ponieważ nadal nic się nie dzieje na placu boju pozwolę sobie wrzucić kilka fotek oczywiście jak mi się uda początki były trudne - mokre cdn
Dawno nic nie pisałam bo 1. brak czasu 2. brak czasu 3. zła jestem na geodetę o ile fachowcy się spisali i fundamenty zrobili szybciutko i było gotowe już w kwietniu o tyle nasz geodeta nawala i od maja robi podział działki .... wkurzona jestem bo dopiero dziś uprawomocniła się nasza decyzja o podziale - z ponad miesięcznym opóźnieniem po południu wizyta u notariusza .... zdjęcia wrzucę wieczorem ja latorośl zaśnie ....
dawno nie pisałam bo po pierwsze na działce nic się nie dzieje - zima , po drugie nie było czasu, bo .... 1. rozmowy i negocjacje z wykonawcą trwały i trwały oto nasze ustalenia w marcu robimy fundamenty potem przerwa i od czerwca pną się mury 2. odebraliśmy dziennik budowy i błąd okazało się że jest wpisana "rozbudowa" zamiast "budowa" pan w starostwie bijąc się w pierś przeprosił za błąd i przystąpił do sprostowania ...
zaczęło się .... ponieważ zima w pełni zastanawiamy się nad finansami, mamy trochę oszczędności, do tego działka i dylemat czy budować z oszczędności i kredyt na wykończenie czy kredyt teraz a oszczędności na czarną godzinę ... ja skłaniam się do drugiej opcji M do pierwszej .... na razie zgodził się odwiedzić kilka banków ..... do tego trzeba już rozmawiać z wykonawcami kurczę luty za pasem a my w lesie
Zaczynamy ..... o budowie domu marzymy od lat .... w czerwcu 2010 r. rodzicie zgodzili się abyśmy w ich ogrodzie wybudowali nasz własny kąt, działka zostanie podzielona i przepisana na nas .... no zaczęło się szukanie odpowiedniego domku .... trwało to długo bo działka nietypowa a i wymagania spore np.: domek z użytkowym poddaszem, dach dwuspadowy, wejście ze szczytu od strony zachodniej, od północy żadnych okien drzwi do salonu od wschodu dodatkowy pokój na parterze ...