dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

Ostatnie wpisy w Dziennikach

  1. Dziennik pontypendy

    I wtedy nastała zima. Pamiętam jak ze zgrozą słuchałam pogody, kiedy zapowiadano kolejne opady śniegu i deszczu ze śniegiem... :(

    Śnieg pada, prace trwają

    Dzięki temu mam na poddaszu zamarznietą warstwę wióro-śniegu przemieszaną z gwoździami.
    Gotowy dach !


    Te profesjonalne zabezpieczenie wszystkich otworów okienno-drzwiowo-garażowych ...
  2. Dziennik pontypendy

    Wreszcie mogę napisać, iż sezon budowlany w tym roku został oficjalnie zakończony. Trochę to trwało nie powien.
    Zwracam honor kierownikowi, znalazł się :wink:
    Po odebraniu przez kierwonika wykonania dachu, cieśla dwa dni temu wykonał zgłoszone kosmetyczne poprawki tj. zaimpregnowanie obciętych końcówek krokwi i zdjęcie desek, które służyły ekipie do poruszania się na dachu, a których nie mozna było zdjąć, bo przymarzły. I tym samym dach już jest skończony ...
  3. Dziennik Iwony, Szymka, Maćka i Kuuby

    Oj dzisiaj się działo. Pierwszy dzień na bezrobociu i od razu w akcji. Jak tylko przestała mnie boleć głowa po pożegnaniach ruszyłem w wir walki.

    Po pierwsze jeszcze w sobotę umówiłem się z elektrykiem, ale nie takim zwykłym, tylko takim który zna nazwiska w zakładzie energetycznym i wie do kogo zadzwonić.

    Umówiliśmy się na poniedziałek na 8.30 w ZE. Udało się umówić z projektantem, który narysuje przebieg przyłącza oraz wrzuci sprawę na ...
  4. Nurniego dziennik

    19.12.2005
    Dzisiaj od rana czekałem na kostkarzy bo ekipa od ocieplania stawiła się w komplecie (z lekkim opóźnieniem, ale się stawiła).
    W międzyczasie dokręcałem dalej elektrykę i przeniosłem roboczą siatkę na ogrodzenie właściwe, tam sobie poczeka aż założymy metalowe sztachety.
    W kolejnym międzyczasie przyjechał cement i cegła (na wymurowanie studzienki do szamba) no i pomagałem wyładowywać. Zaznaczę delikatnie, że 3 dni temu "walnęły" ...
  5. Emanuela II Tadka, Beaty, Wiktorii i Kasi - dziennik budowy

    15-19 grudnia 2005
    Jak dawno nie pisałam. Ale nie ma co pisać. Pracownicy od ocieplenia wkurzali się, bo nie mieli towaru i tylko siedzieli u nas na budowie, nic nie robiąc, czekając na towar. Już chcieli zjechać z budowy, ale to nie my, tylko szef ich prosił, żeby poczekali. Człowiek, któremu we wrześniu przed podwyżką wełny daliśmy pieniądze na cały towar, przywozi go po trochu co kilka dni. My się wkurzamy, bo robota nieskończona i trzymamy się umowy - każdy dzień ...
Strona 1 z 2