Zgromadziliśmy wszystkie potrzebne papiery i po kilku dniach otrzymaliśmy ciche przyrzeczenie udzielenia promesy. Nieco dłużej miały tylko potrwać formalności, co zresztą było oczywiste. Niepokoił nas tylko jeden fakt, (na co pozostałe banki protestowały) mianowicie działka rolna. W PKO BP uspokojono nas (po niezliczonych pytaniach na ten temat, z różnymi zresztą pracownikami banku), że owe intrygujące nas zagadnienie nie stanowi problemu. Więc z duszą na ramieniu pobiegliśmy ...
I chyba właśnie wtedy stało się dla nas jasne, że musimy ją mieć! Pozostało tylko pytanie, jak zdobyć fundusze. Najbardziej logicznym rozwiązaniem jakie się nam nasuwało, bezwzględnie kredyt. Zrobiliśmy małe rozpoznanie i tak zasiedliśmy w banku, z mnóstwem pytań na ustach. Nadmienię, o czym jednak wcześniej nie wspominałam, że wybrana przez nas działka jest działką siedliskową, zaś w wypisie z rejestru gruntów ma oznaczenie R (rolna). Co jak później się okazało nie ...
...wiedzieliśmy, że nie chcemy mieszkać w bloku! Nie było więc nawet potrzeby dyskutowania na ten temat. Bliskie nam osoby uważały oczywiście inaczej, lecz znając nasze przekorne i buntownicze zamysły nie przejawiały też szczególnej stanowczości by nakierować nas na taką właśnie myśl. Ziemia a nad nim kawałek naszego nieba był dla nas troszkę niepoważnym marzeniem, które jednak natarczywie powracało. Postanowiliśmy nieco rozejrzeć się w terenie. Mnóstwo zakupionych gazet, ...
Po stokroć hura! I wreszcie stało się: nowiuteńkie kalosze, łopata i grabki. Jesteśmy szczęśliwi jak dzieci!
31 pazdziernika 2003 ale miła wiadomosc: zaczeli nam sufity.... :lol: :lol: