Mamy wreszcie okna dachowe i ten ciemny pokój nad garażem nareszcie zrobił się jasny. Obecnie skupiam się na budowie drewutni, bo drewna jest troszkę i warto go uporządkować, tylko ta pogoda, od tygodnia pada i nie mogę kontynuować pracy, bo na deszczu to żadna robota w drewnie. Od piątku ma przestać padać, więc mam nadzieję na kontynuowanie budowy, chwilowo konstrukcji i dachu a później trzeba to będzie obić ażurowo deskami wq celu przewiewu, aby drewno dosychało ...
Wszystko było by dobrze z tą kanalizacją i rozsączaniem, gdyby ta nasza gleba chłonęła wodę jak piasek, ale ten nasz iłek niezbyt chętnie przepuszcza wodę i z tego powodu przy bardzo obfitych deszczach woda szorowała do garażu. Koniecznością było odprowadzenie wody swobodnie dzięki spadkowi terenu. Dopiero teraz już żaden deszcz nam nie straszny.