Wpisy bez kategorii
A tu fotki - jesli ktos chcial zobaczyc "produkt finalny " :wink:
No cóż.... dziennik sie kończy... gwałtownie i niespodziewanie....(ja to jednak lubie dramatyzm :roll: :wink: :lol: ) No ale mam nadzieje ze za chwilke wróce z NOWYM DZIENNIKIEM I NOWYM DOMEM (tfu! tfu!) zeby nie zapeszyc to pluje przez lewe ramie :wink: :lol: Prosze o trzymanie kciuuuków :wink: Acha - zeby nie zostawiac tak zupelnie to za chwilke zamieszcze fotki jak dom wygladal w stanie prawie ze skończonym - jesli ktos ciekawy :roll: :wink: ...
A! Zapomniałam o jednym „miłym wydarzeniu” jakoś tak w trakcie końcówki robót nad ociepleniem chyba… Któregoś dnia cichutko urywam się wcześniej z pracy i myk na działkę… Wjeżdżam ja sobie samochodem a tam na podjeździe już jakiś wehikuł stoi…:o Patrzę dalej a tam – na dachu chłopaki BB grzecznie siedzą i zawzięcie pukają w dachówkę bo coś tam poprawiali a po mojej posesji łażą sobie radośnie trzy bliżej ...
Pod balkonem znajduje się wejście główne ( drzwi też szukałam jak wściekła o mały włos nie zdecydowałabym się na jedne z poniższych bo uważam, że piękne: Tu zachwyciłam się witrażem… a tu ogólnie drzwiami: Ale... Ale uznałam w ...
A to już dom odaszony (o ile istnieje takie słowo w języku polskim ) , ocieplony i przygotowany do tynkowania… widać balkon, nie do końca chciałam to tak zrobić :-? ale było to jedyne wyraźne życzenie Y :wink: Prosze zwrócić uwage na przepiekny bałagan na pierwszym planie :roll: Tu widać lepiej i widac tez intensywne prace porządkowe :roll: