainstalowaniu tego wszystkiego co ma być zainstalowane myślę że jeszcze bardziejCo porównuje?drastycznie różne mieszkania-1)mała powierzchnia i kubatura+poprawna dwuwarstwówka i takie tam kontra 7x większa powierzchnia i 10xwiększa kubatura z niepoprawnej jednowarstwówki ( ocieplonej tam gdzie trzeba.)O co mnie chodzi?no oczywiscie o to ,że jżeli to coś w czym mieszkam do tej pory otrzyma cetyfikat lepsiejszy od tego w czym będę mieszkac to depresja gotowa.I może jeszcze w .... dostane od żony że na wsi mi się zachciało,i do jakiegos kurnika nieekologicznego.Ps, tych co ew chcieliby do mojego obecnego mieszkania informuję że:temp we wnętrzu jest urozmaicona,preparaty przeciwplesniowe(przeciw grzybom nasćiennym )stosuję tylko 2x w roku na wiosnę i jesien,woda wlewaja mi sie do domu tylko w okolicy komina(po 2 latach ustało-kamień się osadził?)ale też ode mnier leje się do sąsiada musi być z balkonu,okna uchylne spleśniały dopiero po 3 latach ale uratowałem je preparatem p/pleśniom(tylko trochę zbielały)Dach też trochę pr5zecieka(słychać charakterystyczne odgłosy w trakcie opadów)ale tego nie widać już bo na sufit nakleiłem styropian poprawiając i tak dobrą izolacyjność.Tylko czasem czuć ze strychu taki dziwny zapach.Ale to dopiero jak się na klatkę wyjdzie.Budynek ma 10 lat i godnie znosi ten dramatyczny upływ czasu.Fachowcy systematycznie dbają o stan techniczny,kilka razy w roku dokonując przegladów.Ostatni wymienili nad sąsiadem kawałek dachu.nie wiem czemu.wuglądał jeszcze ładnie.Myślę że trochę przesadzają. Ale Ogólnie gorąco polecam. 8)

Trociu
05-01-2009, 09:42
Ale takie świadectwo ma inny cel niż tworzenie gazu lub drewna. Tym celem jest zachęcanie użytkowników do korzystania z innych źródeł energii niż nieodnawialne i trudnodostępne oraz do dbania o energooszczędność.
Tylko, że zachęcać się powinno przed a nie po inwestycji. Co mi z tego, że na koniec budowy dowiem się, że gdybym zainstalował inny piec, dołożył 5cm ocieplenia, to byłbym bardziej trendy. ?? Tu niestety dla mnie nie ma przełożenia. I większość z nas potraktuje to niestety jako kolejny przymus i papierek do zdobycia przed odbiorem. I pewnie zamiast 28cm na skosach podam 30cm, bo nie do sprawdzenia bez demolki a parametry pewnie wyjdą lepsze.

Trociu
05-01-2009, 09:43
Ale świadectwo miało dotyczyć budynku sprawności energatycznej a pokazuje zużycie energii przez mieszkańców w danej chwili (stan zamieszkania na dzień sporządzenie świadectwa).Na pewno nie zamieszkania na dzień świadectwa, bo bez odbioru nie możesz zamieszkać, a bez świadectwa nie będzie odbioru.

Czy coś mi zrobią, gdy certyfikat będzie wyliczony dla 1 osoby, a w 2-3 miesiące po odbiorze będzie tam mieszkać 2 osoby?? A po roku 3 osoby???

05-01-2009, 09:51
... Czy coś mi zrobią, gdy certyfikat będzie wyliczony dla 1 osoby, a w 2-3 miesiące po odbiorze będzie tam mieszkać 2 osoby?? A po roku 3 osoby???


myśle, ze mogą Ci co najwyżej naskoczyć ...

:wink:

jajmar
05-01-2009, 10:07
Na pewno nie zamieszkania na dzień świadectwa, bo bez odbioru nie możesz zamieszkać, a bez świadectwa nie będzie odbioru.



Wiem że jesteśmy na forum budowlanym gdzie większośc buduje , ale pamiętaj że świadectwa mają dotyczyć także istaniejących budynków w tym też bloków gdzie aby sprzedać mieszkanie świadectwo potrzebne będzie.

Trociu
05-01-2009, 10:22
Na pewno nie zamieszkania na dzień świadectwa, bo bez odbioru nie możesz zamieszkać, a bez świadectwa nie będzie odbioru.



Wiem że jesteśmy na forum budowlanym gdzie większośc buduje , ale pamiętaj że świadectwa mają dotyczyć także istaniejących budynków w tym też bloków gdzie aby sprzedać mieszkanie świadectwo potrzebne będzie.I tutaj też pojawia się luka. W mieszkaniu żył kawaler a sprzedaje rodzinie z dzieckiem ;) Lub na odwrót.

j-j
05-01-2009, 10:29
To z liczbą mieszkańców to też niezłe jaja hehe ale dodatkowo na pierwszej stronie adam zacytował inne braki oprócz tego co my tu równamy z ziemią :lol:
I tam są też niezłe kwiatki.
PARANOJA!! BUBEL!!!

pzdr

j-j
05-01-2009, 21:35
CO to jest Af- niby poierzchnia opgrzewana ale czy jest to uzytkowa (czyli tylko powierzchnia "powietrza") czy może powierzchnia wraz ze ścianami po ich zewnętrznej krawędzi ścian (bez ocieplenia) bo przeciez grzejemy dom (jego masę również) nie tylko powietrze w nim. A jest to istotne przy obliczaniu E... .

pzdr

HenoK
06-01-2009, 07:38
CO to jest Af- niby poierzchnia opgrzewana ale czy jest to uzytkowa (czyli tylko powierzchnia "powietrza") czy może powierzchnia wraz ze ścianami po ich zewnętrznej krawędzi ścian (bez ocieplenia) bo przeciez grzejemy dom (jego masę również) nie tylko powietrze w nim. A jest to istotne przy obliczaniu E... .Rozporządzenie w tym miejscu odsyła do norm określania powierzchni. Jednak tak na zdrowy rozsądek, należało by sprawdzić na ile istotny jest to parametr. Załóżmy, że w jednym przypadku obliczamy Af jako powierzchnię w świetle ścian, a w drugim w do wewnętrznej powierzchni ocieplenia. Dla domu o wymiarach wewnętrznych 10m x 10m otrzymamy Af1=100m2, zaś w drugim przypadku Af2=109,83m2 (założyłem grubość ścian konstrukcyjnych 24cm). Czyli wartość powierzchni ok. 10% większa.
Af wpływa na graniczną wartości współczynnika EP i to tylko w części związanej z przygotowaniem ciepłej wody, tak więc jego wpływ na EP jest bardzo niewielki (2-3%).
Tym niemniej, jeśli ta wartość byłaby przeliczana na pieniądze (np. 10% większa dotacja ;)), to warto byłoby się o to kłócić.

listek
06-01-2009, 08:12
Czy to Af to nie jest takie samo jak w OZC?
Nie ma teraz jak sprawdzic :-?

j-j
06-01-2009, 08:58
CO to jest Af- niby poierzchnia opgrzewana ale czy jest to uzytkowa (czyli tylko powierzchnia "powietrza") czy może powierzchnia wraz ze ścianami po ich zewnętrznej krawędzi ścian (bez ocieplenia) bo przeciez grzejemy dom (jego masę również) nie tylko powietrze w nim. A jest to istotne przy obliczaniu E... .Rozporządzenie w tym miejscu odsyła do norm określania powierzchni. Jednak tak na zdrowy rozsądek, należało by sprawdzić na ile istotny jest to parametr. Załóżmy, że w jednym przypadku obliczamy Af jako powierzchnię w świetle ścian, a w drugim w do wewnętrznej powierzchni ocieplenia. Dla domu o wymiarach wewnętrznych 10m x 10m otrzymamy Af1=100m2, zaś w drugim przypadku Af2=109,83m2 (założyłem grubość ścian konstrukcyjnych 24cm). Czyli wartość powierzchni ok. 10% większa.
Af wpływa na graniczną wartości współczynnika EP i to tylko w części związanej z przygotowaniem ciepłej wody, tak więc jego wpływ na EP jest bardzo niewielki (2-3%).
Tym niemniej, jeśli ta wartość byłaby przeliczana na pieniądze (np. 10% większa dotacja ;)), to warto byłoby się o to kłócić.

Nie tylko na cwu HenoK tylko globalnie na całość EP i EK, u mnie jest to albo 95 m2 albo 111 m2 więc różnica dość istotna.
Dla ogrzewanie policze- zapotrzebowanie ok. 1500 kWh/rok
1500/95=15,8 kWh/m2*rok
1500/111=13,5 kWh/m2*rok

wg mnie jest to istotne.
Pomnóż teraz tyko dla ogrzewanie różnicę 2,3 kWh/m2*rok * wspól. nakładu równy 3,0 i wyjdzie dodatkowo przez nieuściślenie wartości Af prawie 7 kWh/m2*rok więcej.
Dla cwu podobnie jak wyżej i już się zrobi ok. 20 kWh/m2*rok róznicy po całości czyli np. ze 80kWh/m2*rok zrobi nam się 100. Czy to mało ?

pzdr

mercik
06-01-2009, 14:27
ale to w polsce tak juz jest bo zamiast "podatek od RTV" jest "abonament RTV" i ludzie sie denerwują że oni nie ogladają TVP a abonament im każą płacić a jak by było jasno napisane że to podatek od posiadania RTV to dyskusji niema.
Ustawa z 21.04.2005r. o opłatach abonamentowych:
"Art. 2. ust.1 Za używanie odbiorników radiofonicznych oraz telewizyjnych pobiera się opłaty abonamentowe.
ust2. Domniemywa się, że osoba, która posiada odbiornik radiofoniczny lub telewizyjny w stanie umożliwiającym natychmiastowy odbiór programu, używa tego odbiornika."


Ale generalnie sie z toba zgadzam, że w Polsce mamy czynienia z nieadekwatnym niezewnictwem.
Główną informacją "świadectwa energetycznego budynku" wcale nie jest informacja o energochłonności budynku - a tak się publicznie podaje. Tę informację niesie umieszczona z tyłu informacja o EK. Na głównym miejscu i na pasku jest informacja o EP i tylko ona służy do klasyfikowania budynku. I sztuczki sprzedażowe będą się tyczyły EP.

Propaganda medialno-marketingowa sprawi, że za budynki energooszczędne będą uznawane te z małym EP (EK będzie dla wtajemniczonych). Spójrzcie: sprzedawcy okien mówią o k szyby tak jakby mówił o stratach cieplnych całego okna (dlaczego? - bo niższy!).

mercik
06-01-2009, 14:37
I male sprostowanie - liczba mieszkańców (....) , a w budynkach nowych brana jest z projektu.

hmmm. U mnie w projekcie nie ma wymienionej liczby mieszkańców. Budynek mam zaprojektowany dla "rodziny inwestora". I co teraz??? Kogo mam liczyć? Budynek nowy, więc w chwili odbioru nikt w nim nie mieszka....

ZW
06-01-2009, 14:40
Narzekamy sobie narzekamy. A czy ktoś ma pomysł jak uwalić ten bubel ? Albo przynajmniej "umartwić" ?

pozdro

an-bud
06-01-2009, 14:45
Narzekamy sobie narzekamy. A czy ktoś ma pomysł jak uwalić ten bubel ? Albo przynajmniej "umartwić" ?

pozdro może zmienić, poprawić :wink:

gosciu01
06-01-2009, 16:24
A mnie się ten program podoba 8)

U mnie badanie dla temperatur cwu ( zakładka lokal/strefa/ciepła woda uzytkowa );
t1=42C, EK=32,47
t2=46C, EK=34,33
t3=50C, EK=34,27
t4=51C, EK=34,33

Czyli dt = t3-t2=4K, deltaEK=-0,06 kWh/m2*rok (MINUS zero,zero sześć )
( t1 oraz t4 podaję tutaj poglądowo )

Coprawda to zmniejszenie EK jest niewielkie, ale "prafa fyzyky" jasno nakazują grzać więcej = oszczędniej. bbbbuuuaaaahhhhaaaa :lol: :lol: :lol:

Sprawdzałem wczoraj kilka razy i dzisiaj zanim to opisalem tutaj, bo sądziłem, że coś pokręciłem, ale chyba nie :-?

Czy coś jednak nie rozumiem i jednak pokręciłem ? :-?

Odnosząc to do moich wcześniejszych wyliczeń w excelu, wyniki w peelenach za energię na co+cwu pokrywają się z dużą dokładnością ( 5% różnic ).
Czyli program mimo ewidentnych błędów globalnie liczy dobrze.

Barbossa
06-01-2009, 18:51
tak z czapki

ta twoja wyliczanka to zawiera wpółczynnik k t (k z indeksem t), który jest odwrotnie proporcjonalny do temp wody na końcu
a to po to aby zaniżając, tak jak to Ty kombinujesz, nie podkręcać wartości na świadectwie

więc nie rżyj :roll:

06-01-2009, 19:05
... I większość z nas potraktuje to niestety jako kolejny przymus i papierek do zdobycia przed odbiorem. I pewnie zamiast 28cm na skosach podam 30cm, bo nie do sprawdzenia bez demolki a parametry pewnie wyjdą lepsze.

Oczywiście prób oszukiwania nie da się nigdy uniknąć.
To, że wiekszosć ludzi potraktuje to jako papierek i przymus to jest sprawa oczywista - człowiek nie lubi gdy mu się cos dodatkowego narzuca.
Natomiast ten sam człowiek gdyby okazało się, że państwo nic nie robi w kwesti zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego i doszłoby do sytuacji, w której Polska zużywałaby w 100% eksportowane surowce energetyczne lub całkowicie wyeksploatowałaby posiadane zasoby węgla - miałby pretensje, że nic się nie robi. Miałby pretensje, że władze nie przewidują do czego może doprowadzić uzależnienie się od eksportowanych i nieodnawialnych surowców energetycznych.

A jak inaczej można zachęcić użytkowników do korzystania z odnawialnych źródeł energii?
Zakazać stosowania takich czy innych nośników energii? To raczej nie w tych czasach ;).
Pozostają więc inne sposoby przekonywania do oszczędności i zmiany nośników energii - np. świadectwa energetyczne mogące wywierać presje ekonomiczną przy sprzedaży nieruchomości. Może nie są doskonałym i idealnym sposobem, ale jaki jest lepszy?

Trociu
06-01-2009, 19:13
A jak inaczej można zachęcić użytkowników do korzystania z odnawialnych źródeł energii?
Zakazać stosowania takich czy innych nośników energii? To raczej nie w tych czasach ;).
Pozostają więc inne sposoby przekonywania do oszczędności i zmiany nośników energii - np. świadectwa energetyczne mogące wywierać presje ekonomiczną przy sprzedaży nieruchomości. Może nie są doskonałym i idealnym sposobem, ale jaki jest lepszy?Nic nie zakazywać czy nakazywać. Tego nasz naród nie lubi.
Tak jak już zostało napisane. Gdyby świadectwo było konieczne do uzyskania PNB i zastosowanie odpowiednich materiałów lub lepszych, to byłoby już lepiej. Na początku budowy bym wiedział ile wyniesie mnie "ogrzewanie". A nie już po fakcie jak wszystko stoi i nic praktycznie zrobić się nie da.

A jak zachęcać do korzystania z odnawialnych źródeł energii? Rozwiązania proste:
- energia wiatrowa - brak konieczności odsprzedaży wytworzonej energii elektrycznej do elektrowni
- solary, pompy ciepła - chociażby odliczenia od podatku czy nisko (ale na prawdę nisko) oprocentowane kredyty czy inne dopłaty

Nie należy działać na zasadzie - musisz nam zapłacić, aby było wszystkim lepiej.
Należy działać na zasadzie - dopłacimy Ci, aby wszystkim było lepiej

Barbossa
06-01-2009, 19:17
a to czemu przed/do PnB?
przecież konia z rzędem, temu, kto nie zmienia niczego w projekcie
acharakterystyka energetyczna to chyba teraz musi być w projekcie budowlanym (hy?)

06-01-2009, 19:18
To z liczbą mieszkańców to też niezłe jaja hehe ...

A mi wydaje się to logiczne.
Jak inaczej określisz ilosc ciepła na podgrzanie c.w.u. niż własnie przez podanie w świadectwie liczby mieszkańców i policzenie energii na tej właśnie podstawie?
Za "komuny" panowały pewne standardy - wiadomo było ile osób przewidziano do mieszkania M-3, a ile do M-4. A dzisiaj jak miałoby sie to odbywać - na podstawie liczby pokojów, czy może metrażu ?
Dlatego podanie w świadectwie liczby mieszkańców i przewidywanej ilości zużywanej przez nich energii jest chyba dość rozsądnym podejściem. Potencjalny klient kupujący dom ma wgląd do świadectwa a przez to ma orientację dla jakiej liczby mieszkańców było liczone zużycie energii na potrzeby podgrzewu c.w.u.

Trociu
06-01-2009, 19:20
a to czemu przed/do PnB?
przecież konia z rzędem, temu, kto nie zmienia niczego w projekcie
acharakterystyka energetyczna to chyba teraz musi być w projekcie budowlanym (hy?)A to właśnie dlatego, aby móc coś zrobić, żeby było nam lepiej ;) Czyli wiemy, że z wykorzystaniem takich a takich materiałów będziemy mieli koszty takie a takie. Więc wiedząc, że jak weźmiemy lepsze materiały to koszty będą mniejsze. I sobie budujemy.
A odnowienie certyfikatu powinno być nie przy odbiorze (bo to nic nam praktycznie nie daje) ale przy sprzedaży, aby kupujący miał aktualne dane. Przecież pomiędzy odbiorem budynku a sprzedażą coś możemy zrobić z domem: zmienić opał, dołożyć ocieplenia na struchu, etc...

Trociu
06-01-2009, 19:23
A mi wydaje się to logiczne.
Jak inaczej określisz ilosc ciepła na podgrzanie c.w.u. niż własnie przez podanie w świadectwie liczby mieszkańców i policzenie energii na tej właśnie podstawie?Tylko że na przykład moja rodzina kocha brać prysznic w letniej wodzie, a rodzina kupującego kocha pławić się w gorących kąpielach. I co - będzie płacił tyle samo za c.w.u??

HenoK
06-01-2009, 19:25
acharakterystyka energetyczna to chyba teraz musi być w projekcie budowlanym (hy?)W domach jednorodzinnych nie musi - zostały z tego obowiązku wyłączone :(.

Barbossa
06-01-2009, 19:26
a to czemu przed/do PnB?
przecież konia z rzędem, temu, kto nie zmienia niczego w projekcie
acharakterystyka energetyczna to chyba teraz musi być w projekcie budowlanym (hy?)A to właśnie dlatego, aby móc coś zrobić, żeby było nam lepiej ;) Czyli wiemy, że z wykorzystaniem takich a takich materiałów będziemy mieli koszty takie a takie. Więc wiedząc, że jak weźmiemy lepsze materiały to koszty będą mniejsze. I sobie budujemy.
A odnowienie certyfikatu powinno być nie przy odbiorze (bo to nic nam praktycznie nie daje) ale przy sprzedaży, aby kupujący miał aktualne dane. Przecież pomiędzy odbiorem budynku a sprzedażą coś możemy zrobić z domem: zmienić opał, dołożyć ocieplenia na struchu, etc...

mylisz się, tu już nie chodzi o koszty , tylko o ambicję
bo w pewnym momencie nie będzie to miało już przełożenia na koszty eksploatacji, tylko na ego właściciela

06-01-2009, 19:27
.... Gdyby świadectwo było konieczne do uzyskania PNB i zastosowanie odpowiednich materiałów lub lepszych, to byłoby już lepiej. Na początku budowy bym wiedział ile wyniesie mnie "ogrzewanie". A nie już po fakcie jak wszystko stoi i nic praktycznie zrobić się nie da.

Myslisz, że lepsze by to było? Przecież każdy inwestor za ewentualną zmianę w projekcie musiałby płacić dodatkowe pieniądze - bo musiałby przeciez zmienic treść świadectwa energetycznego.

A jeśli chodzi o energooszczędność to do projektu budowlanego musi byc dołączana charakterystyka energetyczna budynku, wiec taka wiedza na etapie projektu bydowlanego juz powinna istnieć.

HenoK
06-01-2009, 19:30
A jeśli chodzi o energooszczędność to do projektu budowlanego musi byc dołączana charakterystyka energetyczna budynku, wiec taka wiedza na etapie projektu bydowlanego juz powinna istnieć.Dla domów jednorodzinnych nie musi być załączona, chociaż może, jeśli inwestor sobie tego zażyczy i za to zapłaci :(.

06-01-2009, 19:32
.... Tylko że na przykład moja rodzina kocha brać prysznic w letniej wodzie, a rodzina kupującego kocha pławić się w gorących kąpielach. I co - będzie płacił tyle samo za c.w.u??

Dlatego w metodologii jest wyraźnie napisane, że:

..."Dane do obliczen okresla sie na podstawie dokumentacji budowlanej lub obmiaru budynku
istniejacego i przyjmuje sie standardowe warunki brzegowe (np. standardowe warunki klimatyczne, zdefiniowany sposób eksploatacji, standardowa temperature wewnetrzna i wewnetrzne zyski ciepła itp.). Z uwagi na standardowe warunki brzegowe, uzyskane wartosci zużycia energii nie pozwalaja wnioskowac o rzeczywistym zuyciu energii udynku...."
Przecież w tych świadectwa nie chodzi o to, żeby wróżyć ;), tylko o to by móc porównać budynki między sobą.
A to jak użytkownik będzie sobie ten budynek uzytkował to jego indywidualna sprawa. Ważne tylko, by w standardowych warunkach budynki dały się porównać.

Trociu
06-01-2009, 19:32
A jeśli chodzi o energooszczędność to do projektu budowlanego musi byc dołączana charakterystyka energetyczna budynku, wiec taka wiedza na etapie projektu bydowlanego juz powinna istnieć.Musi to chyba dla tych projektów składanych po 01.01.09. Bo ja czegoś takiego u siebie nie mam o ile dobrze pamiętam ;)

civic9
06-01-2009, 19:35
Myslisz, że lepsze by to było? Przecież każdy inwestor za ewentualną zmianę w projekcie musiałby płacić dodatkowe pieniądze - bo musiałby przeciez zmienic treść świadectwa energetycznego.


Tylko, że wtedy świadectwa byłyby dołączone do projektów typowych (*) niemalże w cenie (no, może by podniosły ich cenę o 50-100 zł). Pewnie w jakiejś przyjaznej do adaptacji formie (np. cyfrowej) i jego uaktualnienie też byłoby w kosztach adaptacji (no, może by podniosły ich cenę o 50-100 zł). A przy okazji niekumaty nawet inwestor mógłby poeksperymentować na ekranie komputera z architektem naście różnych wariantów. Ale po co by miało być sensownie, a co gorsza bez tak dużego nowego rynku zbytu.

Jak to mówią, <co kto lubi>, chroń mnie przed przyjaciółmi, bo z wrogami sam sobie poradzę (i tym razem w roli przyjaciela Państwo, które chce znowu mi pomóc).

(*) A w przypadku projektów indywidualnych to i tak pikuś do całego projektowania, więc też mogłoby się stać częścią tego procesu bez większych zmian.

Barbossa
06-01-2009, 19:36
czyli dla kurników nie

a co to za filozofia dołączyć,

rozumiem HenoK, jesteś projektantem i wyciskasz kasę z każdego wzoru,

a ja, głupia cipa, myślałem, że tak jest po prostu fair :(

Trociu
06-01-2009, 19:36
Przecież w tych świadectwa nie chodzi o to, żeby wróżyć ;), tylko o to by móc porównać budynki między sobą.
A to jak użytkownik będzie sobie ten budynek uzytkował to jego indywidualna sprawa. Ważne tylko, by w standardowych warunkach budynki dały się porównać.Tylko po co mi porównywać mój budynek z jakimś innym? Przecież bedę mieszkał w swoim.

Rozumiem przy sprzedaży, bo wtedy można sobie przebierać w oferach i sprawdzać też te parametry obok powierzchni, odległości od pracy, etc.

O ile ja się wcześniej orientowałem, to właśnie te certyfikaty miały być głównie na użytek sprzedaży. A jak się czyta - obecnie sprzedaż może dojść do skutku bez tego świadectwa/certyfikatu a odbiór budynku już nie. A i tak jak za 11 lat będę chciał sprzedać dom to będę musiał go zrobić od nowa.

listek
06-01-2009, 19:41
O ile ja się wcześniej orientowałem, to właśnie te certyfikaty miały być głównie na użytek sprzedaży. A jak się czyta - obecnie sprzedaż może dojść do skutku bez tego świadectwa/certyfikatu a odbiór budynku już nie. A i tak jak za 11 lat będę chciał sprzedać dom to będę musiał go zrobić od nowa.

I tak powinno zostać. Buduje dla siebie to po uj ten świstek, który i tak jest 10 lat ważny. Chce sprzedać - wykonuje certyfikat. Rynek powinien wymusić dołączanie certyfikatów przy sprzedaży a nie ustawa.

06-01-2009, 19:57
....Tylko po co mi porównywać mój budynek z jakimś innym? Przecież bedę mieszkał w swoim.
Jeszcze raz powtórzę to co napisałem na początku - świadectwa nie są po to by dać uzytkownikowi jakąś wymierna korzyść wraz z samym "świstkiem". Jesli ktos tego nie zrozumie to nadal będzie doszukiwał sie błędów w metodologii czy braków zysków osobistych, ale to jest próżna dyskusja, prowadząca do nikąd. Przy okazji - metodologia ma rzeczywiście kilka błędów, tzw. literówek. Natomaist do sensu samej metodologii trudno sie przyczepić.
Świadectwa energetyczne służa określonemu celowi opisanemu w dyrektywie 2002/91/WE która już tutaj przytaczałem.

Od odpowiedzi na pytanie - po co jest to świadectwo trzeba zacząć. Bo jak ktoś myśli, że świadectwo jest po to by jemu (użytkownikowi) było lepiej od samego świadectwa, to się myli. Owszem inwestor uzyskuje dodatkową graść informacji o swoim budynku, natomiast nie wiąże sie z nimi żadna wymierna korzyśc jaką niektórzy oczekują od samego dokumentu.
Dopiero porównanie świadectw dwóch budynków będących w zainteresowaniu potencjalnego kupującego przynosi zysk - a w zasadzie przynosi informację mogącą przynieść zysk. Dlatego w porównaniach bierze się pewne graniczne warunki standardowe, by to porównanie było w miarę obiektywne.
Jeśli ktos sobie chce porównać na przykładzie dwóch (lub więcej) budynków osobiste preferencje dotyczące mikroklimatu w pomieszczeniu, własne przyzwyczajenia i tryb życia - to zamawia sobie osobiste porównanie. Ale wtedy nie kosztuje to tyle co świadectwo i trudno wymagać by każdy inwestor był zobligowany do ponoszenia kosztów aż tak zaawansowanej analizy.

gosciu01
06-01-2009, 19:58
tak z czapki

ta twoja wyliczanka to zawiera wpółczynnik k t (k z indeksem t), który jest odwrotnie proporcjonalny do temp wody na końcu
a to po to aby zaniżając, tak jak to Ty kombinujesz, nie podkręcać wartości na świadectwie

więc nie rżyj :roll:

No tak, to nie jest program do liczenia bilansu, ale wypluwający idealistyczne, wirtualne EK z danego zakresu ( jak z dochodowym podatkiem nieliniowym ). Faktycznie takie AAA jak na lodówce dla Kowalskiego.

A mnie guzik obchodzi EK w tym papierze ( dopóki nie związane będzie z jakimś podatkiem ), chcę dowiedzieć się ile peelenów zapłacę za co+cwu przy danym systemie/sposobie ogrzewania, a tu EK wprowadza mnie w błąd o całe 355 kWh/rok dla 4 osób ( wiem, wiem …, ale nie każdy wie! )

Więc nie kombinuję!

P.S.
I coby nie było, nie jestem przeciw tej idei, tak globalnie.

j-j
06-01-2009, 20:11
Przecież w tych świadectwa nie chodzi o to, żeby wróżyć ;), tylko o to by móc porównać budynki między sobą.
A to jak użytkownik będzie sobie ten budynek uzytkował to jego indywidualna sprawa. Ważne tylko, by w standardowych warunkach budynki dały się porównać.

No właśnie ale jak porównasz ten sam dom skoro grzejąc cwu i dodając jedną osobę wyjdzie o np. ok. 20 kWh/m2*-rok więcej EP?

Ja wiem ze inaczej cwu raczej nie dałoby rady wcisnąć ale może nie powinno si ę tego sumować z grzaniem bo jest to nie porównywalne.

Wsyzstko zakładają standardowo a iloscią osób mozna sobie żonglować i co najgorsze- daje to dośc istotne różnice w EP i EK.

Wg mnie jest to dość nieszczęśliwy wybór obliczanie EK i EP jeśli chodzi o cwu , ilośc osób i sumowanie tego z grzaniem.

Zresztą ten bubel nie ma tylko literówek ale też wiele innych bzdur ktore zacytował na początku też adam_mk oprócz tego co tu my wymianiamy.

pzdr

Barbossa
06-01-2009, 20:12
tak naprawdę to ja nie wiem, czemu tak to popełnili

sSiwy12
06-01-2009, 20:14
tak naprawdę to ja nie wiem, czemu tak to popełnili
A ja wiem (chyba). Doradzał im taki Pan ostatnio na "W" a wcześniej na "B" :lol:
Bo innego logicznego wytłumaczenia - brak :oops:

06-01-2009, 20:38
.... No właśnie ale jak porównasz ten sam dom skoro grzejąc cwu i dodając jedną osobę wyjdzie o np. ok. 20 kWh/m2*-rok więcej EP?

