Prace wokół domu 16-17 lipiec 2005 Dziś napisze coś, co jeszcze nie tak dawno w ogóle nie przeszło by mi przez usta, wyobraźcie sobie, że w sobotę nie zrobiłem niczego na budowie, byłem tam co prawda, ale tylko godzinkę i jedyne co zrobiłem to pomierzyłem ściany, na potrzeby podliczenia powierzchni ścian do tynków. Niestety powodem takiego stanu była dodatkowa praca jaką wziąłem sobie na barki, nie podejrzewałem że będzie mnie kosztować tyle wysiłku, ...
Budowa nareszcie zamknięta, i to tak solidnie, bo przyjechała agencja security i podłączyła alarm. Moge więc spokojnie jechać na dwa tygodnie nad morze, podczas gdy generalny wykonawca będzie kończył instalacje, tynki i podłogi. Jak wróce, to będe już o krok od wykończeniówki, ale póki co - zasłużony wypoczynek :)
24 lipca 2005 Niedziela :) :( :evil: i chyba nic poza tym nie mogę napisać. Ciekawe jeszcze jak długo będziemy czekać aż będą zadawalające postępy na naszej budowie. A teraz trochę z innej beczki. Ponieważ już niedługo :D będziemy się wyprowadzać z Poznania - czekać nas będzie codzienne dojeżdżanie do pracy. Ale to nas oczywiście nie przeraża, to tylko 0,5 h w naszym samochodzie (tylko, albo aż :) . Podobno Niemcy dlatego dojeżdżają do pracy ...
24 lipca 2005r. - niedziela. Odwiedziła nas moja Mama. Wreszcie ma okazję zobaczyć budowę. Poprzednio jak była to tylko trawa i komary były w tym miejscu. Chyba jej się podoba ale bo to zgadniesz co w maminiej głowie się kołacze :-):-) Elektrycy jutro mają skończyć. Na początku zakładaliśmy około 100 pkt. ale chyba wyjdzie ze 150 (jutro się okaże). ...
23 lipca 2005 Z samego rana musieliśmy podjechać na naszą działkę. Spotkaliśmy się z naszym kierownikiem budowy - musieliśmy dopełnić jeszcze wymaganych formalności. Rozmawialiśmy też z szefem ekipy murarskiej (kiedy co i jak będą mogli nam wykonywać). Poznaliśmy też sypatycznego gościa, który najprawdopodobniej będzie nam robić ocieplenie ścian i poddasza. Tak poza tym to na naszej budowie nic się nie działo, ale nie chciało nam się wracać do Poznania i posiedzieliśmy ...