Planowalismy rozpoczecie budowy z poczatkiem wiosny 2002, ale jak to w zyciu bywa... Brak srodkow, za niskie dochody do kredytu, w koncu wymagany minimalny 20% udzial wlasny... Bez kredytu nie bylo mowy o budowaniu. Pod koniec roku okazalo sie, ze zaczyna pojawiac sie swiatelko w tunelu.. Sylwester 2002/2003 - oboje czujemy, ze to bedzie "nasz rok" :smile: Koniec stycznia, kolejna wizyta w expanderze i decyzja, ze skladamy wniosek (rozpoznanie bojem) do pko ...
Polowa wrzesnia 2001 roku... Chodza sluchy, ze ma byc zlikwidowana ulga budowlana :sad: Bardzo niedobrze... Moze by tak jednak zaczac budowe, chocby na papierze? Wystepujemy o warunki zabudowy... Kolejny zgrzyt na "prrrezesa"... Z warunkow wynika, ze dom musi byc cofniety min 12m od przedniej granicy dzialki...W przyszlosci beda "odkupywac" po 3,5m dzialki na droge (plot tez musi byc cofniety) $%^)%#@#$@^ A "prrreses" zapewnial, ze juz droga ...
Szukamy projektu... "Prrezes" wczesniej stwierdzil, ze projektow na waska dzialke to jest mnostwo... Bardzo sie mylil... Ktoregos dnia znalazlem w internecie fajny projekt...w tym momencie dzwoni Niunka, ze kupila gazete "Wlasny dom" i jest tam ciekawy projekt... Telepatia, czy co???? Znalezlismy ten sam projekt - WIDNOKRAG - pani architekt z Bialegostoku. To nie mogl byc przypadek, projekt bardzo nam sie spodobal, domek zaprojektowany z glowa, ...
Zaczelo sie od obdzwaniania rodziny, znajomych... niestety bezskutecznie... Chyba bedzie trzeba odpuscic sobie dzialke :sad: I nagle... olsnienie... pozyczka odnawialna i Nasz BANK :smile: W jednego dna zalatwilem zwiekszenie limitu na koncie pozyczki odnawialnej, na drugi dzien pieniadze mielismy na koncie :smile: Po raz kolejny okazalo sie, ze nasz oddzial banku slaskiego jest "debesciak"... Umowa notarialna, i tu pierwszy zgrzyt z posrednikiem - "prrrezes" ...
Nareszcie... Z utesknieniem czekamy na wiosne... Wszystko zaczyna sie ukladac w calosc... A zaczelo sie bardzo prozaicznie. Pod koniec sierpnia 2001 roku, pojechalismy ogladac dzialki budowlane nie tyl z checi kupienia (brak funduszy), co raczej z checi zabicia czasu w wolna sobote :smile: Poogladalismy kilka i na ostatniej przypadkiem posrednik zaprowadzil nas do wlascicieli (mieszkali po sasiedzku). Dzialka prawie 1200m2, cena wywolawcza 20kzl. ...