A jakie inne podejscie można zaproponować, przy założeniu że wartośc EP ma podawać całkowitą wartosć zużywanej energii? Nie jest moze idealnie, ale czy ktoś ma pomysł na cos lepszego?
Gdyby nie było podanej na swiadectwie liczby mieszkańców to rzeczywiscie byłoby to strasznie mylące. Ale na świdectwie jest ona podana, jak również podana jest energia na pogrzanie c.w.u.


Zresztą ten bubel nie ma tylko literówek ale też wiele innych bzdur ktore zacytował na początku też adam_mk oprócz tego co tu my wymianiamy.

Zajrzyj w link, kóry podał Adam_mk i zobaczysz, że kilka spraw zostało juz wyjaśnionych. Nie zawsze obiekcje są słuszne, czasem okazuje sie, że pytający nie miał świadomości pewnych sopraw lub źle zinterpretował treść metodologii.

listek
06-01-2009, 20:38
tak naprawdę to ja nie wiem, czemu tak to popełnili

$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$ $$$$$$$$$$$$$

frykow
06-01-2009, 20:53
Świadectwa energetyczne służa określonemu celowi opisanemu w dyrektywie 2002/91/WE która już tutaj przytaczałem.
To teraz mi powiedz w jaki sposób mają służyć temu celowi, w przypadku domów już wybudowanych, ale jeszcze nie oddanych.

boguslawskia
06-01-2009, 20:58
Dla zainteresowanych podaję linka:
http://www.oszczednydom.pl/etykieta/kalkulator.php?producent=atlas&producent_projekt_id=0

Pozwala on wyliczyć Twoje zapotrzebowanie na energię.... i dostajesz literke domu.
Ale jak wszędzie i tutaj są ciekawe rzeczy.
Wpisałem z grubsza mój domek, zobaczyłem wyniki i popukałem się w... ekran....

Wszystkie parametry: okna, ściany, podłoga, dach ocenione lepiej niż budynek referencyjny.
A dom dostał w programie literkę "D". To chyba lekka kpina.
- ściana BK 24cm, zaprawa ciepłochronna ocieplona 15cm styropian z grafitem.
- podłoga 13cm styropianu
- dach 25cm wełny Megarock
- okna i drzwi balkonowe trój szybowe
- okna dachowe - brak
- wentylacja tradycyjna oparta o nawiewniki
- powierzchnia 120m użytkowa.

Wynika z tego, że albo metodyka liczenia jest zakręcona albo mam złe ocieplony budynek :)
O czym nie świadczy zużycie gazu - około 400zł/msc.

j-j
06-01-2009, 21:05
.... No właśnie ale jak porównasz ten sam dom skoro grzejąc cwu i dodając jedną osobę wyjdzie o np. ok. 20 kWh/m2*-rok więcej EP?

A jakie inne podejscie można zaproponować, przy założeniu że wartośc EP ma podawać całkowitą wartosć zużywanej energii? Nie jest moze idealnie, ale czy ktoś ma pomysł na cos lepszego?
Gdyby nie było podanej na swiadectwie liczby mieszkańców to rzeczywiscie byłoby to strasznie mylące. Ale na świdectwie jest ona podana, jak również podana jest energia na pogrzanie c.w.u.


Falkon, może lepsze byłoby nie sumowanie? Bo naprawdę jest to nieszczęśliwe.

Falkon, my dyskutujemy itp. znamy się trochę.

POKAZAŁEM świadectwo a w zasadzie przykład z muratora 2 osobom budującym (i trzeciej mojej żonie) i patrzyli tylko na EP to było istotne, na pierwszej stronie wyrysowane. Oni nawet nie rozumieli tego EP ale to był wyznacznik.
Gdy powiedziałem im że to będą potrzebowac przy odbiorze to się zaśmiali i nie mają czasu na naukę jednostek i odszyfrowania tabelek itp.
Więc mówienie że wszystko jest w świadectwie to można między książki.

Oczywiście jest ale skoro ma to być dla inwestora to powinno być to zrozumiałe jak budowa cepa a dla 70% inwestorow to liczby i .. liczby.
Dla nich będzie ważne będzie EP jako liczba bo moga ja porównać z wymaganą inną liczbą!






Zresztą ten bubel nie ma tylko literówek ale też wiele innych bzdur ktore zacytował na początku też adam_mk oprócz tego co tu my wymianiamy.

Zajrzyj w link, kóry podał Adam_mk i zobaczysz, że kilka spraw zostało juz wyjaśnionych. Nie zawsze obiekcje są słuszne, czasem okazuje sie, że pytający nie miał świadomości pewnych sopraw lub źle zinterpretował treść metodologii.

Moje obiekcje to kierunek ku producentom tylko "instalacji odnawaialnych".
Przeciw budowaniu domów energooszczędnych i pasywnych dlaczego udowadniałem wyżej i mogę wiele razy udowadniać!
Wg świadectwa opłaca się budować wyłącznie NORMOWOi wybrać tylko odpowiednie źródło ciepła, jeśli chcemy mieć mercedesa.

pzdr

jajmar
06-01-2009, 21:29
Owszem inwestor uzyskuje dodatkową graść informacji o swoim budynku, natomiast nie wiąże sie z nimi żadna wymierna korzyśc jaką niektórzy oczekują od samego dokumentu.


Przepraszam bardzo ale to bzdura. Wybudowałem dom i teraz zrobiłem do niego świadectwo, NIC wiecej poza to co wiedziałem nie wiem wiecej o moim domu. Mało tego przeliczyłem ilośc energii i porównałem ze zużyciem gazu historycznym i dupa. Swiadectwo wyszło wg mnie dość przyzwoite znaczy EP ale gazu wg tego powinienem zyżyć w ciągu roku ~1800m3 ja zużyłem ~1200m3. Wszystkie papremty tmperatury, wspołczynniki K itd wpisałem bardzo dokładnie, chciałem zobaczyć co wyjdzie i wyszło cóś..........
Wiedzy żadnej nie uzyskałem o moim domku.

06-01-2009, 21:43
...Wg świadectwa opłaca się budować wyłącznie NORMOWOi wybrać tylko odpowiednie źródło ciepła, jeśli chcemy mieć mercedesa.

Tak, ale zastanów się jaki mógł byc cel ustawodawcy.
Ustawodawcy w pierwszej kolejnosci zalezy na dywersyfikacji źródeł energii, szczególnie dlatego, że jesteśmy od głównych surowców uzaleznieni, a ostatnio nawet węgiel eksportujemy.
Przyjmijmy, że dopiero w drugiej kolejności zależy na zużyciu energii, ale mimo wszystko również zależy.
Jak osiągnac spełnienie dwóch celów: uzywania innych nośników energii niż ropa, gaz, węgiel i jednocześnie budowania domów energooszczędnych? Skoro nakazami i zakazami się nie da (bo w gospodarce rynkowej coś takiego byłoby nieskuteczne) to pozostają "zachęty", bodźce ekonomiczne i psychologiczne. Dlatego - to co dla ogółu obywateli i dla państwa jest najważniejsze - zostało na świadectwie najbardziej uwypuklone.
Ale na świadectwie są też inne wartosci, które dla średno zorientowanego użytkownika również będą dużo mówiły o budynku, a wprost o jego energooszczędności.

W związku z tym główny parametr tego świadectwa określa podejeście takie ;) : "obywatelu, bądź jak najbardziej samowystarczalny, a najlepiej nie ogrzewaj swego domu gazem, ropą lub prądem. A jesli już chcesz koniecznie to robić, to licz się z gorszym odbiorem rynkowym Twojej inwestycji."
Takie podejscie wymusza nie tylko "metodologia", ale również zmiany w "...warunkiach technicznych jakim powinny odpowidać budynki....", gdzie nakazano dla określonych budynków obowiązek przeprowadzenia analizy pod katem wykorzystania odnawialnych źródeł energii.

Czy to jest skuteczne? Na podstawie reakcji Twoich znajomych widać, że jest bardzo skuteczne.
Czy to jes w Twoim interesie? Tylko z pozoru nie, natomiast docelowo ma to swój sens, bo jeśli cały węgiel zużyjesz, ewentualnie od ropy lub gazu (surowców eksportowanych) uzależnisz sie nadmiernie to może teraz tego nie poczujesz, ale w przyszłosci Ty lub Twoje dzieci jak najbardziej tak.

gosciu01
06-01-2009, 22:11
to pozostają "zachęty", bodźce ekonomiczne i psychologiczne.


ot, wlaśnie!
przykładam rozwiniętą dłoń poziomo do czoła, rozglądam się i ...
nie widzę!

A wystarczyłyby np. niewielkie zwolnienia, takie wpisywane w PIT-xx.
Ile ludziska by się naczytały, aby cós tam sobie odpisać, choćby tyle aby pokryć ten koszt świadectwa, a tak będzie jak opisał j-j z jego znajomymi!

Nie marzę nawet o dopłatach, tak jak stosuje się u sąsiadów. I wcale nie musiałoby to być kosztowne dla budżetu, wystarczyłoby aby samorządy skutecznie ruszyły .upy po środki unijne.
Chociaż kilka gmin w Polce już to zrobiło.

adam_mk
06-01-2009, 22:46
Jak się hoduje kury, to na jednym m2 absolutnie nie można mieć ich więcej niż "X"
Taka standaryzacja! (UNIJNA!!!)
Jak kto lubi, aby jego kury miały luksusy, to ma ich na tym metrze mniej!
Ale - to JEGO wybór!

Dom grzeje się dla WSZYSTKICH!
Nieważne - mieszkańców czy sporadycznych gości!
Można by sobie wyobrazić, że do danych m2 "przypisuje się" (jak te kury na m2) pewną ilość CWU.

Nie ma wtedy odnośnika ile dziewczyn, ilu chłopców, jak częste prysznice, letnie czy lodowate...

Kwit ten niczego nam nie daje wprost!
To rozumiem.
To niech on będzie w jakiś sposób komunikatywny!!!
WCALE nie musi obrazować mojego domu TU I TERAZ!!!
Niech obrazuje jego UŚREDNIENIE STANDARYZOWANE!!!

Taka dana już mi coś powie, bo:

ściany - są takie a nie inne.
dach - to samo.
źródło ciepła/energii - jasno określone.
zyski/straty solarne czy inne - wyliczalne.
i - brak wariantowości i zależności od tego z kim śpię, w ile osób i co się z tego urodzi!
Czysta zależność proporcjonalna do powierzchni podłogi!
Wirtualna tak jak ten kwit, ale sensu nie zmienia!

Co Wy na to?
Adam M.

Foczki
07-01-2009, 00:00
Tylko co z tego, że po zakończeniu budowy dowiem się, że będę potrzebował XX KW energii na ogrzanie mojego domku. Już i tak ten domek stoi i tyle właśnie będę musiał potrzebować na jego ogrzanie. Gdyby to było określone w projekcie dla danego zestawu materiałów, to było by bardziej odpowiednie. Wtedy na etapie budowy mógłbym dobierać lepsze materiały i mieć lepsze parametry.

i to jest idea OZC!
Musze przyznać że wielu jest tym zainteresowanych choćby z mojego podpisu w stopce, ale jak się okazuje że trzeba wydać około pół tysiąca na projekt to już chętnych brak. A przepłacać na grzejnikach kotle czy na izolacji albo wreszcie na dziurze w murze (cieplnej oczywiście) to lubimy.
ehhh...
Do czasu zdobycia uprawnień na certyfikację przyjdzie mi zawiesić działalność obliczeniową.

Foczki
07-01-2009, 00:07
....w swiadectwie znajdzie sie to co uzytkokownik podyktuje "panu od świadectw"...

Po pierwsze - w prawie budowlanym jest zapis:
...."6. Świadectwo charakterystyki energetycznej zawierające nieprawdziwe informacje o wielkości energii jest wadą fizyczną rzeczy w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93, z późn. zm.3)) o rękojmi za wady." ...


i co z tego, ze bedzie miało "wade prawną" /jest wadą fizyczną rzeczy/ ?
dla tych którzy nie zamierzają sprzedawac domu - i tak nie będzie to miało żadnego znaczenia
a dla budujacych na sprzedaż / czy deweloperów/ bedzie to pole do popisu jak dzieki durnemu prawu można nabywce w konia zrobić ...

brzoza czemu zakładasz od razu że wszystko odbędzie się niezgodnie z prawem? Wiadomo że nie ma dziedziny w której nie robiło by się przekrętów, ale czytając tego typu wypowiedzi widzę że nasza polska mentalność jest ciągle gdzieś strasznie daleko w tyle za Europą...

a&zb
07-01-2009, 00:25
Wysłałem 5 zapytań ofertowych - wyniki następujące:

1. 1000 zł + VAT

2. 1100 zł + VAT

3. 500 zł + VAT

4. ok. 1200 - 1500 zł brutto

5. Szanowny Panie!

W metodyce zatwierdzonej przez ministerstwo, wygląda na to, że są poważne błędy. Pierwsze przymiarki do wykonania certyfikatów dają bardzo dziwne wyniki.

Czekamy teraz na oficjalne stanowisko ministerstwa.

Do czasu wyjaśnienia tych problemów, nie podejmuję się dostarczenia certyfikatu, bo trudno pod czymś tak niepewnym, składać podpis.

07-01-2009, 04:12
brzoza czemu zakładasz od razu że wszystko odbędzie się niezgodnie z prawem? Wiadomo że nie ma dziedziny w której nie robiło by się przekrętów, ale czytając tego typu wypowiedzi widzę że nasza polska mentalność jest ciągle gdzieś strasznie daleko w tyle za Europą...
Foczki
dlatego, ze ludzie sprzedający domy zorientują sie szybko jak można żonglowac danymi i podawac takie dane aby uzyskac optymalne wyniki
/sami "panowie od swiadectw" będa prawdopodobnie podpowiadac ludziom rózne "sztuczki" - jak podrasowac dane i co ukryć aby dobre wyniki uzyskac ... :wink: /

deweloperzy szybko zorientuja sie, że
...Wg świadectwa opłaca się budować wyłącznie NORMOWOi wybrać tylko odpowiednie źródło ciepła, jeśli chcemy mieć mercedesa ... /w pełni zgadzam sie z tym co napisał j-j/

a samo "swiadectwo o niczym nie świadczy i do niczego nie mobilizuje ...


Owszem inwestor uzyskuje dodatkową graść informacji o swoim budynku, natomiast nie wiąże sie z nimi żadna wymierna korzyśc jaką niektórzy oczekują od samego dokumentu.


