Dla zainteresowanych: koszty poniesione do etapu stanu zerowego na dzień 31 grudnia 2003. Rozbudowane na wniosek _bogus_-ia Zakup działki - 1,018 ha rolna IV-V klasa w strefie zabudowy siedliskowej: 15 000 zł - opłata notarialna i podatek: 453 zł Ogrodzenie - koszty urzędowe (mapa+zgłoszenie): 35 zł - kołki do wytyczenia: 5 zł - wykopy: 0 zł (we własnym zakresie) - cement 575 kg: 173 zł - żwir 12 ton z dowozem ...
Tymczasem wielkimi krokami zbliżała się zima. Kto wygra ten wyścig? Dostawszy aż 6 dni opieki nad żoną (cięcie cesarskie!) przez następny tydzień kursowałem pomiędzy szpitalem a placem budowy, aż wreszcie - 5 listopada: zakończyliśmy układanie zbrojenia, 7 listopada: kierownik odebrał zbrojenie, po czym dwie "gruchy" z zakładu betoniarskiego Kosieradzkich pracując na zmianę wrzuciły do wykopu 42 metry sześcienne mieszanki betonowej ...
W tym momencie mieliśmy trochę dość. Żona po troszku szykowała się do rozwiązania, oszczędności co prawda dzięki drastycznym ograniczeniom wydatków i sporej pomocy ze strony rodziców wzrosły do poziomu z punktu wyjścia - ale na budowę domu mieliśmy i tak przynajmniej o jedno zero za mało na koncie... Mimo wszystko, po krótkim przemyśleniu sprawy i "rozpoznaniu terenu", w czasie gdy urząd debatował czy nam dać pozwolenie na budowę, zdecydowaliśmy, ...
W BARDZO DUŻYM SKRÓCIE to było tak: 17 czerwca: warunki techniczne z wodociągów, 18 czerwca: decyzja o warunkach zabudowy i zagospodarowania (od razu uprawomocniona), 30 czerwca: warunki techniczne z elektrowni, (gazu nie ma) 4 lipca: kupno projektu typowego Murator D21 (Tradycyjny), 28 lipca: umowa z ZEnergetycznym, sierpień: adaptacja projektu domu i projekt całego siedliska, od połowy sierpnia do ...
Był więc dzień 18 stycznia 2003 roku i mieliśmy akt własności w kieszeni, i - prawie ani grosza na koncie. To nas nie przerażało - na razie mieliśmy w planach tylko ogrodzenie działki, postawienie jakiegoś baraczka, wykopanie ewentualnej studni, posadzenie paru drzewek... i cieszenie się ciszą i spokojem przez weekendowe popołudnia. A budowanie domu? Spokojnie, nie pali się... Ja zresztą nie byłem jeszcze do tej budowy wcale przekonany, żonie też się ...