Niekończąca się opowieść o zmaganiach inwestorów z ich domem, czyli próba odpowiedzi na pytanie kto kogo wykończy.
Wełniana otulinka 25 stycznia 2009 Najwyższa pora zamówić wyłaz na strych. Zdecydowaliśmy się na wyłaz Fakro z metalowymi nożycowymi schodami. Rozmiar wyłazu 70X120. Musi wystarczyć. Spękaliśmy i nie damy wyłazu na korytarzu bo wchodzenie po drabince ze świadomością, że ma się za plecami czeluść klatki schodowej chyba by mnie paraliżowała. Na razie wpłaciliśmy więc zaliczkę. Na ten model trzeba czekać prawie dwa tygodnie. W sumie będą kosztowały około 800 PLN. ...
Relacja z wełnowania poddasza 18 stycznia 2009 Ryś w przypływie szewskiej pasji (mniejsza o to co go tak rozzłościło). Poprzycinał wszystkie przydługie ścianki. Zmienił technikę. Nacinał ściankę diaksem z dwóch stron a następnie odcinał nadmiar przecinakiem. O wiele szybsza technika (i pozwoliła mu się wyżyć). Już nawet zdążył posprzątać cały gruz z poddasza. Została mu to skrócenia tylko jedna ścianka przy klatce schodowej, ale do tego potrzebne ...
Wełniana otulinka 3 stycznia 2009 "Zdobyczna wełna prawie się skończyła. Została jedna rolka 150tki i kilka paczek jeszcze nie tkniętej 80tki. Tymczasem ocieplona (pojedynczą warstwą o grubości 150mm) została nasza łazienka, nasza sypialnia i prawie do końca nasza garderoba. Ryś bardzo się bał, że się będzie wkrótce nudził, więc zamówiliśmy dziś dostawę materiałów, które zapewnią mu zajęcie na jakiś czas: - Wełna UNI-Mata 150 szt 13 1 690 ...
W górnej łazience jakby trochę cieplej 24 listopada 2008 Pierwsza, 15-to centymetrowa warstwa wełny w naszej przysypialnianej łazience została położona. Tym samym powstał nieco cieplejszy kącik gdzie można się skryć w czasie prac na poddaszu, bo tam przynajmniej nie wieje więc przeciągów nie ma. Będę chciała namówić rysia, żeby sobie czymś zasłonił drzwi. Będzie mógł sobie trochę dogrzewać bo zima idzie i coraz chłodniej na poddaszu. Tymczasem prace ...
Na poddaszu wieje chłodem 19 listopada 2008 Coraz zimniej a wełna układa się powoli. Sprawę opóźnia podkuwanie ścian, no ale cóż jak trzeba to trzeba. Na szczęście Ryś znalazł dobrą i szybką metodę. Żadne tam piły. Podcina z obu stron małą szlifierką kątową a potem odłupuje dłutem. To siporeks, więc łupie się równo i łatwo. Pracę spowolniła również kwestia rusztowania pod oknami dachowymi. Na szczęście konstrukcja powstaje. ...