Wpisy bez kategorii
PROJEKT Architekt dosyć szybko uporał się z projektem indywidualnym. Po kilku spotkaniach dochodzimy do consensusu. Dom jest trochę na wyrost, ale musimy się liczyć, że prawdopodobnie za jakiś czas zamieszkają z nami teściowie. Przynajmniej tak sobie tłumaczymy nasze decyzje. W skrócie charakterystyka domu: 1. parterowy z pełni użytkowym poddaszem (powierzchnia - PROSZĘ NIE PYTAĆ) :oops: 2. ściana dwuwarstwowa MAX 29 cm + styropian 12 cm + tynk ...
Kwestia mediów nie wygląda już tak różowo :( Nie jest jednak najgorzej :-? Prąd jest. Gaz ziemny, też w pobliżu, ale żeby opłaciło się ciągnąć trzeba poczekać na większą liczbę domów przy ulicy. Pewnie zejdzie ze 2-3 lata najmniej. Stawiamy więc na gaz z butli (o tym w odrębnym wątku). Woda z ujęcia własnego i szambo. Za to telefon na słupie. Cóż, nie od razu Chotomów zbudowano :) Od czegoś trzeba przecież zacząć. Sąsiadka od południa ...
2003 r. W lipcu na poważnie zaczęliśmy szukać działki. Z uwagi na koszty i rodziców małżonki, którzy mieszkają w Legionowie, skupiliśmy się na rejonie Legionowa, Chotomowa, Jabłonnej. Podejście pierwsze Trafiliśmy na ciekawy kawałek ziemi, w rozsądnej cenie i byliśmy już na 100 proc. przekonani do zakupu. Nawet preferowany przez nas projekt domu (Wierzba II) cudownie wpisywał się w obrys działki. Wtedy też zaczęliśmy naszą przygodę z forum ...
PROLOG ...... do 2001 r. Dom z ogrodem. Bez sąsiadów za ścianą, wiecznych wrzasków dzieciaków i ich tupotu na korytarzu. Dom z prawdziwą prywatnością, a nie tą pseudo, tak często gwałconą "przyjacielskimi", "sąsiedzkimi" wizytami o najbardziej nieprawdopodobnych porach dnia i nocy podczas zamieszkiwania w bloku :( Taka myśl natrętnie chodziła nam po głowie przez lata. Natrętnie, bo obydwoje z żoną wychowywaliśmy się w domach, chociaż ...
Serdecznie zapraszam do lektury Naszego Dziennika Budowy. Nie jesteśmy literatami, proszę więc wybaczyć styl narracji, często bardzo emocjonalny. Niektórych czytelników może także razić - przynajmniej na początku tej historii - brak merytorycznej (tzn. budowlanej) wiedzy, ale myślę, że z czasem powinniśmy się wyrobić. W końcu zaczynamy naszą życiową przygodę z budowlanką z pozycji całkowitych laików. Kto chce poznać nasze problemy i radości, niech wgryzie się w ten swoisty ...