dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

Ostatnie wpisy w Dziennikach

  1. Dziennik Sylwka i Kasi

    Czwartek 31 marca 2005r.

    Zaczyna się właściwa praca. Jak przyjechałem na miejsce około 8:30 to trzech już skręcało zbrojenie,

    majster z pomocnikiem nabili ławy deskowe i już dzwonili do geodety który miał przyjechać na 9:00. Przyjechał. Rozstawili aparaturę, pomierzyli, ponabijali gwoździe i opisali czerwonym mazakiem, który od której osi. Określili poziom i zakończyli pracę. ...
  2. Dziennik Sylwka i Kasi

    Dzień drugi – środa 30 marca 2005 roku.

    To miał być pierwszy wielki sprawdzian moich zdolności koordynacyjnych i słowności ekip.
    Przyjechałem z rana – rów pod kabel wykopany,

    ziemia (a właściwie darń) z mojej działki wywieziona tam gdzie miała być wywieziona – tylko się zdziwiłem, że tak dużo jej było. Jest OK.
    Z samego rana przyjechał majster ...
  3. dziennik kasi i katarka

    10 kwiecień 2005

    i mój drugi wpis do dziennika. Początek jest może trochę lakoniczny, ale jesteśmy dopiero na początku drogi do naszego domku i wszystko jeszcze przed nami ;) Tak, że na pewno będzie tu jeszcze wiele wpisów i dziennik zamknę dopiero za lat kilka... tymczasem... może na początek kilka słów o działce. Całej historii to pewnie nie opiszę, bo pamięć mam dobrą ale krótką, więc będzie tylko to co zdołam sobie przypomnieć ;) Jako, że z dawien dawna ...
  4. Początek

    Mała dygresja......
    Pomijając wątek architektów , chciałabym podzielić sie kilkoma aktualnymi wydarzeniami:
    Rodzice
    Męża moja została przez ojca mojego postraszona ewentualnym kosztem dachu, okazało się że przewidywany koszt ( ok. 35 000 robocizna, drewno, pokrycie, obróbka) to ZDECYDOWANIE za mało. Według szanownego rodziciela to koszt ok.i tu uwaga cytuję.." No ze 100 000 to ci chyba nie starczy..." Dach to około 280m2 pokryty blachodachówką- Według ...
  5. Dziennik ajupa

    10 kwiecień
    Mój mężulek nie przywiózł wczoraj dobrych wiadomości z pola bitwy. :( Okazało się, że na działce jest do zrobienia więcej niż nam się wydawało. Jedną z rzeczy do zrobienia jest rozbiórka szopy, której ściana jest na równi ze ścianą przyszłego budynku. Niestety okazało się, że szopa ma podmurówkę. :o Paweł stwierdził, że najwyżej odsuniemy dom o pół metra. :o :evil: :o Wściekłam się, bo przecież kwestia usytuowania budynku była wałkowana ...
Strona 1 z 2