dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

Ostatnie wpisy w Dziennikach

  1. Dziennik Sylwka i Kasi

    Pomysł budowania.

    Pomysł na budowanie domu rozwijał się u nas stopniowo pod wpływem kilku czynników zewnętrznych. Dwa jednak miały decydujące znaczenie: mieszkaliśmy w bloku gdzie młodzież była bardzo uciążliwa, wieczne schadzki pod naszym oknem – mieszkaliśmy na parterze i tuż przy wejściu do klatki – okraszane piwkami i wulgaryzmami, poniszczona klatka schodowa, sprośne pseudo-grafiki na drzwiach itp. itd. Pewnie część z Was to zna. Drugi to sąsiedzi ...
  2. Dziennik budowy - "Manuela"

    22.02.2005 Przygotowania do tynków trwają. Elektryk w zasadzie skończył instalację – ściany pocięte są wzdłuż i wszerz kablami zasilaniowymi, telewizyjnymi, telefonicznymi i skrętką komputerową FTP. Dzięki temu, że elektryk pracował niezbyt intensywnie mogłem cały czas wprowadzać modyfikacje poszczególnych instalacji – mam nadzieję, że za rok czy dwa nie będą mi chodziły po głowie myśli typu „dlaczego tego nie zrobiłem” albo „teraz zrobiłbym ...
  3. Ma?y bia?y domek-czyli remont do kwadratu -Dziennik I+M

    No i ... mamy juz drzwi zewnetrzne :) wygladają o - tak !


    W efekcie jest troszkę "dziwnie" - bo stare drzwi sa jeszcze nie wymontowane - w ich miejsce mają przyjść drzwi balkonowe z wyjściem na taras . Ale narazie niestety raz, że jest zimno, a dwa nie bardzo chcemy je zakładać , skoro jeszcze nie mieszkamy i nie ma wylewek ... W najblizszym czasie ma wejśc "na budowę" hydraulik - doprowadzić ...
  4. Dziennik andrzejki.

    Dziś Pan Geodeta wystawił fakturkę za mapki. :P
    Kosztować mnie będą 439,20 PLN. Cieszyć sie czy smucić, że trzeba ponosić pierwsze koszty związane z budową a nie z zakupem działki.
    Ja bardzo się cieszę :P :P :P
    Pewnie tylko narazie :wink: potem już może nie być tak wesoło jak fakturki będą opiewały na większe kwoty a pieniążków będzie będzie coraz mniej.
    Ale co tam dla nas harcerzy :wink:
    :lol:
  5. Budujemy na Wyspie - dziennik Kingi i Michała

    A ja nadal po Nowym Roku nie mogę odzyskać sił :roll: czy raczej chęci, żeby cokolwiek robić... tak więc nic się nie zmienia i nie ma za bardzo o czym pisać :wink:

    Przez ostatni miesiąc przeżyliśmy "chrzest bojowy" jeśli chodzi o dojazdy... Pewnej pani nie spodobało się, że się zatrzymałam na światłach i chciała trochę mnie i tych przede mną popędzić :-? W związku z czym do jutra jeszcze jesteśmy skazani na autobus :roll: i naprawdę doceniam ...
Strona 1 z 2