Przepraszam bardzo ale to bzdura. Wybudowałem dom i teraz zrobiłem do niego świadectwo, NIC wiecej poza to co wiedziałem nie wiem wiecej o moim domu. Mało tego przeliczyłem ilośc energii i porównałem ze zużyciem gazu historycznym i dupa. Swiadectwo wyszło wg mnie dość przyzwoite znaczy EP ale gazu wg tego powinienem zyżyć w ciągu roku ~1800m3 ja zużyłem ~1200m3. Wszystkie papremty tmperatury, wspołczynniki K itd wpisałem bardzo dokładnie, chciałem zobaczyć co wyjdzie i wyszło cóś..........
Wiedzy żadnej nie uzyskałem o moim domku. jak wykazał jajmar

civic9
07-01-2009, 08:48
Tak, ale zastanów się jaki mógł byc cel ustawodawcy.


To wszystko jest ładne i piękne, przyznaję, chciałbym żeby tak było.
Ale uważam za dziecinną naiwność wiarę w to wszystko - w założenia i cele, słuszność sposobu ich osiągania, że przyniesie to jakiekolwiek znaczące efekty.

To tak jak z tymi "inspektorami od ochrony przeciwpożarowej", którzy nagle mają zostać zatrudnieni w każdej firmie - od zatrudniającej jednego pracownika - od któregoś tam stycznia. Koszt szkolenia 1-2 tys. zł, oczywiście także obowiązek uchwalono ostatecznie coś w grudniu (oczywiście, także mówiło się o tym już jakiś czas) do załatwienia jest 2 mln pracodawców, możliwości szkoleniowe oceniane na kilka tys. osób, za to kary konkretne - kilkutysięczne mandaty, do 30 tys. Oczywiście to wszystko dla dobra pracowników, w końcu będą/będziemy mieli to czego oczekiwaliśmy. Tak, wiem, wychodzi ze mnie typowe Polactwo, ktoś chce zadbać o moje bezpieczeństwo kosztem drobnych kilku tys. zł, a mnie znów się nie podoba, pewnie zrozumiem dopiero jak mi ktoś z rodziny w biurze zejdzie bo zabraknie Pana po urzędowym szkoleniu (głupio wymyślili - jeden to mało, a jak akurat będzie miał przerwę albo nie daj ... urlop?). Wierzcie sobie w to wszystko, macie prawo i czekajcie spokojnie na więcej - na pewno przyjdzie.

Sorry, że trochę zboczyłem z tematu, ale to dla ilustracji tego co się dzieje.

Trociu
07-01-2009, 09:12
Od odpowiedzi na pytanie - po co jest to świadectwo trzeba zacząć. Bo jak ktoś myśli, że świadectwo jest po to by jemu (użytkownikowi) było lepiej od samego świadectwa, to się myli. Owszem inwestor uzyskuje dodatkową graść informacji o swoim budynku, natomiast nie wiąże sie z nimi żadna wymierna korzyśc jaką niektórzy oczekują od samego dokumentu.
Dopiero porównanie świadectw dwóch budynków będących w zainteresowaniu potencjalnego kupującego przynosi zysk - a w zasadzie przynosi informację mogącą przynieść zysk. Pewnie taki był zamysł ustawodawcy jak piszesz. Czyli potencjalny kupujący może z rynku wybrać te budynki o lepszej charakterystyce i tymi się zainteresować i ewentualnie kupić jeden z nich.

Ale zobacz co wyszło. To ludzie oddający do użytkowania budynki muszą mieć taki certyfikat. A przy sprzedaży już ten dokument nie może być wymagany i jak sami notariusze argumentują, nie mogą w świetle obecnie obowiązującego prawa zablokować tranzakcji sprzedaży bez tego dokumentu. Ot taki babol. Oczywiście kupujący może poprosić o ten dokument, ale sprzedający pewnie doliczy sobie go w koszty sprzedaży.

Trociu
07-01-2009, 09:12
Wysłałem 5 zapytań ofertowych - wyniki następujące:

1. 1000 zł + VAT

2. 1100 zł + VAT

3. 500 zł + VAT

4. ok. 1200 - 1500 zł brutto

5. Szanowny Panie!

W metodyce zatwierdzonej przez ministerstwo, wygląda na to, że są poważne błędy. Pierwsze przymiarki do wykonania certyfikatów dają bardzo dziwne wyniki.

Czekamy teraz na oficjalne stanowisko ministerstwa.

Do czasu wyjaśnienia tych problemów, nie podejmuję się dostarczenia certyfikatu, bo trudno pod czymś tak niepewnym, składać podpis.I ta ostatnia odpowiedź najbardziej mi się podoba.
Zobaczcie też jaki rozrzut w kwotach. Pewnie większość z nas zdecyduje się na tego najtańszego, aby mieć to tylko z głowy i zaoszczędzić 1000zł choćby na jakiś stolik czy inną futrynę.

Foczki
07-01-2009, 09:38
Nie widziałem szczegółów przy tych cenach. Do tych obliczeń można podpiąć badanie kamera termowizyjną, prócz świadectwa można dołączyć całą papirologię obliczeniową żeby klient wiedział za co płaci.

Wydaje mi się że rynek się nieco zróżnicuje, podobnie do rynku kierowników budowy, na tych co stawiają pieczątki i na tych co pracują. Widać już z różnicy cen no i zdecydowanie po ostatniej odpowiedzi :D rewelacyjna, ja chcę namiar na tego Pana :D

HenoK
07-01-2009, 09:40
W wątku http://forum.muratordom.pl/post2982631.htm#2982631 policzyłem ile maksymalnie energii elektrycznej mógłbym zużyć do ogrzewania i przygotowania ciepłej wody w moim domu (zakładając, że korzystałbym tylko z energii elektrycznej). Wyszło mi, że domy ogrzewane elektrycznie nie mogą być gorsze niż 5-litrowe.

Pytanie co się stanie, jeżeli do odbioru zostanie zgłoszony budynek ogrzewany elektrycznie dla którego wartość współczynnika EP będzie od wartości EP wg WT2008 ? Czy PINB będzie miał prawo odmówić użytkowania tego domu ?

Taka sytuacje może zajść, gdy dom nawet energooszczędny (EK=100kWh/m2 rocznie) zastosujemy ogrzewanie elektryczne (EP>300kWh/m2 rocznie).

Foczki
07-01-2009, 09:46
Pytanie co się stanie, jeżeli do odbioru zostanie zgłoszony budynek ogrzewany elektrycznie dla którego wartość współczynnika EP będzie od wartości EP wg WT2008 ? Czy PINB będzie miał prawo odmówić użytkowania tego domu ?

Chyba nie ma jeszcze przepisów wykonawczych, ale jest to prawdopodobne.

sSiwy12
07-01-2009, 09:58
Aby to wszystko związane ze świadectwem trzymało się kupy powinno:
- wyliczenie zużycia energii potrzebnej do ogrzania pomieszczeń w czystych, fizycznych jednostkach - czyli kWh/1m2/rok. Jedyne zmienne parametry, to strefa klimatyczna.
- zużycie energii dla potrzeb CWU dla 1 osoby.
Taka powinna być „wartość” napisana dużymi literami, a jeszcze większymi literami informacja, że budynek jest przyjazny dla środowiska, bo zużywa tylko xxx EP.
- w przepisach (rozporządzeniu), powinno się podawać maksymalne, dopuszczane wartości dla 1m2 budynku dla danej strefy klimatycznej i dla ogrzania CWU dla 1 osoby – przecież przepisy są jednolite dla wszystkich rozwiązań,
- w Ustawie PB powinien być zapis, że większe niż dopuszczalne wyżej podane wartości dla CO i CWU są wadą istotną i do czasu jej „naprawienia” budynek (lokal) nie może być oddany do użytku.
Takie rozwiązanie miało by sens pod każdym względem, i z tego co wiem były takie propozycje ale ich nie uwzględniono – DLACZEGO. Powoływanie się na fakt, że właśnie takiego rozwiązania wymagają dyrektywy UE jest nieprawdziwe.
Mamy rozwiązanie które nic nie daje, ani nic nie określa – realnie rzecz ujmując.
Przyznać należy jednak że wypłodzony w takim (obecnym) zakresie papierek pt. „świadectwo” oprócz irytacji inwestorów i zadowolenia „certyfikatów” nie przynosi większych szkód (koszt około 1.000,- raz na 10 lat - teoretycznie, bo nie wszystkich dotyczy) - bo mogło być gorzej – czego przykładem jest najnowsza nowela Prawa Pracy nakładająca na każdego przedsiębiorcę (nawet takiego, który zatrudnia tylko 1 pracownika) ZATRUDNIENIA SPECJALISTY OD P.POŻ do 18 stycznia tego roku pod rygorem kary do 30.000,-

Ps. Heniu, a jak liczyć wartości WT dla domów budowanych w zgodzie ze "starym" rozporządzeniem?

HenoK
07-01-2009, 10:37
Heniu, a jak liczyć wartości WT dla domów budowanych w zgodzie ze "starym" rozporządzeniem?
Moim zdaniem jest to niemożliwe.
Zapis w dwóch rozporządzeniach :

„§ 1a. Do budynków, wobec których przed dniem wejścia w życie niniejszego rozporządzenia została wydana decyzja o pozwoleniu na budowę lub odrębna decyzja o zatwierdzeniu projektu budowlanego lub został złożony wniosek o wydanie takich decyzji, stosuje się przepisy dotychczasowe.”.

jest moim zdanie sprzeczny z zapisem ustawowym :

Z zastrzeżeniem ust. 7, dla każdego budynku oddawanego do użytkowania oraz budynku podlegającego zbyciu lub wynajmowi powinna być ustalona, w formie świadectwa charakterystyki energetycznej, jego charakterystyka energetyczna, określająca wielkość energii wyrażoną w kWh/m2/rok niezbędnej do zaspokojenia różnych potrzeb związanych z użytkowaniem budynku.
Świadectwo charakterystyki energetycznej budynku jest ważne 10
lat.
Dla spełnienia tego zapisu ustawowego MI otrzymało delegację do sporządzenia przepisów wykonawczych. Przepisy wykonawcze mają umożliwić sporządzenie świadectw charakterystyki energetycznej. W chwili obecnej są one ze sobą sprzeczne, czyli niemożliwe do stosowania dla wszystkich budynków "wobec których przed dniem wejścia w życie niniejszego rozporządzenia została wydana decyzja o pozwoleniu na budowę lub odrębna decyzja o zatwierdzeniu projektu budowlanego lub został złożony wniosek o wydanie takich decyzji".

Już sama formuła "w sprawie zmiany rozporządzenia zmieniającego rozporządzenie w sprawie" jest idiotyczna.
Jak rozumieć w niej zapis stosuje się przepisy dotychczasowe.
Dotychczasowe przepisy to między innymi rozporządzenia z dnia 6 listopada 2008 r.. Czyli taki zapis jest zupełnie bezsensowy.

Czy rozporządzenia MI z dnia 17 grudnia 2008 r. zostały już opublikowane w Dzienniku Ustaw, czy są tylko "prawem powielaczowym" ?

sSiwy12
07-01-2009, 11:03
Pomijając wszystkie inne babole, to sam zapis:
Jak rozumieć w niej zapis stosuje się przepisy dotychczasowe.
Dotychczasowe przepisy to między innymi rozporządzenia z dnia 6 listopada 2008 r.. Czyli taki zapis jest zupełnie bezsensowy.

jest jako tako sensowny, bo nowela z litopada obowiazuje od 01.01.2009r. (jest ogłoszona w Dz.U), zaś nowela, noweli z grudnia, a więc w tym czasie kiedy obowiazywały jeszcze stare zapisy WT, a nie pierwsza nowela.
Nowela, noweli też obowiazuje od 01.01.2009r. - nie została jeszcze opublikowana w Dz.U. - lapsus nad lapsusami :evil:

Tak na moje oko można zaryzykować tezę, że w zwiazku z tą nowelą, noweli, przy oddawaniu budynków i obrocie nieruchomościami, po 01.01.2009r. ale wybudowanych w zgodzie ze "starymi" WT nie obowiazują wymogi dotyczące świadectwa, albowiem nie można ich wykonać zgodnie z obowiazujacymi w tym zakresie zapisami ustawowymi. Wcześniej w Prawie i finansach zrobiłem taki wywód, ale go skasowałem, aby nie "mieszać".

HenoK
07-01-2009, 11:11
Tak na moje oko można zaryzykować tezę, że w zwiazku z tą nowelą, noweli, przy oddawaniu budynków i obrocie nieruchomościami, po 01.01.2009r. ale wybudowanych w zgodzie ze "starymi" WT nie obowiazują wymogi dotyczące świadectwa, albowiem nie można ich wykonać zgodnie z obowiazujacymi w tym zakresie zapisami ustawowymi. Wcześniej w Prawie i finansach zrobiłem taki wywód, ale go skasowałem, aby nie "mieszać".Według mnie także tak należy to rozumieć.
Tylko jak to się ma do "Dyrektywy" i zapisu w ustawie, który wcześniej cytowałem. Akt niższego rzędu jakim jest rozporządzenie sprzeczny z ustawą jest z mocy prawa nieważny. Tylko, które rozporządzenie uznać za ważne ?

sSiwy12
07-01-2009, 11:27
Zawsze „ważniejsze” jest „akt” najnowszy. Ale jest problem. W metodologii jest jak wół napisane, że porównuje się do WT z 2009r. Ustawa określa, że świadectwo ma być zgodne z metodologią określona prze ministra właściwego. Skoro nie ma metodologii dla WT do 01.01.2009r. to nie można wykonać świadectwa, a jak nie można go wykonać, to nie można go (świadectwa) wymagać mimo zapisu w Ustawie PB, bo tam jest właśnie ta wspomniana „zależność” (występuje kilka razy) od ministra właściwego.
Myślę, że należy się spodziewać następnej noweli, noweli, nowelizującej tą ostatnią, bo w przeciwnym razie, ustawowo, będziemy mieli dwa świadectwa – jedne dla WT od.01.01.2009r. drugie dla WT do.01.01.2009r.

Ps. Takich niezgodnośc,i w wyniku noweli, noweli jest więcej. Pisałem o nich wcześniej

Ps.2. Tak na marginesie. Metodologia obliczania nie jest zgodna z Ustawą PB, ani z WT, bo tam wszędzie wystepuje określenie fizyczne wartości jaka jest kWh, a nie jakiś współczynnik - w tym przypadku EP. Ale to jest moje zdanie.

HenoK
07-01-2009, 11:42
Zawsze „ważniejsze” jest „akt” najnowszy. Ale jest problem. W metodologii jest jak wół napisane, że porównuje się do WT z 2009r.
Chyba WT z 2008 r. ?
Ze wzoru świadectwa - 1 strona :

WT2008 - Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz. U. Nr 75, poz. 690, z pózn. zm.), spełnienie warunków jest wymagane tylko dla budynku nowego lub przebudowanego.
Jeżeli spełnienie tego warunku nie jest wymagane, to jego liczenie też można pominąć :). Tylko, czy budynki nowe, ale z pozwoleniem na budowę sprzed 01.01.2009 r. można pod to podciągnąć ?

KiZ
07-01-2009, 12:43
Wysłałem 5 zapytań ofertowych - wyniki następujące:

1. 1000 zł + VAT

2. 1100 zł + VAT

3. 500 zł + VAT

4. ok. 1200 - 1500 zł brutto

5. Szanowny Panie!

W metodyce zatwierdzonej przez ministerstwo, wygląda na to, że są poważne błędy. Pierwsze przymiarki do wykonania certyfikatów dają bardzo dziwne wyniki.

Czekamy teraz na oficjalne stanowisko ministerstwa.

Do czasu wyjaśnienia tych problemów, nie podejmuję się dostarczenia certyfikatu, bo trudno pod czymś tak niepewnym, składać podpis.

Qr..a super :evil: Chcę złożyc papiery na odbiór i co teraz robic?
Samego faktu wprowadzenia tego obowiazku nie mam siły komentować... :evil:

sSiwy12
07-01-2009, 12:48
To jest bardziej zagmatwane, bo, literalnie:
§ 2. Ilekroć w rozporządzeniu jest mowa o:
2) przepisach techniczno-budowlanych – należy przez to rozumieć przepisy techniczno-budowlane określone w Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz. U. Nr 75, poz. 690, z późn. zm.), spełnienie warunków jest wymagane tylko dla budynku nowego lub przebudowanego.

4) Zmiany wymienionego rozporządzenia zostały ogłoszone w Dz. U. z 2003 r. Nr 33, poz. 270, z 2004 r. Nr 109, poz. 1156, Dz.U. z 2008r. Nr. 201, poz. 1238, oraz z …… (nowela, noweli z 17.12.2008r.- jeszcze nie obowiazuje, - teoretycznie, bo nie została ogłoszona )

Czyli WT wprowadzone nowelą, ale obowiązujące od 01.01.2009r.
Czyli nowela, noweli wprowadza „drugie” świadectwa liczone dla budynków „starych” (rozpoczęcie przed 01.01.2009r.) zbudowanych zgodnie ze starymi (obowiązującymi w 2008r.) WT.
Jasno z tego wychodzi, że obecnie funkcjonować będą tylko świadectwa dla WT obowiązujących w 2008r.
Natomiast nowe WT i „nowe” świadectwa będą dotyczyły tylko nowo projektowanych, i (lub)z nowym pozwoleniem lub WZ – wydanym w 2009r.
A wszystkie programy bazują na nowych WT.
Jakby było tego mało, to świadectwa teraz wykonywane muszą dotyczyć nowych WT, a po opublikowaninu noweli, noweli - bedą wykonywane na bazie starych WT - bo, teoretycznie prawo nie może działać "wstecz".
PARANOJA. Inaczej interpretować tego nie można.
Co do zapisu „budynek nowy”, to nigdzie nie ma definicji, ale mając na uwadze PB można „domniemywać” że chodzi o budynek oddawany do użytku.

sSiwy12
07-01-2009, 12:57
Qr..a super :evil: Chcę złożyc papiery na odbiór i co teraz robic?
Samego faktu wprowadzenia tego obowiazku nie mam siły komentować... :evil:

Poczekaj z tym do opublikowania noweli - noweli, to bedziesz miał lepsze świadectwo :lol:

HenoK
07-01-2009, 13:02
Czyli WT wprowadzone nowelą, ale obowiązujące od 01.01.2009r. Nowelizacja może obowiązywać najwcześniej w trzy dni od dnia jej publikacji w dzienniku urzędowym, "jeżeli ważny interes państwa wymaga natychmiastowego wejścia w życie aktu normatywnego i zasady demokratycznego państwa prawnego nie stoją temu na przeszkodzie", bo za mogące "spowodować nieodwracalne szkody lub poważne zagrożenia życia, zdrowia lub mienia" ich chyba uznać nie można ;).

sSiwy12
07-01-2009, 13:04
Czyli WT wprowadzone nowelą, ale obowiązujące od 01.01.2009r. Nowelizacja może obowiązywać najwcześniej w trzy dni od dnia jej publikacji w dzienniku urzędowym, "jeżeli ważny interes państwa wymaga natychmiastowego wejścia w życie aktu normatywnego i zasady demokratycznego państwa prawnego nie stoją temu na przeszkodzie", bo za mogące "spowodować nieodwracalne szkody lub poważne zagrożenia życia, zdrowia lub mienia" ich chyba uznać nie można ;).

Ale akurat to nowela została opublikowana w 2008r. Dz.U. nr.201 poz.1238 ogłoszony 13.11.2008r. a obowiazuje od 01.01.2009r.
Nie opublikowano (tylko) jeszcze noweli-noweli z grudnia 2008r.

HenoK
07-01-2009, 13:17
Czyli nowela, noweli wprowadza „drugie” świadectwa liczone dla budynków „starych” (rozpoczęcie przed 01.01.2009r.) zbudowanych zgodnie ze starymi (obowiązującymi w 2008r.) WT.
Jasno z tego wychodzi, że obecnie funkcjonować będą tylko świadectwa dla WT obowiązujących w 2008r.
Natomiast nowe WT i „nowe” świadectwa będą dotyczyły tylko nowo projektowanych, i (lub)z nowym pozwoleniem lub WZ – wydanym w 2009r.
A wszystkie programy bazują na nowych WT.
Jakby było tego mało, to świadectwa teraz wykonywane muszą dotyczyć nowych WT, a po opublikowaninu noweli, noweli - bedą wykonywane na bazie starych WT - bo, teoretycznie prawo nie może działać "wstecz".
Świadectwa charakterystyki energetycznej obliczane są tak czy inaczej według metodologii. Zużycie energi pierwotnej i energii końcowej będzie dla jednych i drugich budynków liczone jednakowo. Na tych świadectwach jest jedynie porównanie do EP wyliczonego zgodnie z WT 2008. Zgodnie z nowelizacją dla budynków "starych" obowiązują stare przepisy i tym samym wyliczanie tego EP (dla WT 2008) nie ma sensu. Na świadectwie powinna się znaleźć zatem jedynie uwaga o tym kiedy zostało wydane pozwolenie na budowę. IMHO nie ma przeszkód, żeby korzystać z opracowanych już programów.

KiZ
07-01-2009, 13:23
Qr..a super :evil: Chcę złożyc papiery na odbiór i co teraz robic?
Samego faktu wprowadzenia tego obowiazku nie mam siły komentować... :evil:

Poczekaj z tym do opublikowania noweli - noweli, to bedziesz miał lepsze świadectwo :lol:

Taaa... już szykuję ramkę :-?

Przeczytałem cały wątek i dalej nie rozumiem po co zbieranie tych informacji od wszystkich :-? Prościej i taniej zrobić badanie na próbie reprezentatywnej i po ptokach :-?

sSiwy12
07-01-2009, 13:37
Heniu - no nie do końca sie z tym zgadzam. Zgoda jesli chodzi o budynek oceniany.
Natomiast nowela-noweli (jeszcze teoretycznie nie obowiazujaca) mówi wyraźnie o przepisach które obowiazywały przed wejsciem noweli (tej z listopada). I mogą być różnice, albowiem zupełnie inne wartości maksymalne tam obowiazywały. Daleko nie szukajac, ktoś wybudował ścianę 1W, to dlaczego maja go wyliczać z U=0,3, kiedy jego obowiazywał U=0,5, to samo dotyczy innych istotnych parametrów.
Zgodnie z prawem powinno mu sie wyliczać z WT "starego"
Zgoda nie jest to logiczne, ale o takim sposobie wyliczenia mowią przepisy - poza metodologią, choć i tu jest sprzeczność, bo jest wyraźny zapis, że dla WT z 2008r. a nowe są z 2009r. Czyli literalnie należy w każdym przypadku liczyć z WT 2008r, - a WT z 2009r. bedą dotyczyć tylko i wyłącznie "nowo planowane" budowy, ale znów literalnie czytajac przepisy, to świadectwo będzie liczone dla nich z WT z 2008r.
Gdzie jest napisane, że ma być inaczej, bo z obowiazujacych zapisów literalnie to nie wynika. Logika w tym zakresie raczej nie moze byc stosowana.
Gdyby ustawodawca napisał, że rozporządzenie obowiazuje od dnia 31.12.2008r. nie było by sprawy. Wszystko by było jasne i logiczne. A tak mamy debilne uregulowania prawne.

frykow
07-01-2009, 14:08
Może ktoś bardziej "światowy" zainteresował by problemem media? Niech zrobią chociaż trochę szumu.. Kto się zgłasza? Nie widzę? :)

07-01-2009, 18:21
Może ktoś bardziej "światowy" zainteresował by problemem media? Niech zrobią chociaż trochę szumu.. Kto się zgłasza? Nie widzę? :)
aktywnym uczestnikiem tego forum jest Pan poseł Janusz Piechociński
można poddac temat ...

a&zb
07-01-2009, 18:29
Wysłałem 5 zapytań ofertowych - wyniki następujące:

1. 1000 zł + VAT

2. 1100 zł + VAT

3. 500 zł + VAT

4. ok. 1200 - 1500 zł brutto

5. Szanowny Panie!

W metodyce zatwierdzonej przez ministerstwo, wygląda na to, że są poważne błędy. Pierwsze przymiarki do wykonania certyfikatów dają bardzo dziwne wyniki.

Czekamy teraz na oficjalne stanowisko ministerstwa.

Do czasu wyjaśnienia tych problemów, nie podejmuję się dostarczenia certyfikatu, bo trudno pod czymś tak niepewnym, składać podpis.

Qr..a super :evil: Chcę złożyc papiery na odbiór i co teraz robic?
Samego faktu wprowadzenia tego obowiazku nie mam siły komentować... :evil:

Proponuję podejście które z sukcesem zastosowałem przy projekcie geologicznym do odwiertów pompy ciepła. Bardzo uprzejmie poprosiłem pana w Starostwie aby mi pozwolił skserować już zatwierdzony projekt złożony przez kogoś innego. Z tym wzorcem udałem się do uprawnionego geologa, który uwzględnił wszystkie punkty w nim się znajdujące wykonując mój projekt.

Tak właśnie funkcjonują urzędnicy. Mają jakiś "szymel" i to co im przedkładasz musi się z nim zgadzać plus zawierać pieczątkę i podpis osoby posiadającej "uprawnienia". Zazwyczaj jeszcze trzeba dołożyć kopie tych uprawnień. Dlatego lepiej pofatygowac się przed przygotowaniem jakichkolwiek dokumentów i ustalić że tak powiem empirycznie czego chcą zamiast potem latać 2 lub więcej razy.

Jak zaczynałem budowę to formularz zgłoszenia zakończenia budowy wymagał 6 lub 7 załączników. Obecnie 26 i zaraz będzie 27 bo jeszcze nie zdążyli dopisać wymogu przedłożenia świadectwa energetycznego.

Żądają m.in. potwierdzenia przez uprawnionego elektryka że budynek nie wymaga instalacji odgromowej. Przecież do jasnej ch... już to raz zatwierdzili wydając pozwolenie na budowę dla projektu przygotowanego przez uprawnionego projektanta, który chyba lepiej niż elektryk to wie, w każdym razie powinien wiedzieć. Idiotyzm czystej wody.

Jedyny plus, to że ryzyko jakiejkolwiek kontroli przez PINB jest bliskie zera, bo zapewne 100% czasu zajmuje im przeglądanie i archiwizowanie złożonych papierów.

07-01-2009, 19:20
...Pytanie co się stanie, jeżeli do odbioru zostanie zgłoszony budynek ogrzewany elektrycznie dla którego wartość współczynnika EP będzie od wartości EP wg WT2008 ? Czy PINB będzie miał prawo odmówić użytkowania tego domu ?...

Nie może odmówić. Świadectwo charakterystyki eneretycznej musi być dołączone do zawiadomienia o zakończeniu budowy, jednak nie decyduje o tym czy budynek mozna użytkować. O tym decyduja przepisy obowiązujące w dniu uzyskania pozwolenia na budowę, a nawet wystarczy że został złożony wniosek o wydanie takiej decyzji.

Nawet dla budynków, które są realizowane od 1 stycznia 2009r świadectwo charakterystyki energetycznej nie decyduje o dopuszczeniu budynku do użytkownia. Zacytuję art. 329 WT:

§ 329. 1. Wymaganie określone w § 328 ust. 1 uznaje się za spełnione dla budynku mieszkalnego, jeżeli:

1) przegrody zewnętrzne budynku oraz technika instalacyjna odpowiadają wymaganiom izolacyjności cieplnej oraz powierzchnia okien spełnia wymagania określone w pkt 2.1. załącznika nr 2 do rozporządzenia, przy czym dla budynku przebudowywanego dopuszcza się zwiększenie średniego współczynnika przenikania ciepła osłony budynku o nie więcej niż 15 % w porównaniu z budynkiem nowym o takiej samej geometrii i sposobie użytkowania, lub

2) wartość wskaźnika EP [kWh/(m2&middot; rok)] określającego roczne obliczeniowe zapotrzebowanie na nieodnawialną energię pierwotną do ogrzewania, wentylacji i przygotowania ciepłej wody użytkowej oraz chłodzenia jest mniejsza od wartości granicznych określonych odpowiednio w ust. 3 pkt 1 i 2, a także jeżeli przegrody zewnętrzne budynku odpowiadają przynajmniej wymaganiom izolacyjności cieplnej niezbędnej dla zabezpieczenia przed kondensacją pary wodnej, określonym w pkt 2.2. załącznika nr 2 do rozporządzenia, przy czym dla budynku przebudowywanego dopuszcza się zwiększenie wskaźnika EP o nie więcej niż 15 % w porównaniu z budynkiem nowym o takiej samej geometrii i sposobie użytkowania.

07-01-2009, 19:27
Aby to wszystko związane ze świadectwem trzymało się kupy powinno:
- wyliczenie zużycia energii potrzebnej do ogrzania pomieszczeń w czystych, fizycznych jednostkach - czyli kWh/1m2/rok. Jedyne zmienne parametry, to strefa klimatyczna.
- zużycie energii dla potrzeb CWU dla 1 osoby.
Taka powinna być „wartość” napisana dużymi literami, a jeszcze większymi literami informacja, że budynek jest przyjazny dla środowiska, bo zużywa tylko xxx EP.

Jak by nie patrzeć to przecież taką właśnie formę mają świadectwa.
Różnica polega tylko na tym, że przy podawaniu głównych parametrów uwzględniono sprawności: źródła ciepła, jego dostarczenia, itd. To jest przecież uzasadnione i logiczne. Bo co komu po samych stratach ciepła, jeżeli źródło ciepła jest niskosprawne lub jego dostarczenie odbywa się nieizlowanymi przewodami? Dlatego na świadectwie podane są wartosci uwzględniające te czynniki.
To fakt, że CWU jest podana dla całego budynku, ale przy jednoczesnym podaniu liczby mieszkańców.

HenoK
07-01-2009, 19:30
Daleko nie szukając, ktoś wybudował ścianę 1W, to dlaczego maja go wyliczać z U=0,3, kiedy jego obowiązywał U=0,5, to samo dotyczy innych istotnych parametrów.Nowela noweli dla określonych budynków wyznacza jako obowiązujące poprzednie przepisy. Jakie to są przepisy : Warunki techniczne ... (Dz. U. Nr 75, poz. 690, z 2003 r. Nr 33, poz. 270 oraz z 2004 r. Nr 109, poz. 1156), Metodologia.... z 6 listopada 2008 r. (Dz. U. Nr 201, poz. 1240). Ponieważ warunki techniczne z wg stanu prawnego na dzień 31.12.2008 r. nie zawierały niektórych definicji i ograniczeń obecnie obowiązujących (dla nowo rozpoczynanych budów), to trudno byłoby na świadectwie te dane zamieścić. Np. w warunkach tych nie zdefiniowano pojęcia energii pierwotnej, z jaką więc wielkością miałaby być porównywana wyliczona dla ocenianego obiektu wartość EP ? Nie przeszkadza to jednak w wyliczeniu EP, EK i innych wielkości wg "Metodologii ...". Pytanie co zrobić z tym WT2008, które widnieje na wzorze świadectwa ? IMHO nic nie stoi na przeszkodzie, żeby tę wielkość wyliczyć wg znowelizowanych "Warunków technicznych...", tak jak dla nowo rozpoczynanych obiektów.

W uzasadnieniu do nowelizacji napisano :

Regulacje niniejsza wprowadza się z uwagi na to, iż w przypadku jej braku na inwestorów nałożone byłyby nieuzasadnione, nadmierne obciążenia związane z dostosowaniem projektów budowlanych, opracowywanych na potrzeby przygotowywanych lub już realizowanych inwestycji, do nowych wymagań techniczno-budowlanych.
Ani jednym słowem nie wspomina się tu o świadectwach charakterystyki energetycznej.

Nie ma więc mowy o dwóch różnych świadectwach dla "starych" i "nowych" budów. Świadectwo będzie takie samo, tylko oczywiście może się zdarzyć, że wskaźnik EP będzie przekraczał wartość EP granicznego wyliczonego wg WT2008 :(, np. w przypadku kiepskiej ściany jednowarstwowej o u=0,5W/(m2K).

sSiwy12
07-01-2009, 19:52
Heniu. Proste pytanie. Jakie WT obowiązywały w 2008r.
I drugie, gdzie w Ustawie zasadniczej tj. Prawo Budowlane występuje wskaźnik EP?
Gdybym skierował sprawę do sądu z zarzutem, że certyfikator wyliczył mi EP dla WT obowiązujacych od 01.01.2009r. - czyli zgodnie z nowelą, zamiast wg. tych, na które sie powołuje metodologia, czyli WT z 2008r., i o których informuje zapis na 1 stronie świadectwa, to wygram taką sprawę, czy nie. :lol:

To jest stan na dzisiaj, bo zakładam, że nowela-noweli z grudnia nie obowiazuje z przyczyn formalnych. A jak bedzie obowiazywała, to bedzie jeszcze ciekawiej (przywraca m.in. stary zapis Art. 328 i 329).
Pomijam rowniez fakt, że dla budynków "starych" nowela-noweli przywraca w całości przepisy Rozporządzenia w treści z przed listopada 2008r - z pełnymi tego konsekwencjami - również i takimi, że na podstawie tych WT nie mozna wyliczyć obowiązującego świadectwa.

Ps. Wysłałem zapytanie w tej sprawie do MI, ale już blisko 2 tydzień, nie ma odpowiedzi. Ze źródeł zblizonych wiem, że takich zapytań są setki. :cry:

HenoK
07-01-2009, 20:05
Heniu. Proste pytanie. Jakie WT obowiązywały w 2008r.
Od 2004 r. do końca 2008 r. obowiązywały te same warunki techniczne, jednak w 2008 roku do rozporządzenia wprowadzono 2 nowelizacje (a właściwie jedna, później jednak znowelizowaną ale jeszcze nie opublikowaną :D ). Jeżeli powołujemy się na przepisy prawne z określonego roku, to zazwyczaj piszemy o terminie ich publikacji, a nie początku ich obowiązywania (np. ustawa o zamówieniach publicznych z 1994 r. obowiązywała od 1 stycznia 1995 r.).
Może i lepiej że nowelizacja nowelizacji nie została opublikowana 2008 r., przynajmniej to WT2008 będzie jednoznaczne :lol: :lol: :lol: .

sSiwy12
07-01-2009, 20:10
Naciągane :lol: A Ustawę PB z zapisem o świadectwach znowelizowano 19.09.2007r. a powołujemy się na obowiazek stosowania od publikacji, czy obowiazywania? :lol:

SzipBudowniczy
10-01-2009, 13:25
Jeśli zaniosłeś dokumenty 31 grudnia 2008 nie będziesz musiał mieć swiadecta do zamiszkania

zlozylam 17 grudnia 2008, wczoraj przyszlo pismo, ze mam dowiezc certyfikat bo inaczej sprzeciw odbioru :evil: zonk

jajmar
10-01-2009, 13:31
zlozylam 17 grudnia 2008, wczoraj przyszlo pismo, ze mam dowiezc certyfikat bo inaczej sprzeciw odbioru :evil: zonk

Poproś o podstawe prawną na piśmie.

SzipBudowniczy
10-01-2009, 13:39
jade w poniedzialek rano, dowiem sie dlaczego tak, ale normalnie na weekend mi humor popsuli :evil:

moniss
10-01-2009, 13:50
Jeśli zaniosłeś dokumenty 31 grudnia 2008 nie będziesz musiał mieć swiadecta do zamiszkania

zlozylam 17 grudnia 2008, wczoraj przyszlo pismo, ze mam dowiezc certyfikat bo inaczej sprzeciw odbioru :evil: zonk

Prawo nie działa wstecz, lecz jak widać niektórym urzędnikom chyba trzeba o tym przypominać.
Ustawa o świadectwach energetycznych weszła w życie 1 stycznia 2009, więc gdy składałaś swoje papierki, to prawo jeszcze nie obowiązywało.

civic9
10-01-2009, 13:58
może mają do polecenia znajomego,który "tanio" i szybko zrobi :) zorientuj się na początku rozmowy. to się pewnie da wywalczyć,ale czy w zamian nie znajdą innego haka.

HenoK
13-01-2009, 11:11
Nie opublikowano (tylko) jeszcze noweli-noweli z grudnia 2008r.Okazuje się, że jednak opublikowano w Wigilię - 24 grudnia 2008 r. :
http://www.abc.com.pl/serwis/du/2008/1513.htm
http://www.abc.com.pl/serwis/du/2008/1514.htm
Czyli w tej chwili oba te przepisy już obowiązują.
Ciekawe tylko, dlaczego na stronie MI nie pofatygowali się, żeby to ogłosić ?
http://www.mi.gov.pl/2-48203f1e24e2f-1786506-p_1.htm

arktyk
13-01-2009, 11:29
Przepisy obowiązują od 1 stycznia 2009 roku. Tak jest w treści wyżej powołanych aktów normatywnych. Zmiana (nowelizacja) ustawy Prawo budowlane dodająca obowiązek posiadania świadectwa energetycznego także weszła w życie 1 stycznia. Tak więc te przepisy nie obowiązują przed 1 stycznia. Do dokumentów składanych do Nadzoru budowlanego przed 1 stycznia 2009 roku nie ma obowiązku dołączać świadectwa energetycznego.

Pozdrawiam,

sSiwy12
13-01-2009, 11:37
Nie opublikowano (tylko) jeszcze noweli-noweli z grudnia 2008r.Okazuje się, że jednak opublikowano w Wigilię - 24 grudnia 2008 r. :
http://www.abc.com.pl/serwis/du/2008/1513.htm
http://www.abc.com.pl/serwis/du/2008/1514.htm
Czyli w tej chwili oba te przepisy już obowiązują.
Ciekawe tylko, dlaczego na stronie MI nie pofatygowali się, żeby to ogłosić ?
http://www.mi.gov.pl/2-48203f1e24e2f-1786506-p_1.htm
Zmienia to jedynie naszą smutną rzeczywistość w jeszcze większą „kichę”, bo w tej sytuacji istnieje „ustawowy” obowiązek liczenia domów „starych” ze „starego WT”, a również – moim zdaniem – dotyczy to nowo budowanych domów. (obie nowele obowiazuja od 01.01.2009r.)
Absurd tej sytuacji polega na tym, że nowe domy budowane będą na podstawie WT obowiązującego w 2009r., zaś świadectwa „liczone” dla WT obowiązującego w 2008r.
Nawet jeśli MI jakimś cudem „wyprostuje” zapis w metodologii, to zaskutkuje to, tym, że będą funkcjonować "stare" i "nowe" świadectwa.
Może na pocieszenie fakt, że Dyrektywa UE dopuszcza taka sytuację.

j-j
13-01-2009, 11:38
Przepisy obowiązują od 1 stycznia 2009 roku. Tak jest w treści wyżej powołanych aktów normatywnych. Zmiana (nowelizacja) ustawy Prawo budowlane dodająca obowiązek posiadania świadectwa energetycznego także weszła w życie 1 stycznia. Tak więc te przepisy nie obowiązują przed 1 stycznia. Do dokumentów składanych do Nadzoru budowlanego przed 1 stycznia 2009 roku nie ma obowiązku dołączać świadectwa energetycznego.

Pozdrawiam,

Ale już w PB z chyba listopada 2008 r. był obowiązek dostarczania świadectw.
W każdym razie miałem PB z 2008 roku gdzie był juz ten obowiązek zapisany więc świadedtwa nie obowiązują dopiero od 2009 r.

pzdr

sSiwy12
13-01-2009, 11:47
Ale już w PB z chyba listopada 2008 r. był obowiązek dostarczania świadectw.
W każdym razie miałem PB z 2008 roku gdzie był juz ten obowiązek zapisany więc świadedtwa nie obowiązują dopiero od 2009 r.
pzdr

Art.5 ust. 3-7 , oraz inne dotyczace wprowadzena świadectw, obowiazują od 01.01.2009r. - przypis w Ustawie PB

j-j
13-01-2009, 11:50
Ale już w PB z chyba listopada 2008 r. był obowiązek dostarczania świadectw.
W każdym razie miałem PB z 2008 roku gdzie był juz ten obowiązek zapisany więc świadedtwa nie obowiązują dopiero od 2009 r.
pzdr

Art.5 ust. 3-7 , oraz inne dotyczace wprowadzena świadectw, obowiazują od 01.01.2009r. - przypis w Ustawie PB

Ok, dzieki :).

pzdr

HenoK
13-01-2009, 12:45
Zmienia to jedynie naszą smutną rzeczywistość w jeszcze większą „kichę”, bo w tej sytuacji istnieje „ustawowy” obowiązek liczenia domów „starych” ze „starego WT”, a również – moim zdaniem – dotyczy to nowo budowanych domów. (obie nowele obowiazuja od 01.01.2009r.)
Absurd tej sytuacji polega na tym, że nowe domy budowane będą na podstawie WT obowiązującego w 2009r., zaś świadectwa „liczone” dla WT obowiązującego w 2008r.
Nawet jeśli MI jakimś cudem „wyprostuje” zapis w metodologii, to zaskutkuje to, tym, że będą funkcjonować "stare" i "nowe" świadectwa.
Moim zdaniem źle to interpretujesz. Te dwie nowelizacje nic nie zmieniają w metodologii ustalania charakterystyki energetycznej budynku. W ten sam sposób oblicza się EK i EP. Wartością referencyjną są wartości jakie musiałby spełniać budynek wg nowych warunków technicznych. Nie ma tu znaczenia, że starszych budynków te warunki techniczne nie obowiązują. Przez analogię podam Ci przykład z budynkiem z lat 80-tych, gdy współczynnik U dla ścian (wtedy jeszcze k) był dopuszczalny w wysokość 1,0W/(m2K). Przecież według metodologii (bez uwzględniania nowelizacji z 17 grudnia 2009 r.) na świadectwie wyszłaby odpowiednio duża wartość EK, wynikająca z niej wartość EP i dodatkowo wartości wynikające z rozporządzenia, co wcale nie znaczy, że ktoś Ci nakaże dostosować ten budynek do nowych warunków technicznych.

SzipBudowniczy
13-01-2009, 13:02
Tak więc te przepisy nie obowiązują przed 1 stycznia. Do dokumentów składanych do Nadzoru budowlanego przed 1 stycznia 2009 roku nie ma obowiązku dołączać świadectwa energetycznego.

no wlasnie pisalam, ze dokumenty zlozylam do nadzoru w grudniu i żądają ode mnie swiadectwa :roll: :roll: :roll: to jak to ugryzc?

HenoK
13-01-2009, 13:11
Tak więc te przepisy nie obowiązują przed 1 stycznia. Do dokumentów składanych do Nadzoru budowlanego przed 1 stycznia 2009 roku nie ma obowiązku dołączać świadectwa energetycznego.

no wlasnie pisalam, ze dokumenty zlozylam do nadzoru w grudniu i żądają ode mnie swiadectwa :roll: :roll: :roll: to jak to ugryzc?
Wg mnie napisz do nich, że nowe przepisy weszły w życie z dniem 1 stycznia, a Ty składałaś komplet dokumentów wcześnie. Poproś o podstawę prawną ich żądania.

sSiwy12
13-01-2009, 13:32
Moim zdaniem źle to interpretujesz. Te dwie nowelizacje nic nie zmieniają w metodologii ustalania charakterystyki energetycznej budynku. W ten sam sposób oblicza się EK i EP. Wartością referencyjną są wartości jakie musiałby spełniać budynek wg nowych warunków technicznych. Nie ma tu znaczenia, że starszych budynków te warunki techniczne nie obowiązują. Przez analogię podam Ci przykład z budynkiem z lat 80-tych, gdy współczynnik U dla ścian (wtedy jeszcze k) był dopuszczalny w wysokość 1,0W/(m2K). Przecież według metodologii (bez uwzględniania nowelizacji z 17 grudnia 2009 r.) na świadectwie wyszłaby odpowiednio duża wartość EK, wynikająca z niej wartość EP i dodatkowo wartości wynikające z rozporządzenia, co wcale nie znaczy, że ktoś Ci nakaże dostosować ten budynek do nowych warunków technicznych.

W pewnym sensie masz rację, albowiem obie nowele nie maja wpływu na fakt sposobu wykonania świadectwa. Obie wprowadzają nowe WT od 01.01.2009r. – z zastrzeżeniem, że dotyczy to tylko budynków „nowych” – co jest istotne, albowiem nowela wprowadza rygor stosowania określonych parametrów i sposobów ich oceny, odwołując się do świadectw – pośrednio.
Natomiast metodologia obliczania odwołuje się do WT, które obowiązywały w 2008r. i bez znaczenia jest kiedy powstał budynek, to ściany będą liczone dla U=0,3 dla ścian wielowarstwowych i U=0,5 dla ścian jednowarstwowych, bo tak stanowią przepisy zawarte w WT i obowiązujące w 2008r.
Zgodnie z prawem tak właśnie musi być, bo nigdzie nie jest napisane, że dla budynku „referencyjnego” (wybudowanego zgodnie z WT) należy stosować współczynniki obowiązujące w 2009r., a wręcz nakazane jest stosowanie WT z 2008r.

