dzień pełen wrażeń glazurnik wpadł by uzgodnić co gdzie i jak a tu niespodzianka - od razu bierze się do roboty :lol: i na koniec dnia było tak jeden i drugi a tu w międzyczasie przyjechała sympatyczna ekipa mieszania ...
Skąd pomysł na budowę?... Sama czasem nie wiem, co naprawdę popchnęło nas (czyli mnie i mojego męża) do tego kroku... To był przełom 2006 i 2007 r kiedy będąc już kilka miesięcy małżeństwem, doszliśmy do wniosku, że ceny mieszkań w Krakowie pędzą w górę osiągając coraz bardziej astronomiczne kwoty i jedyną perspektywą wydawał się kredyt spłacany aż do emerytury. Wtedy coraz bardziej zaczęliśmy zdawać sobie sprawę, że 3-4 pokojowe ...
Trochę zaniedbałam dziennik, ale to dlatego, że myśle nad jego usunięciem. Dziś o godzinie 15 na plac naszej budowy wjechała grucho-pompa. i tym oto sposobem mamy piękny strop. Panowie pięknie wykonali swoją prace, podobnie jak zbrojarze- Ich robocizna wyniosłą nas 4 tys. al e jesteśmy bardzo zadowoleni z ich pracy., od środy od godziny 9 do dzisiaj do 12 zrobili wszystko łącznie z balkonami schodami. A w sobotę nie pracowali :roll: . Mąż jak przystało na budowlańca ...
na budowie, niestety, cisza :( :( :( moi budowlańcy poszli na drugą budowę, ale...... ja wiedziałam, że tak będzie......więc nie jestem zaskoczona. Taką mieliśmy umowę. I powiem, że nawet dobrze, bo czekamy na wieści z banku :roll: kasa nam się powoli kończy a rachunki do zapłacenia rosną :cry: Niestety!!!! Ale i to było do przewidzenia :roll:
Musze dziś pochwalić mojego Małżonka, że się zawziął i zawiesił (z pomocą) szafki umywalkowe w łazience. Jest już coraz piękniej. Dzisiaj w ogóle sporo się działo - rozłożona została druga warstwa ocieplenia na strychu, zamontowane ostatnie światełka (sporo jeszcze zostało do kupienia), wstępnie zaczęto działania w kwestii kabin prysznicowych i wanny - dokończenie jutro. Meble kuchenne rodzą się w bólach, dziś przywieziono 2 małe szafki nie wiem do czego ...