Trochę jakby się zakurzył dziennik... budowlanego za bardzo nie ma co pisać, projekt gotowy, okazało się, że nie musimy zgłaszać rozbiórki - kóra de facto już dawno dokonana - chlewika, oczywiście okazało się po tym jak już zgłosiliśmy... przyszło pisemko, że papiery im się coś nie zgadzają, żeby uzupełnić, uzupełniliśmy, i po 2 tygodniach przyszło pisemko, że w zasadzie to oni nic nie mają bo zgodnie z jakimś paragrafem ...
potem był Zakliczyn... i wysokie krawężniki :lol: i Lipnica Murowana :) znana z konkursu na największą Palmę Wielkanocną ;) to mnie urzekło - pizza Kebab i "Galeria Smaku" ;) ...
Następne były Ciężkowice ze Skamieniałym Miastem. Zgodnie z legendą skały są pozostałością miasta, które zostało ukarane za swoje grzechy. Legenda, legendą a skałki trzeba zobaczyć :) Gabrysia jak kozica na każdą skałę chciała wleźć, z każdej skoczyć :o normalnie strach było za nią latać i ja doganiać ;) a tu ciekawe czemu nazwano ta skałę czarownicą... ;) ...
a w sobotę zrobiliśmy sobie wycieczkę Tuchów - Biecz - Ciężkowice - Zakliczyn i Lipnica Murowana a na koniec odwiedziliśmy rodzinę pod Bochnią... oczywiście poza przystankami zaplanowanymi, po drodze zaliczyliśmy znowu kilka zabytków na szlaku architektury drewnianej min. piękny Kościółek św. Jana Chrzciciela w Rzepienniku Biskupim, wpisany na listę UNESCO Kościół św. Michała Archanioła w Binarowej oraz Kościół św. Marcina ...
jedna róża się przyjęła po przesadzeniu w nowe miejsce druga coś nie bardzo jej przypasowało przesadzanie :( ale może jeszcze coś z niej będzie... bez kwitnie przepięknie i paaaaachnie... aniołek cały czas stróżuje :) ...