dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

Ostatnie wpisy w Dziennikach

  1. Praktyczny dziennik AgnesK

    Dziś dowiedzieliśmy się także w naszej hurtowni, ze dzięki zakupowi bloczków betonowych w marcu zaoszczędziliśmy już 600 zł...
  2. Praktyczny dziennik AgnesK

    Dzisiaj miały zostać wykończone ściany fundamentowe, ale....kurcze..padało.. :-? I to jak. :-? Tak więc brak jest ciągle wymurowanej jednej krótszej ścianki i ścian wewnętrznych. A jutro ma przyjechać na budowę przedstawiciel banku, bo chcieliśmy uruchomić drugą transzę kredytu... Zobaczymy co na to powie. Może się uda?

    Pochodziliśmy dziś po "salonie" i pozostałych pomieszczeniach parteru :D Jakoś tak trudno to sobie wyobrazić. Malutkie ale cieszy... ...
  3. Dziennik budowy Spartakusa

    W dniu zalewania betonu, ja z mamą i tatą byliśmy na działce o piątej rano, żeby dokończyć zbrojenie słupków wzmacniających ściany zewnętrzne piwnicy. :oops: Potem ja zostałam odwieziona do pracy, a rodzice z moją siostrą i dwoma siostrzeńcami mojego taty (19- i 15-stoletni) czynili na działce ostatnie przygotowania – jak się później okazało niewystarczające. :cry: Około jedenastej przyjechała pompa i betoniarki. Ja osobiście byłam przekonana, że wylewanie betonu ...
  4. Dziennik budowy - "Manuela"

    Po południu gdy emocje już opadły, pojawił się kierownik budowy – oczywiście opowiedziałem mu o porannym zajściu. Z miejsca zaczął tłumaczyć mi, że podczas wczorajszego sprawdzania zbrojenia nie przyszło mu do głowy mierzyć wykopów, bo to przecież tak doświadczona ekipa. Akurat do niego nie mam najmniejszego żalu. Kierownik budowy przywiózł mi podstemplowany dziennik, uprawomocnione pozwolenie na budowę, tablicę informacyjną i poinformował mnie, że złożył dziś ...
  5. Nurniego dziennik

    27.07.2004
    No i, pardon, d...pa blada :( :( :evil:
    Leje cały dzień. Chłopaki próbowali się nie dać, ale wymiękli. ok. 12:00
    Leje równo, systematycznie jakby miało padać z tydzień :o . Zaniosło się aż po horyzont i końca nie widać. Szkoda mieli jutro "wrzucać" strop - a tu nici z tego. Powiedziałem, że obiecali na środę to tak ma być :evil: !!!
    Majster zadzwonił i powiedział, że im "elki" spływają, a już ta nad "dużym" ...
Strona 1 z 3