A dla jasności z noweli wprowadzającej nowe WT

§ 2. Rozporządzenie wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2009 r.

Czyli do dnia 01.01.2009 obowiązywały WT z 2008r.

Oraz zapis z metodologii:

Wg wymagań WT2008 (2)

(2)Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz. U. Nr 75, poz. 690, z późn. zm.), spełnienie warunków jest wymagane tylko dla budynku nowego lub przebudowanego.

Czyli dalej chodzi o rok 2008 , a nie 2009

sSiwy12
13-01-2009, 13:56
Tak dla przyblizenia:Ciekawe jest uzasadnienie zmiany Art.329:


10. Zmiana dotychczasowego brzmienia § 329 - polega na usunieciu wymagania w zakresie
limitowanego wskaznika sezonowego zapotrzebowania energii na cele grzewcze
odnoszacego sie do budynków mieszkalnych i zamieszkania zbiorowego i ustalenia dla
wszystkich budynków jednolitego alternatywnego podejscia do spełniania wymagan
techniczno-budowlanych zwiazanych z racjonalizacja u_ytkowania energii. Wprowadza
sie przepis dajacy mo_liwosc wyboru drogi respektowania obowiazujacych uregulowan
standardu energetycznego: spełnienie wymagan czastkowych w postaci dopuszczalnej
izolacyjnosci cieplnej przegród oraz innych wymagan zwiazanych z oszczednoscia
energii zawartych w rozporzadzeniu lub spełnienie warunku, _e wskaznik EP
projektowanego budynku okreslajacy roczne jednostkowe zapotrzebowanie na
nieodnawialna energie pierwotna, obliczony według zasad ustalonych w przepisach
odrebnych dotyczacych metodologii obliczania charakterystyki energetycznej nie
przekroczy wskaznika EP, obliczonego na podstawie prostych zale_nosci okreslonych w
ust. 3. Dla budynku, który jest poddawany przebudowie poprawiajacej własciwosci
cieplne i charakterystyke energetyczna, dopuszcza sie zwiekszenie dopuszczalnej
wartosci EP, lecz nie wiecej ni_ o 15% w porównaniu z budynkiem nowym o takiej samej
geometrii i sposobie u_ytkowania. Proponowane rozwiazanie ma na celu zachowanie na
racjonalnym poziomie swobody projektowania przy uwzglednieniu rygorów wynikajacych
z ww. dyrektywy.
Wynika z tego jasno, że intencja ustawodawcy była alternatywa: albo izolacja budynku, albo zasilanie energią „pierwotną”
Także inne są ciekawe;

6. Zmiany w § 155 ust. 3 oraz w pkt 2.3.2. załacznika w nr 2 w nowym brzmieniu powoduja
wyeliminowanie mo_liwosci stosowania okien z opcja mikroszczelin, niezapewniajaca -
poprzez powszechny brak korzystania z tej opcji - własciwego przepływu powietrza w
pomieszczeniu. Niewykorzystywanie przez u_ytkowników okien i drzwi balkonowych opcji
mikroszczelin prowadzi do zawilgocenia pomieszczen, czego skutkiem jest pojawianie
sie plesni i grzybów prowadzace do destrukcji zasobów budowlanych.


3. Dodanie nowego ust. 9 i 10 w § 133 - powoduje podniesienie efektywnosci energetycznej instalacji ogrzewczej wodnej lub powietrznej zaopatrujacej w ciepło budynek. Postawione wymaganie umo_liwia dokonanie oceny energetycznej budynku pod katem
zapotrzebowania na energie na cele ogrzewcze według okreslonej w przepisach odrebnych metodyki.



8. Zmiana § 321 polega na uwzglednieniu wymagania eliminujacego zjawisko kondesacji pary wodnej – i jest na tyle istotna w zakresie wdra_ania dyrektywy 2002/91/WE
Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 16 grudnia 2002 r. w sprawie charakterystyki
energetycznej budynków, _e przedmiotowy przepis powinien byc wprowadzony w _ycie,
bez oczekiwania na wynik notyfikacji innego rozporzadzenia zmieniajacego
rozporzadzenie w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadac budynki i
ich usytuowanie.

HenoK
13-01-2009, 14:00
Oraz zapis z metodologii:

Wg wymagań WT2008 (2)

(2)Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz. U. Nr 75, poz. 690, z późn. zm.), spełnienie warunków jest wymagane tylko dla budynku nowego lub przebudowanego.

Czyli dalej chodzi o rok 2008 , a nie 2009
Zauważ, że zapis, który wyróżniłem na czerwono, jest zapisem otwartym na późniejsze zmiany. Może tylko trochę niefortunnie nazwali to WT2008 :(.

Co innego, jeżeli chodzi o spełnienie tych warunków (to co wyróżniłem na niebiesko) - tutaj jest wyraźne rozgraniczenie na budynki "starsze" i "nowsze" (wynika to z ostatniej nowelizacji).

sSiwy12
13-01-2009, 14:19
Heniu, późniejsze zmiany dotyczą wszystkich zmian, które obowiązywały w 2008r. Ostatnia nowela obowiązuje od 01.01.2009r.. Nijak nie da się tego „podciągnąć” pod 2008r.
Zgoda, że niefortunnie, tyle, że w stosunku do całej tej afery.
Zauważ, że wszystkie zapisy dotyczące świadectw, dotyczą daty 01.01.2009r, natomiast tylko w metodologii istnieje odniesienie do 2008r, być może jest to błąd, ale w obecnym stanie prawnym – niestety skutkuje tym, że dla potrzeb metodologii należy stosować WT z 2008r.
Absurd – nie mniej jednak obecnie wykonywane świadectwa, tak czy inaczej będą posiadały wadę prawną, czyli będą bezużyteczne – pomijam tu zupełnie sprawy techniczne, bo WT z 2008r. w zasadzie nie pozwalają na wykonanie „dobrego” świadectwa.
Jest swego rodzaju pat. Nawet jak „poprawią” na samo WT lub WT z 2009r, to skutkować to będzie dwoma rodzajami świadectw, co spowodowane jest ostatnią obowiązująca nowelą.

sSiwy12
13-01-2009, 14:30
Co innego, jeżeli chodzi o spełnienie tych warunków (to co wyróżniłem na niebiesko) - tutaj jest wyraźne rozgraniczenie na budynki "starsze" i "nowsze" (wynika to z ostatniej nowelizacji).
Ale takie sformułowanie praktycznie przesadza jedynie o tym, że dla budynków (lokali) starych,dla których wykonuje się świadectwo, (np. podlegających sprzedaży), świadectwo wylicza się tylko jako „EP – budynek (lokal) oceniany” bez porównania dla WT - co jest logiczne.

Ps. Budynek "nowy" jest w tym przypadku, każdy budynek oddawany do użytkowania.

HenoK
13-01-2009, 21:14
Heniu, późniejsze zmiany dotyczą wszystkich zmian, które obowiązywały w 2008r. Ostatnia nowela obowiązuje od 01.01.2009r.. Nijak nie da się tego „podciągnąć” pod 2008r.Nie masz racji. W przepisach prawnych sformułowanie "z późniejszymi zmianami" stosuje się celowo, aby umożliwić bez radykalnych zmian stosowanie danego przepisu również gdy dany przepis się zmieni. Inaczej najmniejsza zmiana w jakim przepisie musiałaby powodować wymianę wszystkich przepisów z nim związanych. Tak jest także w tym przypadku. Przy opracowywaniu metodologii z góry było założone, że zmianie ulegną też "Warunki techniczne ...", stąd zapis o tych zmianach. Nie zamyka to jednak możliwości kolejnych modyfikacji "Warunków ...".

Zresztą jak zauważył Jezier, w metodologii w dużej mierze stawia się na doświadczenie i wiedzę osoby wykonującej świadectwo, oraz stan rzeczywisty w danym obiekcie poparty danymi technicznymi, katalogami, obliczeniami, wartości z tabel powinno wstawiać się do świadectwa w ostateczności, gdy inny sposób jest bardzo utrudniony.
Cały też czas trzeba brać pod uwagę przepisy nadrzędne : Dyrektywę i Ustawę prawo budowlane. Uwzględniając te elementy IMHO nie masz racji, twierdząc, że będą dwa rodzaje świadectw.

SzipBudowniczy
14-01-2009, 08:44
u mnie bezdyskusyjnie żądają świadectwa, insp. twiertdzi, ze obowiazuje ustawa a nie rozporządzenie, albo donosze swiadectwo albo odmowa natychmiastowo

civic9
14-01-2009, 09:06
u mnie bezdyskusyjnie żądają świadectwa, insp. twiertdzi, ze obowiazuje ustawa a nie rozporządzenie, albo donosze swiadectwo albo odmowa natychmiastowo

oczywiście, że obowiązuje ustawa...

ale przy składaniu, przed 1.01.2009 obowiązywała w starej wersji.
jest wyraźnie napisane co jest potrzebne przy *składaniu* zawiadomienia. nic tam o świadectwie 2 tygodnie temu nie było. nie możesz, ani oni nie mogą, przy składaniu zawiadomienia 30.12.2008 posługiwać się ustawą z przyszłości.

to niech napisze odmowę, bo i tak pewnie w tydzień świadectwa nie zrobisz (musi wydać Ci odmowę do 21 dni od złożenia), ciekawe jak to napisze... najwyżej zaskarżysz.

sSiwy12
14-01-2009, 09:13
Nie masz racji. W przepisach prawnych sformułowanie "z późniejszymi zmianami" stosuje się celowo, aby umożliwić bez radykalnych zmian stosowanie danego przepisu również gdy dany przepis się zmieni. Inaczej najmniejsza zmiana w jakim przepisie musiałaby powodować wymianę wszystkich przepisów z nim związanych. Tak jest także w tym przypadku. Przy opracowywaniu metodologii z góry było założone, że zmianie ulegną też "Warunki techniczne ...", stąd zapis o tych zmianach. Nie zamyka to jednak możliwości kolejnych modyfikacji "Warunków ...". .

Ale dokładnie takim „tropem” szedł urzędnik żądając w 2008r. świadectwa energetycznego przy zawiadomieniu o zakończeniu budowy (kilka wpisów wyżej), bo
Miał przed sobą zapis: „ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. – Prawo budowlane (Dz. U. z 2006 r. Nr
156, poz. 1118, z pózn. zm. )”
I drugi przykład
W listopadzie 2008r. wprowadzono nowe stawki podatku z „ważnością” od 01.01.2009r.
Też wszędzie przywołuje się ustawę … z późniejszymi zmianami. Czy w takim przypadku rozliczać się będziesz za 2008r. wg. nowych stawek?
Instytucja „późniejsze zmiany” służy jedynie do tego, aby nie zmieniać całego aktu (ustawy, rozporządzenia, zarządzenia) i jej zakres obowiązywania poszczególnych zmian zawsze jest określony bądź konkretna datą (np.01.01.2009r.) albo stwierdzeniem, ze obowiązuje yyy dni od publikacji. Jeśli zmian jest dużo ogłasza się tekst jednolity – dla wygody.
Dla wszystkich czynności wykładnią jest prawo które obowiązuje w chwili ich wykonywania, a nie które ma obowiazywać

Cały też czas trzeba brać pod uwagę przepisy nadrzędne : Dyrektywę i Ustawę prawo budowlane. Uwzględniając te elementy IMHO nie masz racji, twierdząc, że będą dwa rodzaje świadectw.

Ale sęk w tym, że w Ustawie PB nie jest napisane, że świadectwo ma być „jedno”, co więcej Dyrektywa 2002/91/WE Art.4.1 mówi o zróżnicowaniu.

Jedno chcę wyjaśnić. Cały czas mówię o możliwości porównania do WT (a istnieje taki obowiązek „unijny”), a nie o EP, bo tu sytuacja jest klarowna.
Natomiast ustawodawca sam podzielił kryteria obliczeń porównawczych (nowela z grudnia) WT 2008r. dla budynków „starych” (budowanych obecnie, lub które posiadają pozwolenia) oraz WT z 2009r. dla budynków nowo projektowanych lub (i) takich na które nie wydano jeszcze pozwolenia.
Z przekory jeszcze raz powiem, że popełniono babola (a może celowe działanie?), bo oceniając literalnie można stosować tylko i wyłącznie kryterium porównawcze dla WT z 2008r. – co obecnie nie ma znaczenia, bo wszystkie budynki były budowane wg. tych WT. (które obowiązywały w 2008r.).
Dlatego też – moim zdaniem – obliczając wskaźnik porównawczy należy stosowac WT z 2008r., a wszystkie programy obliczające bazują na WT z 2009r. – co jest sprzeczne z prawem.

SzipBudowniczy
14-01-2009, 09:14
nie mozna odwolywac sie, zaskarzac tej odmowy, jest to wyraznie napisane na wezwaniu, ktore dostalam. Ta odmowa jets ostateczna, dokumenty trzeba skladac na nowo, a wtedy swiadectwo juz na pewno obowiazuje bo mamy 2009

sSiwy12
14-01-2009, 09:21
Decyzja nie jest ważna, albowiem została wydane wbrew obowiazujacym przepisom - jesli chodzi tylko o świadectwo, bo każdy inny brak ją (decyzję) uprawomacnia - jesli wcześniej było wezwanie do uzupełnienia:(podstawa prawna) PB Art.57. ustęp 4.
Nie pisz odwołanie tylko o przywrócenie terminu, w zwiazku z brakiem podstawy prawnej leżącej w decyzji - bo odmowa jest decyzją. Razem z wnioskiem musisz dostarczyc komplet dokumentów wymaganych do 31.12.2008r. Jest to co prawda czynnośc postępowania procesowego, ale może sie to udać, bo jest to "dobre" wyjscie dla urzędnika.

