Poddasze juz czesciowo wymalowane farba gruntujaca.. Dziela tego dokonala Niunka i tesciowa :) Och termin wprowadzania przybliza sie duzymi krokami... W zasadzie czekamy tylko na meble kuchenne - maja byc pod koniec czerwca i wykonczenie lazienki. Jeszcze w przyszlym tygodniu czeka nas podlaczenie podgrzewacza cwu.
Kolejnym etapem jest lazienka. Na razie rozplanowalismy dokladnie miejsce polozenia wanny, kibelka i naszej super kabiny :) Padl pomysl zrobienia scianki pomiedzy kibelkiem a wanna, ale takiej, ktora bylaby jednoczesnie polkami. No coz... Stelarz juz zrobiony, czesciowo obudowany kartonami czeka na chwile wolnego czasu - pewnie jutro... W miedzyczasie okazalo sie, ze musimy przesunac zawory do baterii wannowej w inne miejsce. Jutro hydraulik obiecal, ze nam to zrobi.
Skonczylismy klasc terakote na parterze. Troche to trwalo, ale robilismy to wieczorami po powrocie z pracy no i oczywiscie w weekendy. Kuchnia tez wykafelkowana, wyfugowana i gotowa czeka na meble i AGD :)
Rodzice to jednak skarb :) Juz co prawda pojechali, ale zostawili po sobie pomalowany caly parter domu. Mielismy problem... bo nam "troche" farba zima przymarzla :) to znaczy calkiem zamarzla, zanim przeczytalismy na ulotce, zeby ja chronic przed zamarznieciem :) Ale rodzice zdzialali cuda... Prawie cala jadalnia juz wykafelkowana. Wieczorami po pracy wracamy na dzialke, wanienke kleju rozrabiamy i... przyklejamy te kilka metrow terakoty... I powoli ...
Skonczylismy kafelkowac kuchnie i salon... Nie ma to jak rodzinne robótki :) Wyszlo calkiem fajnie i do tego ZA DARMO :) Obsadzanie drzwi juz prawie skonczone... potem malowanie, polozenie paneli i poddasze gotowe :) No jeszcze lazienka, ale juz sie do niej przmierzamy, tez bedziemy sami robic, a co... :)