Teraz trochę o naszym projekcie. Od kiedy pamiętam zawsze z przyjemnością oglądałam katalogi z projektami, wystrojami wnętrz itp. Kiedy przeprowadzaliśmy sie do pierwszego domu, liczba czasopism zalegających na półkach znacznie wzrosła :D (przy każdym sprzątaniu obiecywałam sobie, ze kiedyś powyrzucam papierzyska :P). To wszystko jednak nic! Prawdziwy szał sie zaczął, kiedy okazało sie, że musze znaleźć ten jeden projekt! Tak na poważnie!!! Na całe ...
Po kolei: 1.projekt leży na poczcie (nie wytrzymam, pojadę przed samym zamknięciem o 20.00) 2. notariusz na jutro o 14.00 (no i dobrze, bo mam kilka spraw - to się przygotuję) 3.byłam w gminie. Oczywiście jaja jak berety. Wręczyłam pani wniosek o decyzję o warunkach zabudowy. Wypełnioną ( w bólach) i mapkę z katastru. Pani popatrzyłą i pyta gdzie projekt domu. Nie ma , bo leży na poczcie. Chyba, ...
We wtorek po świętach architekt był w ogóle nieuchwytny (nic dziwnego chyba), ale w środę obiecał, że się odezwie. Ciekawe kiedy? :( Jacek jako osobnik nie znoszący bezczynności wrócił do nieco ostatnio zaniedbanej pracy społecznej. Hobby nieszkodliwe, nawet pożyteczne bardzo, szkoda tylko, że zupełnie niedochodowe. :wink: Dziś wreszcie przybył pocztą odpis naszej księgi wieczystej - 3 miesiące jak w mordę strzelił. Początkowo zjeżyłam się ...
Z mamą poszło lepiej niż sie spodziewałam :o a wszystko dlatego, że mój małzonek mnie uprzedził!!! Usłyszałam "tylko", że to moja sprawa, ze ma nadzieję, że wiem co robię itd... :roll: ...Czy ja wiem co robię?? wiem??? No kurczę, wiem???? Pewnie że tak, cholera!!! Marzenia sa po to, zeby je spełniać, prawda??? Tylko denerwuje mnie, ze większyść rodziny i znajomych patrzy na nas jak na wariatów :cry: Ale my im jeszcze pokażemy!!! :D