Tu masz podstawe prawną dla "niemania świadectwa do 01.01.2009r" :
dodany pkt 7 w ust. 1 w art. 57 wchodzi w życie z dn. 1.01.2009 r. (Dz.U. z 2007 r. Nr 191, poz. 1373)

Notoco
14-01-2009, 10:28
Chętnie bym sie wymienił doświadczeniami z osobami które już dostały lub same mogą wykonać/wykonały takie świadectwo.
Ja sobie pozwoliłem wykonać świadectwo energetyczne - uprawnień co prawda nie mam ale wiedzę posiadam.
Dom był wybudowany w bardzo wysokim (energetycznie) standardzie.
Ściany U>0,22 Okna U=1,1 Wentylacja mechaniczna, solary PC itp nowinki techniczne. B.Dobrze ocieplony strych/dach/podłoga - słowem wszystko co można chcieć w domu energooszczędnym.
Rezultat to
Ep=107 Przy Ek=46
Pierwsze co mi się nasuwa to energia elektryczna nie jest delikatnie rzecz ujmując "faworyzowana".
Jeśli tylko zamieniłbym moją PC na byle jaki piec na "śmieci" czy inne wynalazki palne (słoma/groszek itp) to wyniki są następujące:
Ep=54 Ek=184.
Oczywiście są to obliczenia zgrubne (obarczone niewielkim błędem do 10-15%)
Powstaje pytanie:
- Jeśli dyrektywa prawna miała być krokiem w kierunku zwiększenia oszczędności energii to dlaczego główna pozycja to Energia pierwotna nie końcowa (przecież to interesuje najbardziej przeciętnego zjadacza chleba).
- Dlaczego faworyzuje się "kopcące" źródła energii w sposób naprawdę rażący (współczynnik nakładu biomasy 0,2!!!?).
- Jeśli certyfikat ma być pewna wykładnią dla potencjalnego kupcy to ja chętnie wyłożę dodatkowe 2-3 tys. na piec na "śmieci" Ep będzie naprawdę piękne - co z tego że w zimie, wieczorem nie będzie sie dało wyjść na zewnątrz....szczególnie w miastach.
Myślę ze nie zostało to do końca przemyślane z tymi certyfikatami, jest naprawdę wielkie pole do poprawiania.

Trociu
14-01-2009, 10:33
Ep=107 Przy Ek=46

...

Ep=54 Ek=184.
Gdyby tylko gawiedź wiedziała co te parametry znaczą i dlaczego dla prądu jest większe Ep niż Ek. A dlaczego dla pieca na wszystko masz Ep mniejsze niż Ek, to może lepiej by się zastanawiało nad danymi z tych certyfikatów.

A tak - to tylko liczby....

jajmar
14-01-2009, 11:16
- Jeśli certyfikat ma być pewna wykładnią dla potencjalnego kupcy to ja chętnie wyłożę dodatkowe 2-3 tys. na piec na "śmieci" Ep będzie naprawdę piękne - co z tego że w zimie, wieczorem nie będzie sie dało wyjść na zewnątrz....szczególnie w miastach.


Jesteś kolejną osobą która doszła do tych samych wniosków. Niestety parametr Ep nie mówi nic kompletnie o kosztach utrzymania budynku. i drugie niestety większość kupujących jeśli zerknie to na kolorowy wykres a nie na liczby na kolejnych stronach.

civic9
14-01-2009, 12:31
kolejny raz, o pierwszym świadectwie (ciągle o tym samym? :)

tym razem więcej szczegółów... - tzn. zdjęcie, kto zrobił i za ile :)

http://dom.gazeta.pl/nieruchomosci/1,74237,6158765,Swiadectwo_energetyczne_nr1.html

niestety, jak widać na media nie ma co liczyć, że wytłumaczą ludziom zawiłości świadectwa. wręcz przeciwnie - raczej utrwalą błędne postrzeganie.

marek7500
16-01-2009, 12:23
Kolejny wymysł naszych wszechwładnych.takie świadectwo powinno być oparte na pomiarach.a nie na słowie własciciela .ten wynalazek dobry by był dla sprzedających mieszkania. domy aby klijent wiedział co kupuje .Jest wielu takich jak ja wybudowałem dom i chcę w nim mieszkać wiele lat .Dom zbudowany według sztuki budowlanej.Każdy kto buduje dla siebie to robi to tak żeby było dobrze ciepło i ekologicznie.widocznie nasza władza twierdzi jeśli stać cię wydać 300,000 tys.zł na dom to dlaczego by nie jeszcze jakieś 1500.za papierek nie potrzebny zwykłym właścicielom domków.a i biurokracja ma niezłe wsparcie.

sSiwy12
16-01-2009, 12:39
Kolejny wymysł naszych wszechwładnych.....Każdy kto buduje dla siebie to robi to tak żeby było dobrze ciepło ekologicznie.widocznie nasza władza twierdzi jeśli stać cię wydać 300,000 tys.zł na dom to dlaczego by nie jeszcze jakieś 1500.za papierek nie potrzebny zwykłym właścicielom domków.a i biurokracja ma niezłe wsparcie.
Ale zauważ, że statystycznie i realnie, więcej osób kupuje niż buduje dla siebie.

Trociu
16-01-2009, 12:43
Ale zauważ, że statystycznie i realnie, więcej osób kupuje niż buduje dla siebie.Dlatego dobrym rozwiązaniem byłoby wymaganie tego świadectwa przy wprowadzaniu domu do obrotu (kupno/sprzedaż) a nie przy oddawaniu do użytkowania. A teraz podobno mamy taką sytuację, że konieczne jest przy odbiorze a już przy kupnie/sprzedaży nie do końca.

sSiwy12
16-01-2009, 12:52
Ale zauważ, że statystycznie i realnie, więcej osób kupuje niż buduje dla siebie.Dlatego dobrym rozwiązaniem byłoby wymaganie tego świadectwa przy wprowadzaniu domu do obrotu (kupno/sprzedaż) a nie przy oddawaniu do użytkowania. A teraz podobno mamy taką sytuację, że konieczne jest przy odbiorze a już przy kupnie/sprzedaży nie do końca.
A tu pełna zgoda, jak wszyscy, to wszyscy - "babcia też".
Jak zwykle intenecje były słuszne, ale ..... Przedziwna sprawą jest dowolna interpretacja słowa "Powinien" i jego odmian. W tym samym akcie w odniesieniu do wymogów budowlanych słowo "powinien" jest interpretowane jako "musi" lub "obowiazkowe", zaś w przypadku świadectwa, urzędnicy MI sami stwierdzaja, że nie ma obowiazku (w odniesieniu do obrotu), bo ustawodawca nie określił kary za "niemanie". Absurd :evil:
Inaczej jest przy zakończeniu budowy. Tu ustawodawca jednoznacznie określił, że musi być.

slawek_wlkp
16-01-2009, 13:02
Kolejny wymysł naszych wszechwładnych.takie świadectwo powinno być oparte na pomiarach.a nie na słowie własciciela .ten wynalazek dobry by był dla sprzedających mieszkania. domy aby klijent wiedział co kupuje .Jest wielu takich jak ja wybudowałem dom i chcę w nim mieszkać wiele lat .Dom zbudowany według sztuki budowlanej.Każdy kto buduje dla siebie to robi to tak żeby było dobrze ciepło i ekologicznie.widocznie nasza władza twierdzi jeśli stać cię wydać 300,000 tys.zł na dom to dlaczego by nie jeszcze jakieś 1500.za papierek nie potrzebny zwykłym właścicielom domków.a i biurokracja ma niezłe wsparcie.

W pełni się zgadzam !!!!

Wg mnie wprwadzenie swiadect to kolejne zwycięstwo biurokracji/eurobiurokracji, która zawłaszcza sobie kolejne obszary naszego życia pozostawiając nam coraz mniej WOLNOŚCI !!!!

Jako budujący zmuszony do uzyskania certyfikatu czuję się jak kretyn, którego trzeba kontrolować (dla jego dobra rzecz jasna) aby nie zrobił sobie krzywdy.
A może nasza władza zapomniała, że budujemy za swoje ???

za cene certyfikatu można spkojnie grzać średni dom pół sezonu a w oszczędnym domku moze nawet i cały.

Pozdrawiam wszystkich przeciwników świadectw.

16-01-2009, 13:10
trzeba sprawe nadac Rzecznikowi Praw Obywatelskich który juz zaskarżył do Trybunału Kostytucyjnego ustawe o Izbach /ta łamiąca konstytucyjne zagwarantowane wolnosci obywatelskie i działała wstecz bowiem nie pozwoliła dokończyć zaczetych juz budów - kierownikom budów - na starych zasadach/
i tak samo moze zaskarzyc i te durna ustawe która zmusza człowieka budującego dom dla własnych potrzeb aby jeszcze utrzymywał pasozytów zyjących z wystawiania swiadectw ...

slawek_wlkp
16-01-2009, 13:20
brzoza narazasz się wszystkim "certyfikatorom ..... :lol:

Sam pomysł dobry, musze pogadać ze znajomą prawniczką bo sam jestem za cienki żeby coś prawnego w miarę dobrze napisać.

Nasz_Dom
16-01-2009, 13:31
Wiec jak ja zapytalem sie PINB ze obecnie nie moge znalez w swojej okloicy kto zrobi mi swiadectowo i ze przez to teraz bede mial nie odebrany dom w PINB bo oni wymagaja wg przepisow na to inspektor mowi mi ze spokojnie skladac dokumenty bo SE jest wymagane a nie obligatoryjne wiec jak to jest ? zalezy to od urzednikow ? Pytam sie po co SE bo mi jako ten ktory budowal dom i chce miekszakc w nim, nie jest to potrzebne - rozumie ze jakbym sprzedawal dom to kupujacy jest zainteresowany. pani mowi mi w PINB ze to im jest potrzebne zeby sprawdzic czy dom zostal wykonany zgodnie z normami. Kurde to pytam sie ze dom rozpoczalem budowac kiedy jeszcze SE nie obowiazywaly i mam zatwierdzony projekt wg ktroego budowalem to co jak wyjdzie ze dom wybudowale niezgodnie z normami to mam dom wyburzyc ? Pani mowi ze oni musza wymagac SE teraz do odbioru.

Jak bede sprzedawal dom to moge zrobic SE, zreszta ktore wazne jest okreslony czas chyba 10 lat wiec zaplace teraz 1500 zl przy odbiorze i za 10 lat jak sprzedawal bede znow kolejna kasa

Porabany ten system przepisow w Polsce jest do konca, faktycznie nadaje sie to do skargi Rzecznika Praw Obywatelskich

marek7500
16-01-2009, 13:53
obserwuję poczynania naszych władnych i krew mnie zalewa :evil: niby to jesteśmy właścicielami naszych wymarzonych wypieszczonych domków .ale tak nie jest.Często gęsto tyramy dniami i nocami żeby gniazdko szczęścia wybudować.a tu nasi krwiopijcy chcą resztę życia z nas wydoić.Posiadam mniemanie że za lat kilka kupując telewizor rząd nam nakarze oglądać transmisie sejmu a nie film.poprostu myślę że nakazy zakazy itp. to codzienność zwykłego zjadacza chleba .odeszłem od tematu sorki.przecierz kupując projekt opisane są parametry zapotrzebowania na ciepło i energię i wykonał to projektant a jak my to wykonamy zgodnie z projektem czasami więcej styropianu i wełny niż potrzeba .to po h...j ten bzdurny papier.d utrzeć.ale morze być za mały ipieczątka może zostać nie w tym miejscu.sorki za wyrażenie :oops:

marek7500
16-01-2009, 16:44
Jeśli będzie tak jak napisałeś że śe będzie musiał posiadać każdy dom i mieszkanie .to zapewnie będą kary za brak owego śe.ktoś nie załatwi będą kary sprawy sądy komornicy i paka.bo jak jakaś babinka lub dziadziuś będzie miał domek i 700zł renty napewno nie będzie go na to stać chyba że nic nie będzie jadł a i wielu jest takich kturym od 1 do ostatniego na chleb nie starcza.ale mieszkaja w takim domku.to proponuję wybudować duże więzienie bo miejsca dla nas braknie.

sSiwy12
16-01-2009, 16:56
Świadectwa są obowiązkowe przy oddawaniu do użytku budynków nowych, oraz w obrocie nieruchomościami - też jest wymagany, a zapewne z czasem będzie obowiazkowy.
Nie ma, ani nie będzie kar, spraw sądowych, ani komorników. Po prostu nie będziesz miał świadectwa, to nie będzie zgody na użytkowanie, albo nie będzie możliwa sprzedaż domu (mieszkania).
Nie strasz "babinek" ani "dziadziusi", bo zawału dostaną. :roll:

Wito2008
16-01-2009, 17:02
pogonił by ktoś tych gnoj.. urzędasów którzy wymyślają takie gówn .. przepisy, piszmy masowo do rzecznika

Wito2008
16-01-2009, 17:04
mało tego że teraz zapłacę to później będą ode mnie brać abonament kolejny co 10 lat Gnoj..

Nasz_Dom
16-01-2009, 17:07
Świadectwa są obowiązkowe przy oddawaniu do użytku budynków nowych, oraz w obrocie nieruchomościami - też jest wymagany, a zapewne z czasem będzie obowiazkowy.
Nie ma, ani nie będzie kar, spraw sądowych, ani komorników. Po prostu nie będziesz miał świadectwa, to nie będzie zgody na użytkowanie, albo nie będzie możliwa sprzedaż domu (mieszkania).
Nie strasz "babinek" ani "dziadziusi", bo zawału dostaną. :roll:

Czyli idac dalej skoro SE jest wazne 10 lat oznacza to ze co 10 lat bede musial placic aby odnowic SE aby miec wazne jak dowod osobisty no pieknie ktos znalazl swietny sposob aby wyciagnac kolejna kase od ludzi majacych wlasny kat. Jak po 10 latach nie odnowisz SE to mieszkasz nielegalnie w domu :-)

Wito2008
16-01-2009, 17:08
to jak z abonamentem rtv jak zaczniesz płacić to masz przerąbane do końca życia

moniss
16-01-2009, 17:15
Nikt Ci nie każe odnawiać świadectwa energetycznego domu co 10 lat, no chyba że będziesz chciał go sprzedać lub oficjalnie wynając.

sSiwy12
16-01-2009, 17:19
Panowie, a może wpierw doczytajcie, a potem „straszcie”. :lol:
Gdzie jest napisane, że świadectwo trzeba odnawiać co 10 lat? :o
Jest subtelna różnica. Ono jest ważne 10 lat, a potrzebne, ważne świadectwo, będzie (jak będzie) tylko przy sprzedaży – NAPRAWDĘ.

marek7500
16-01-2009, 17:19
jak napisałem wcześniej gdy kupujemy lub sprzedajemy ma to rację bytu taki nabywca będzie wiedział co kupuje ok jeśli będzie takie świadectwo poparte badaniami bo z wyliczeń a faktu moze być daleka droga.nowy budynek ok nie będzie odbioru a co z 20 paroletnimi domami kture według definicji mają mieć do 2010 to co z domu ich powyrzucają ?jak nie będą mieć śe

Nasz_Dom
16-01-2009, 17:20
No jak skoro musze miec obowiazkowo SE to po co mi nie wazne SE ? jesli nikt nie kaze mi odnawiac SE to po co mi ono jesli wybudowalem dom wg projketu zatwierdzonego ? Moge go zrobic jak bede sprzedawal dom za 20 lat wiec po co mi kaza robic SE teraz jak robie zgloszenie zakonczenia budowy? Albo "rybki albo akwarium"

sSiwy12
16-01-2009, 17:21
A uściślając, gdzie jest taka definicja?