Wpisy bez kategorii
Na działkę jeździliśmy codziennie, nawet pręty i deski były dla nas niesamowite, dzieciaki szalały po brudnych kupach piachu, rozkopanej ziemi a potem to wszystko bach - do samochodu i powrót do mieszkanka. Lanie betonu mnie niestety ominęło, ale podlewanie już nie Założyłam swoje nieśmigane żółte kalosze i dzielnie dzierżąc w dłoniach gumowego węża lałam, lałam ... dopóki reszta rodzinki mojej ...
Pierwsza łopata wbita! Zaraz następnego dnia wjechała wielka kopara, jako laik stwierdzam że to po prostu cud - żadna deska nie została przewrócona a dół był gładziutki i śliczny... w końcu to mój dołek i to pierwszy w życiu w takim rozmiarze Nadal ciężko mi w to uwierzyć...
Ten poprzedni wpis to nie żarty tylko próba stworzenia takiego płynnego w czytaniu dziennika jak dziewczyny z grupy Groszków, niestety po 6 godzinnej walce - rezygnuję i będę pisała tradycyjnie. Początek już był teraz przechodźmy do nowin ciekawych i radosnych Pewnego lipcowego dnia (w okolicach 07.07) na naszej działce pojawił się sympatyczny Pan z dziwnym sprzętem i Panią do pomocy, i zaczęli mierzyć iszukać. Przyjechał też nasz Główny Majster ( Szef wszystkich Szefów) ...
vvvv
Napisał Magdalena w Groszku Witam, znowu mogę coś nowego napisać, bo do tej pory to się tylko papiery "mieliły" w rożnych instytucjach i ciągle coś trzeba było uzupełniać i oto stan na dzień 29 maja 2014 roku : mamy i PNB i decyzję kredytową pozytywną : 1 lipca wbijamy łopaty! Entuzjazm mi opadł z jednej przyczyny: jak my to ogarniemy?@?@ Ciągle coś : w pracy ogrom roboty, dzieciaki całe w ospie, czasami do fryzjera też trzeba wyskoczyć, pies jeszcze nie zaszczepiony... a gdzie ...