No i wracam znów do błota, historia stara i przeze mnie wcześniej opisana. Jednak to że się zdarzyła (mówię o zatopieniu w błocie naszych obu samochodów + jednej lawety. Druga laweta wyciągała nas wszystkich. A dobry sąsiad który chciał nam pomóc, urwał sobie hak holowniczy razem ze sporą częścią okolicznej blachy...) spowodowało we mnie podświadomy lęk do nadejścia jesieni i odnowienia naszego bajora przed domem. Zatem parliśmy do tego, żeby się błota pozbyć. Najpierw ...
Zapraszam serdecznie do obejrzenia świeżych zdjęć chałupki, nowego płotu i nowej łazienki na stronę: http://community.webshots.com/album/235091996ECuqes Więcej napiszę później. Narazie Wesołych Świąt wszystkim Forumowiczom i Redakcji a w nowym roku niech się darzy!!! Alicjanka