Po mocno absorbującym okresie "odchowywania niemowlaka" do pracy i myśli o budowie domu wróciłam w listopadzie 2006. Zaczęliśmy intensywne poszukiwania projektu domu idealnego przerzucając górę katalogów i spędzając setki godzin w necie :-? . Sprawa niby prosta, ale wybór na rynku jest przeogromny. Szukaliśmy domu o klasycznej nieco dworkowatej bryle, z garażem najchętniej dwustanowiskowym, którego parter byłby sam w sobie wygodnym mieszkankiem z możliwością adaptacji ...
Nasze Babie Lato już zbliża się do zamknięcia stanu surowego ale .....chyba powinnam zacząć ..od początku.... W pewien sobotni wieczór (lipiec 2005) na imprezce z sąsiadami mój mąż rzucił hasło wspólnego zakupu ziemi i docelowo wybudowania kilku domków po sąsiedzku - skoro tworzymy taki zgrany team w bloku, na "swoim" też mogło by byc miło. Pomysł w sobotę - w poniedziałek realizacja...Sąsiad znalazł działeczkę budowlaną 25 arów w sympatycznej okolicy. ...