dzisiaj hydraulicy sie zwineli - popodlaczali wszystko podlogowke, grzejniki ( poza drabinkami w lazienkach ) zrobili proby cisnieniowe, zalali podlogowke woda zeby miec czym sprawdzic czy posadzkarze czegos ( odpukac ) nie przedziurawia i teraz wlasnie na nich czekamy 2,5 tony cementu juz zaparkowalo na posesji i teraz trzeba jeszcze z 20 ton piachu pulkanego zamowic i wio w piatek a wczoraj wpadl jeszcze na moment nasz elektryk ...
no u nas podlogowka skonczona - wczoraj sie chlopy uwinely bo dzisiaj ich nie bedzie i mamy co mamy - nie wiem czy to bardziej CO czy moze jednak galeria sztuki :) ...
u nas dzisiaj wielkie swieto - rowno rok temu zaczelismy budowe :) kurcze minelo nie wiedziec kiedy ale z drugiej strony to chyba najdluzszy rok w naszym zyciu niby czas uciekal jak szalony ale to w ile emocji bylo w niego wpisane - w wiekszosci pozytywnych - choc i jakies negatywne tez sie zdazaly ile wyborow, decyzji i wydanych pieniedzy to tylko TEN na gorze wie :) w kazdym razie dzisiaj wieczorkiem wypadaloby jakas flaszke popelnic i oproznic :) ...
kolejne relacje z pola walki padalo cala noc i caly dzien i wykop pod drenaz ktory ladnie zostal odkopany sie niezle poobsypywal a do tego jeszcze mamy tam z 40cm wody chyba szybko to nie wyschnie - trzeba bedzie kombinowac z odplywem do kanalizacji - koncu jest to sie moze nada w koncu :) na pieterku grzejniczki juz podlaczone i podlogowka rozlozona ...
no to czas pic :) dzisiaj wielki dzien - udalo nam sie wpiac do wody i mamy ja juz w domciu nie wiemy wprawdzie ile dostaniemy do zaplaty za wpiecie ale przynajmniej bedzie to juz za nami :) ...