Przygotowując się do budowy zapomniałem, że część więźby będzie widoczna po zabudowie poddasza. Kupiłem więc więźbę z surowego drewna, w gustownym zielonym kolorze. Voila: Stałem pod tą więźbą i drapałem się po głowie – co z tym teraz zrobić …? Na początku próbowałem to pomalować. Wypróbowałem ...
Następny dzień ze stropem w roli głównej - na polewanie poszło już ponad 1500 litrów wody - ale za to jakie efekty!!! Ani śladu pęknięć . Chłopaków nie ma przez najbliższy tydzień, więc postanowiliśmy trochę budowę ogarnąć - zeszło 10 godzin - przenoszenie palet, porządkowanie pustaków, belek, cegieł, desek i innych dziwolągów. Posprzątakiśmy składzik - a znaleźliśmy tam takie rzeczy, że aż dziw bierze że jeszcze same stamtąd nie wyszły. Potem jeszcze zeskrobywanie ...
Przyszedł czas na kafelkowanie kotłowni. Kafle na podłodze świeżo zafugowane i jeszcze nie umyte
Mamy już tynki zewnętrzne, reszta będzie w drewnie i klinkierze, ale chyba nie w tym roku
sami widzicie- wystarczy tydzień i ile się dzieje !