Nasza budowa zapadła już w sen zimowy. Fundamenty opatulone folią i obsypane ziemią, pozaślepiane końcówki rur kanalizacyjnych, buda zamknięta na kłódkę. Jeździmy co kilka dni sprawdzić, czy wszystko w porządku. Trochę na zapas, bo co niby mogłoby się stać na tym etapie? Ale od czego człowiek ma wyobraźnię - pozdzierana folia i zamoknięte ściany, zamrożone nocą... Złoczyńcy kradnący piasek albo co innego... (co na przykład? hmmm...) W każdym razie jeździmy. ...
17 pazdziernika 2003 ......tak wyglada "Irma" poznym wieczorem :lol: