założyli nam panowie wreszcie licznik i tymczasowe gniazdo do podłączania się. Nie obyło się bez małych nieporozumień. Wielcy mądrzy w biurze źle oznaczyli nasz słup, więc panowie z pogotowia najpierw pokrążyli po wsi, zanim do nas trafili-wściekli oczywiście. Na dzień dobry usłyszałam wiązankę, że "szkoda, że ich tam tyle pracuje, a porządnie słupa oznaczyć nie potrafią. Więcej komputerów im jeszcze nakupić, więcej samochodów..." Instalacja trawała ...
, obiecuję już kończę Co powiedziała Alicja i jej mąż jak stanęli przy fundamentach? Kto zgadnie? Coś mały ten dom będzie Mam nadzieję, że to tylko wrażenie.