dziennik budowy
Po przerwie odwiedziliśmy nasze włości. Jak wiadomo, pańskie oko konia tuczy, nie można więc nie bywać zbyt długo. Jeszcze by nam zdechło. Na szczęście na razie zdychają tylko myszy. Mimo, że minął miesiąc nadal nie cała wysypana poprzednio trutka została zjedzona, co świadczy o zmniejszającym się pogłowiu garażowej trzódki. Good. Pooglądaliśmy sobie wylewki. Na górze beton zrobił się w lekkie ciapki. Trochę się boimy, że to efekt przemarznięcia, choć ...