dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

Ostatnie wpisy w Dziennikach

  1. Dziennik budowy - "Manuela"

    16.04.2005 Wylewki, wylewki, wylewki...
    Ostatnie trzy dni (dzień poprzedzający wylewki i dwa dni samego zalewania) zostaną chyba w mojej pamięci na długo po zakończeniu budowy jako najbardziej morderczy budowlany maraton. W ciągu tych 72 godzin spałem dwa razy po 5 godzin.
    Zaczynając od początku należy zaznaczyć, że za punkt honoru postawiłem sobie samodzielne wykonanie izolacji przeciwwilgociowej pod styropianem i rozłożenie go. Ponieważ rozkładanie folii na nie ...
  2. D07- dziennik rzeka Ori_noko

    Powtarza się sytuacja z poprzedniej wiosny , mięśnie rwą, głowa boli, skóra piecze. Ktoś liczył na cud ze słoneczko nie przypiecze kiedy się beztrosko lata po ugorze próbując zorganizować jakiś cień. Znaczy się cień będzie z tego za kilka lat – oczywiście. Do tego czasu czapeczka!!! Generalnie sadzimy, kopiemy, podlewamy z pominięciem ścisłych okolic domu i garażu , gdyż te będą zaszczycone tynkami.

    W sumie po dluuuuugim namyśle udało nam się ...
  3. Od "gwiazd" do Prymulek !!!

    Mój mąz dzielnie zakopał kabel i wszystko jest już na swoim miejscu :lol:
    Teraz chce za to 200 zł :wink: :)
    Cały czas robimy drogę, zwolniliśmy tempo ponieważ będziemy zaczynac dopiero w maju :) Więć może robić sobie spokojnie myslę że dzieki temu uda nam się zaoszczędzić trochę kasy :)
    Do tej pory za transport gruzu i szlaki zapłaciliśmy 375 zł. Poszło 15 wywrotek.
  4. Dziennik Sylwka i Kasi

    Niedziela 17 kwietnia 2005r.

    Dzisiaj pojechaliśmy sobie odpocząć na działce.

    Obejrzeliśmy jak się ma nasz chudziak dwa dni po wylaniu. Hmmm jakiś taki dziwnie jasny jest - mam nadzieję, że to nic złego.


    Oczywiście dokonaliśmy uroczystego wejścia po naszych pseudo schodach :-)

    ...
  5. Dziennik Abromby

    Z wczoraj na dziś znowu nocowaliśmy. Wczoraj kwitło forumowe życie towarzyskie - nawiedzili mnie Mrtka, Luśka Whispera i Whisper. Dzielnie znieśli bałagan na placu boju, grill który zapaliłam (byłam pewna, że trzeba go solidnie wypalić za pierwszym razem, wrzuciłam gałazki i efekcie spaliła się i wierzchnia farba i plastikowa rączka. Na swoje uprawiedliwienie mam tylko to, że jestem typem ogniskowym, ale na przyjazd gości nie miałam kijków.
    Mam prawie osadzoną kuchnię. ...
Strona 1 z 3