Dni mijają, wytchnienia nie ma. Ekipa goni inwestora wypytując o najdrobniejsze szczegóły. Na szczęście inwestor zna dobrze swój projekt i zna odpowiedzi na najbardziej zaskakujące pytania. Był piękny poniedziałkowy poranek, gdy ekipa zabrała się za szalowanie stropu, wstępnie ustaliliśmy zalewanie betonem na następny poniedziałek. Na budowie zjawiło się wielu panów w pomarańczowych koszulkach. Jakoś tak szybko zaczęli tymi rączkami wymachiwać, że już w poniedziałek ...