Zapadła decyzja, że tym razem kolor w kuchni i salonie jako że się łączą będzie jednakowy - wcześniej oba jasne i pastelowe, a jednak różne. Sufit tradycyjnie biały, tylko odcięcia większe ;)
Syn znajomych niespecjalnie miał co robić w wakacje, więc w lipcu nas nawiedził ;) I dostał zadanie do wykonania - szlachetnym beżem i orzechem włoskim Duluxa ;) zaczynamy od pooklejania w czym dzielnie asystuje Sierściuch - nasz kot ;) ...
po spędzeniu 3 miesięcy w pozycji leżącej i oglądania tego: mój poziom irytacji jak już pisałam wyżej wskoczył na najwyższy poziom :evil: minęly 3 lata od zamieszkania, farbę powpijało, wyblakło, niedopracowane, domalowywane.. grr.. czas na remont z kanapy ;) punkt obserwacyjny dosłownie taki jak powyżej ;)
Za to moje dziecko już się cieszy nowym tarasem całe lato ;) W dzień matki 2009 zdjęli jej gips - tutaj 2 miesiące później ;)
Nadszedł czas by skosić trawę. Doszliśmy juz trochę do siebie i ogród na lato straszy, a tu juz lipiec. Niestety zwykłą kosiarka z naszym buszem zaniedbanym raczej sobie nie poradzi, więc wytoczyliśmy cięższe działo... Postanowiłam nadzorować ścinanie trawy "prawie z tarasu" dla odmiany - zeszłam z łóżka na wózek inwalidzki i znowu zobaczyłam niebo ;) Niestety wyjście na taras samodzielne utrudnione - różnica 15 cm (brakuje planowych desek na tarasie) ...