Kupiliśmy trochę drzewa. Pan Ł. dzielnie wszystko popiłował, porąbał i znalazł miejsce, żeby to ułożyc. W układaniu dzielnie pomagała nasza córeczka. A to efekty ich pracy:
W piątek myłam i odkurzałam samochód a dzieciom zostawiłam węża z wodą do zabawy. Były baaardzo grzeczne Póki nie mamy kostki na podjeździe ...