1 października No i co? Dzisiaj mieli zacząć stawiać więźbę, ale nie zaczęli. Okazało się, że ładunek za duży żeby z nim w dzień jechać i miśkom się w oczy rzucać. Po nocy mają się zakraść i jutro z rana zacząć. Tymczasem dom się rozrósł strasznie. W paru miejscach zaczął już obrastać swoją skórką z klinkieru. Ach jaki będzie śliczny! ...
01 października 2003 Dzisiaj, skoro świt (6.45) przyjechali tynkarze (ci zapasowi)– czterech chłopa. Mówią, że skończą w poniedziałek. Nie pracowali u nas, więc jeszcze nie znamy ich zwyczajów, ale już mnie zaskoczyli, że rano zamiast rozpocząć od fusiastej kawy (jak to czyniły wszystkie ekipy u nas pracujące) rozpoczęli od stawiania rusztowania :o . W 20 minut postawili rusztowanie przy ścianie północnej i gdy wyjeżdżałam do pracy oni już coś tam majstrowali. ...
Oczywiście, jakże by inaczej wylewki nie obyły się bez falstartu. W poniedziałek umówiona ekipa roboty nie zaczęła - po niedzieli należy odpocząć i wytrzeźwieć, czyz nie. Już wracając z pracy zakładaliśmy się z mężem, "są czy ich nie ma?, a jak są to ile zrobili?. No i cóż na podwórku pusto i cicho. Przyjeliśmy to dość spokojnie - ciekawe czy to lata budowy nas tak znieczuliły na brak terminowości pracowników. NO ale Pan Majster zaraz po naszym ...