Witam, postanowiłem podzielić się swoimi przygodami z budową domu. Mam na imie Marcin a Ola to moja córka, która to gdy przyszła na świat skłoniła mnie do zamiany mieszkania w bloku na domek. Dlatego własnie taki temat. Oczywiście żona moja Ania miała także niebagatelne znaczenie w podjęciu tej decyzji wiec dopisze także i ją.
awantura o dach Nasze mury powstawały z pewnym opóźnieniem, tak że z konieczności przesunął sie termin montażu więźby. Ostatecznie uzgodniono datę montażu na połowę października. Jeszcze przed ustaleniem tego terminu J. nalegał na wujka, żeby z nim podpisac umowę i uzgodnić termin. Bardzo nam zależało,żeby dekarze weszli na dach zaraz po montażu więźby. I tu na kilka dni przed przyjazdem ekipy z Wielunia wujek oświadczył, że on musi dokończyć robotę gdzie indziej ...
Tak tak ... już grudzień długo długo szukaliśmy geodety co jeden to lepszy( w cenie oczywiście) nareszcie mamy geodetę :D :D zawołał 2000 zł i dodał ze do tego dochodzi duża bonifikata ...uf :D dzisiaj idziemy podpisać umowę na wezystkie prace geodezyjne na budowie :lol: :lol: