A ponieważ musiałem na kilka dni oddać ciężki sprzęt, to zabrałem się za tynki wewnątrz. Jak się okazało decyzja o ich zrzuceniu była trafiona w dziesiątkę. Tynk miejscami odpadał całymi płatami. Ale i zdarzałały się miejsca gdzie się trzymał jak cholera. Co mnie zaskoczyło po odsłonięciu gołych murów to to, że instalacja elektryczna została położona w rurkach aluminiowych. Tak więc jeden dzień - jeden pokój bez tynków. ...
Zaczęło też ubywać... A od ulicy ulali takie śchody... Które w trakcie rozbiórki przekształciły się w kupę piachu... A ponieważ uzyskaliśmy pozwolenie ...
A tego draństwa przybywa... i przybywa... Jutro wywózka więc się troszkę poluźni... O w mordę dopiero teraz to zauważyłem patrząc na te fotki!!!! Te cholerne okienka w piwnicy mają inne poziomy...