Dzisiaj tj. 13-go w piątek ogłaszamy zakończenie etapu SSO. I jak tu wierzyć w przesądy. Fotki będą jutro. Zimo ! zgodnie z umową możesz już przyjść. Zapraszam. Tylko bez szaleństw.
Witajcie po baaardzo długiej przerwie i na dodatek w nowym roku. Życzę wszystkim, którzy jeszcze nie mieszkają w swoich wymarzonych domkach (w tym również sobie), aby ten rok ziścił to marzenie . Wszystkim, którzy tu zaglądają, a mieszkają już we własnych domkach, życzę spełnienia innych marzeń. W komentarzu do poprzedniego posta piszę po krótce, co i jak z tym moim niebytem wirtualnym i brakiem zdjęć ze stawiania i malowania garażu. Wrzucam więc dzisiaj zamiast "Chełmońskiego ...
Rano przyjechał beton (pierwszy raz chyba w karierze, beton przyjechał rano! ) Pogoda trochę bardziej jesienna niż wiosenna znaczy się deszczowo i chłodno. O 14ej było już po wszystkim. Pogoda jak widać piękna - znowu odwiedziło nas słonko. Na dzień dzisiejszy wyglądamy tak:
Po zakończeniu robót związanych ze stropem, rozbieraniu szałunków, sprzątaniu działki był już koniec września 2011r. W tym momencie skończyły się nam pieniądze. Postanowiliśmy zrobić jeszcze studzienki odwadniające. Wykopaliśmy dwie studzienki. Jedną do odwodnienia części mieszkalnej domu, druga odwadniającą piwnice i garaż. Ponieważ pracowałam przy tym tylko z mężem zajęło to nam 2 tygodnie. Gdy wykopaliśmy studzienki kupiliśmy dryny i zostały one wpuszczone do ...
Etap III rozpoczęliśmy od razu po zalaniu podłogi. Zamówiliśmy pustaki Max-y, cegły pełne na kominy, cement, piach, żwir. Prace zwiazane z wyciaganiem ścian parteru trwały 2 tygodnie. To był pikuś. Problemy zaczęły się przy stropie. Ekipa budowlana powiedziała nam tak horendalną sumę za wykonanie stropu że zrezygnowaliśmy z ich usług na ten czas i postanowiliśmy prace te wykonać sami. Dobrze, że nasz projekt jest projektem gotowym, wiec w projekcie mieliśmy wszystkie wskazówki ...