Sobota 11 czerwca 2005r. Nie pisałem prawie przez cały tydzień bo ... było sporo przebojów z dekarzami. Niestety same nerwówki i fuszerki. Nie sposób teraz już wrócić i opisać w szczegółach co się działo. Podsumuje tylko cały ten tydzień. Niestety ekipa dekarzy trafiła mi sie beznadziejna. I nic nie zmieni mojej opini. Fuszerke odwalali straszną. Zamierzam zdjęcia z ich pracy dodać rónież do wątku o fuszerkach. ...
8 - 11 czerwca 2005 Tempo prac na naszej budowie zdecydowanie zwolniło. Dlatego też na inspekcję wybraliśmy się dopiero dzisiaj, tzn. w sobotę. I tak ścianka kolankowa na wysokość dwóch Silek wymurowana prawie na całości. Na dwóch ścianach są już szalunki i zbrojenie pod wieniec górny. Pozostałe zbrojenie jest także przygotowywane. Domurowana jest także część kanału dymowego do kominka. Wieniec górny ma być gotowy do zalania dopiero we wtorek :( . Ale jeszcze jakiś ...
5 czerwca 2005 Znów maleńkiego grilla zorganizowaliśmy. Tym razem w roli głównego gościa (chociaż wszyscy goście byli równie ważni) wystąpiła Jagna, z którą już dwa razy wcześniej się umawialiśmy i zawsze kończyło się na niczym... Tym razem pilotowana przez Maluszków w końcu do nas dotarła. A fotoreportaż z grilla Luśka zmajstrowała i umieściła na PhotoSite... W Komentarzach jest gdzieś adres. 9 czerwca 2005 Jadąc na budowę zauważyliśmy, że "nasza koparka" ...
Roślin przybywa cierpliwości ubywa. Wraz z zakończeniem głównych prac narasta we mnie poczucie własności. :-? Musimy zrobić KONIECZNIE dzwonek do furtki. Jak tylko brama jest otwarta to wszystko co się rusza wjeżdża i zatrzymuje się tuż przed drzwiami wejściowymi … można dostać piany. Jak jest zamknięta to np. pocztowcy zostawiają kartkę w skrzynce i trzeba zasuwać do Pobiedzisk odebrać bo uporczywie twierdzą ze nikogo nie było. Wyjście pośrednie zostawienie ...
Pozwolenia postanowiłem załatwiać po nowym roku i tak 3 stycznia 2005r. uderzyłem do geodety, branżowców itp. Przeliczyłem się gdyż myślałem że 3 miesiące to góra aby otrzymać pozwolenie na budowę. Otrzymałem je 4 maja 2005r. W międzyczasie kredyt w PEKAO SA. W maju wspólnie z synem wykopaliśmy fundamenty. Teren pochyły (cholernie) wykopy w najgłębszym miejscu miały prawie 2 m. Zaczął padać deszcz i część się zawalała, ale już 11 maja 2005r. miałem zalane ławy ...