Zapomniałem o jeszcze jednej ważnej rzeczy - zakupiłem na Allegro rekuperator i w międzyczasie mi go dowieźli - żona odebrała , ciężkie bydlę - ze 60 kg waży ( taki z demobilu ale za 5 stówek warto - dwa wymienniki krzyżowe , dwa wiatraki ebm - coś z tego będzie ) . Nie wytrzymałem - silniko wymontowałem Reszta reku musi poczekać , wymaga rozebrania , oczyszczenia i być może wtóci do tej samej ...
I wydawało by się że wszystko jak po maśle , tymczasem pan koparkowy się spóżniał . Wykonałem telefon , będzie za godzinę - ja nie mam już czasu i muszę opuścić plac budowy . Po jakiejś godzinie , a było już lekko po południu, telefon od koparkowego : on mi tego dołka na piwnicę nie wykopie . Ma za krótkie ramię a tu potrzeba długiego - ziemię z wykopu trzeba wyrzucić poza obrys budynku - bo jak się na boki wysypie to będzie się sypało w ławy . No i weź ...
No i się zaczęło . Ekipa zjechała na czas , zaraz potem kierownik budowy , odbyli naradę , poprzenosili punkty wyznaczone przez geodetę i zaczęła się budowa piwrwszego , jakże waznego obiektu na działce . i jeszcze jedna fotka Tak , ci co budowali już wiedzą - to świątynia dumania , potocznie zwana WC . W międzyczasie ...
Zima, a raczej jej brak :wink: narobiła trochę zamieszania :roll: Rozpoczynając budowę myśleliśmy, że na czas mrozów budowa stanie , w domku nic się nie będzie działo, a my będziemy sobie odpoczywali , bąki zbijali i tylko pieniążki na dalszą budowę zarabiali. A tu nic z tego ! Robota wre, majstry codziennie podwijająją rękawy, no i trza płacić ... A kaski ubywa, oj ubywa. I to w zastraszającym tempie. Nie chcę się przyznawać, ale powiem Wam , że ...
mamy 15,12 górne pomieszczenia otynkowane wraz z klatka schodowa został cały dół następny wykonawca juz sie czai za progiem :D